Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dni Trawy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Dni Trawy | Autor: Phillip Huff

Wybierz opinię:

Jjon

Co jest ważne dla młodego człowieka, który szuka swojego miejsca w życiu? Seks? Narkotyki? Muzyka? Nic bardziej mylnego.

 

Bardzo osobistą, ale i niezwykle uniwersalną odpowiedź daje holenderski debiutant Philip Huff w autobiograficznej książce Dni trawy. Jej bohater, Ben van Deventer, z pełną szczerością opowiada o swoich trudach dojrzewania.

 

Jak każdy nastolatek, Ben potrzebuje i poszukuje ciepła i miłości. Nie zaznał ich w życiu zbyt wiele. Rodzice się rozstali, Ben zdecydował się zostać z matką. Nie żyje też ukochany dziadek, któremu Ben zawdzięcza dużo więcej niż tylko naukę gry w szachy. Dziadek przekazuje mu wiele życiowej mądrości.

 

Jak większość nastolatków, Ben boryka się z problemami właściwymi swemu wiekowi. Z jednej strony, potrzebuje i poszukuje prawdziwej przyjaźni, ale z drugiej, jako introwertyk i samotnik, nie ma wokół siebie tłumów przyjaciół. Spędza czas głównie z Tomem, którego uważa za swojego przyjaciela. W klinice, do której trafia poznaje też Annę, która opowiada mu, jak zniszczyła ją nienawiść.

 

Jak wielu nastolatków, Ben mocno doświadcza samotności, zwłaszcza po śmierci dziadka. Ucieczkę od trudnej rzeczywistości, znajduje w muzyce. Słucha jej namiętnie. Gra też na gitarze. Jego muzyczna (i nie tylko) wrażliwość pozwala mu uciec, by zamknąć się w murach swego wewnętrznego świata. Gitara i płyta to jedyne pamiątki jakie zostały mu po ojcu.

 

Jak niektórzy nastolatkowie, Ben gubi się w rzeczywistości. W obliczu tragedii znajduje marne rozwiązanie – daje się namówić kumplowi na poznanie smaku trawy. I tak już zostaje. Na kłopoty – maryśka. Na samotność – maryśka. Na pseudo przyjaźń – maryśka. Ewentualnie grzybki hawajskie. Jak rzadko który nastolatek, Ben potrafi sam znaleźć pomoc. Nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo jej potrzebuje. Przyjaźń z Tomem wypala się. W przenośni i dosłownie.

 

Jak nieliczni nastolatkowie, Ben trafia do kliniki psychiatrycznej, gdzie, oprócz leczenia psychozy, zostaje poddany terapii odwykowej. Czy uda mu się wrócić do zwykłego życia?
Jako jedyny, Ben skrupulatnie relacjonuje swoje przeżycia. W prostu sposób, bez koloryzowania, bez upiększeń. Tak po prostu. Ben – jedyny w swoim rodzaju. Narodzony na nowo.

 

Dni trawy to według mnie pozycja obowiązkowa dla nastolatków i ich rodziców. Choć nie tylko. Książka ta doskonale pokazuje, jak wiele czynników wpływa na to, jacy jesteśmy. Dzieciństwo, relacje w rodzinie, ludzie, których spotykamy w życiu. Warto przeczytać tę książkę, aby zobaczyć, jaką cenę płacą niektórzy za swoje błędy. Oby prawdą okazała się nauka dziadka:
'Przy każdym błędzie więcej zyskujesz niż tracisz. Tak się uczysz.' [str. 144]

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial