atypowy
-
O. Livio Fanzaga to włoski duchowny katolicki, kapucyn, teolog i wykładowca. Jest znany ze swojej działalności duszpasterskiej, pracy w mediach katolickich oraz zaangażowania w różne inicjatywy ewangelizacyjne. Ojciec Livio Fanzaga jest również autorem wielu książek i artykułów dotyczących teologii, życia chrześcijańskiego i tematów związanych z wiarą katolicką. Jego prace są często ukierunkowane na praktyczne aspekty życia chrześcijańskiego i mają na celu wspieranie wierzących w ich duchowej drodze.
Książka "Los dusz w dniach wielkiego ucisku" ukazała się już w okresie pandemicznym, co zaznacza się już od pierwszych stron. To właśnie powszechna izolacja, strach przed tym co przyniesie jutro, wszechogarniająca niepewność i pesymizm, sprawiły, że wiele osób zaczęło więcej myśleć na temat wydarzeń opisywanych w apokalipsie apostoła Jana. Autor, który ma w sobie wiele duszpasterskiej troski, nie mógł pozostać obojętny na te powszechne niepokoje. Zresztą sam też w tym okresie odczuwał potrzebę badanie tego co w Biblii określone jest mianem „wielkiego ucisku”. To zaowocowało książką, która okazała się dla wielu osób na tyle pomocna, że dość szybko zaczęto tłumaczyć ją na inne języki. W Polsce odpowiada za to wydawnictwo Esprit, które co jakiś czas dostarcza nam naprawdę ciekawe tytuły.
Ojciec Livio Fanzaga skupia się na eschatologii, czyli teologii końca świata. Przede wszystkim rozwija koncepcję wielkiego ucisku i jego wpływu na dusze ludzkie.Autor, praktykujący włoski ksiądz, przyglądał się z bliska wybuchowi pandemii, która uderzyła w jego kraju z potężną mocą. Wielu z nas śledziło niepokojące obrazki z włoskich miast. Dlatego stara się odpowiedzieć na pytania dotyczące losu dusz w czasie tego okresu wielkich cierpień i zamętu, który zapowiada Biblia. Opierając się na Piśmie Świętym, tradycji Kościoła katolickiego oraz prywatnych objawieniach, Fanzaga przedstawia różne wizje i interpretacje wydarzeń, które mogą mieć miejsce przed, w trakcie i po wielkim ucisku.
Książka podzielona jest na siedem rozdziałów. W pierwszej części autorwykazuje tragedię jaką jest odrzucanie Boga. Ludzie, którzy odchodzą od wiary, pozbawiają się sensu. Ich życie, zwłaszcza w kontekście pandemii, staje się miałkie. Dosadnie to opisuje w podrozdziale: „Pandemia rozpaczy i śmierci”. Trzeba oddać autorowi, że w sposób dosadny pisze o tym co zazwyczaj jest tabu. Nie unika tematu śmierci. Temu poświęca cały drugi rozdział („Zagadka śmierci”).
W dalszej części przechodzi do tematów bardziej pozytywnych. „Boskie piękno duszy” (rozdział 3) mówi o planie dla człowieka. Szczęście, mimo niesprzyjających okoliczności, możliwe jest jedynie w pojednaniu ze Stwórcą. Kulminacją książki jest demaskowanie tego co Ojciec Livio Fanzaga określa mianem projektu „nowego świata bez Boga”. Końcowa część poświęcona jest rozważaniom na temat losu dusz w tym czasie. Autor zastanawia się także nad rolą modlitwy i cierpienia w zbawieniu dusz. Choć nie ma wątpliwości, że wszystko zakończy się ostatecznym triumfem dobra nad złem, kwestią otwartą pozostaje los ludzi we wcześniejszym okresie.
Fanzaga pisze językiem klarownym i zrozumiałym, choć poruszane przez niego teorie teologiczne mogą być skomplikowane dla osób nieznających Biblii. Autor stara się jednak przedstawiać je w sposób przystępny, unikając nadmiernego żargonu teologicznego. Książka "Los dusz w dniach wielkiego ucisku" to pozycja, która z pewnością zainteresuje osoby wierzące, poszukujące odpowiedzi na pytania dotyczące eschatologii. Warto jednak zaznaczyć, że przedstawione przez ojca Livio Fanzagę teorie nie są powszechnie akceptowane w Kościele katolickim i stanowią jedynie jego prywatną interpretację Pisma Świętego. Sporo odwołuje się też do objawień maryjnych, których interpretacje są bardzo subiektywne.
Warto książkę przeczytać, bo skłania do refleksji. Trzeba jednak brać poprawkę na to, że pisana była w czasie pandemii. Dziś, choć koronawirus wciąż nam towarzyszy, zmienił się już nastrój społeczny. Nie boimy się co przyniesie jutro, przynajmniej nie z powodu choroby. Dziś bardziej obawiamy się spoglądając na niebo nad wschodnią granicą.