Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Współrzędne Tęsknoty

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Współrzędne Tęsknoty | Autor: Shubhangi Swarup

Wybierz opinię:

Ola1977

  Są takie wydawnictwa lub takie serie wydawnicze, które biorę w ciemno, bo wiem, że się nie zawiodę. Że znajdę tam historie, które mnie zaciekawią, emocje, które do mnie przemówią. Tak mam z Wydawnictwem Uniwersytetu Jagiellońskiego i jego Serią z Żurawiem, bo zabiera mnie w różne zakątki świata, czasem bardzo odległe i nieznane. To tytuły, które albo zrobiły furorę w kraju autora, albo zdobyły ważne nagrody. Zwykle czytałam w tej serii tytuły japońskie lub koreańskie, bo – nie ukrywam – na te poluję najczęściej, tym razem jednak wybrałam się do Indii.

 

Shubhangi Swarup mieszka w Mumbaju, jest pisarką, dziennikarką i aktywistką, a „Współrzędne tęsknoty” to jej debiut, który w Indiach uzyskał od razu status bestsellera i został przetłumaczony na kilkanaście języków. W zakończeniu możemy przeczytać, że rolę swoistej muzy powieści autorka nadała naszej planecie, która jest bardziej niezwykła i piękniejsza niż każdemu z nas się wydaje. Sam proces pisania dał autorce nieoceniony prezent, bo jak mówi: „ta proza zbliżyła mnie jeszcze bardziej do prawd, które najsilniej odzywają się w moim sercu”.

 

Najpierw myślałam, że „Współrzędne tęsknoty” to zbiór opowiadań, później okazało się, że te bardzo rozbudowane rozdziały jednak tworzą całość, połączoną wątkami, bohaterami, bądź tylko ulotnym wrażeniem. Trudno jest określić temat tego wielowątkowego utworu, na pewno właśnie tytułowe tęsknoty za czymś nieuchwytnym lub utraconym.

 

„To nie ona postradała zmysły. To miejsce, do którego sprowadził ją mąż, jest domem wariatów”. To miejsce to Andamany, najpierw kolonia brytyjska, później japońska, przestrzeń duszna i wilgotna, pełna zabłąkanych duchów. Niedobrane małżeństwo, Giridźa Prasad i Chanda Devi, mieszka na odludziu, za towarzystwo mając przyrodę. Oboje pielęgnują swoje „równoleżniki tęsknoty i południki niepokoju”, marzą o bliskości i na początku nie potrafią jej sobie dać. By zagłuszyć pragnienia, Chanda Devi korzysta ze swojego daru, a może przekleństwa. Widzi duchy, które kiedyś zamieszkiwały wyspę, między innymi ducha japońskiego żołnierza, i próbuje ukoić ich niekończące się cierpienie. Kobieta widzi też przyszłość – czasem to błogosławieństwo, bo może uratować życie, czasem jednak – niekoniecznie.

 

Inna opowieść przenosi nas do Birmy, w której syn służącej wspomnianego małżeństwa jest studentem z podziemnej grupy oporu. Przyjmuje pseudonim Platon, bo tak jak starożytny mędrzec wierzy, że to filozofowie a nie dowódcy wojsk są prawdziwymi władcami. Za swój bunt płaci wysoką cenę. Cela, którą dzieli z 22 mężczyznami liczy 3 na 4 metry kwadratowe, a wojskowi oprawcy są szczególnie okrutni. Ciosy, głód, upodlenie – to „nagroda” za niezłomną postawę.

 

Poznajemy jeszcze Bagmati, która ma tego pecha, że jest najstarszym dzieckiem, więc to ją sprzedają jako służącą. Ta logika przetrwania niezbyt przemawia do bohaterki. W trudnym świecie musi radzić sobie sama, a kobiety są albo służącymi, które skutecznie lub nieskutecznie opędzają się przed nachalnymi dłońmi właścicieli, albo pracują w barach, gdzie za swoje wdzięki otrzymują więcej pieniędzy.

 

Ostatnia część daje nam spokój rodem z Tybetu, filozoficzne rozważania dotyczące bytu, szczęścia i relacji międzyludzkich.

 

Najbardziej podobała mi się historia małżeństwa, jest ona zresztą najlepiej dopracowana, najmocniej do mnie przemówiła. Autorka subtelnie snuje refleksje dotyczące miejsca człowieka w świecie, przyrody, która świetnie radzi sobie bez nas i duchów, które nie mogą zaznać odpoczynku.

 

Cała ta powieść to tęsknota za pierwotnym rajem, w którym człowiek nie wstydzi się nagości, rozumie, że nie należy uciekać od natury do świata cywilizacji, bo to nie tam czeka na nas szczęście. Sporo tu filozoficzno-religijnych rozważań, sporo spokoju i pogodzenia się z nie zawsze łatwym losem.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial