Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Gdyby Drzewa Mogły Mówić

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Gdyby Drzewa Mogły Mówić | Autor: Hubert Malek

Wybierz opinię:

Tysia19

  “Drzewa kryją prawdę, której lepiej byłoby nigdy nie poznać”

 

 To był mój szczęśliwy dzień. Obudziłem się cały w skowronkach, bo Ona była tutaj. Badawczo mi się przyglądała, chociaż gdzieś z tyłu głowy wiedziałem, że to nie na mnie patrzyła, a na niego. Na tego nieudacznika. Dzisiaj spotkałem także ich syna. Był łudząco podobny do swojego tatuśka, też nic nie potrafi dobrze zrobić. Chodził do klasy z tą dziewczyną, co teraz wącha kwiatki od dołu. Po głębszych przemyśleniach uświadomiłem sobie, że fakt, że nie ma jej już z nami, jest dla mnie ogromnym szczęściem. Gdyby była wśród żywych nigdy nie poznałbym kobiety swojego życia…

 

20 kwietnia 2023 roku, nakładem Wydawnictwa Novae Res ukazała się mroczna powieść osadzona w mroźnej krainie. Poznaj “Gdyby drzewa mogły mówić”, autorstwa Pana Huberta Malek.

 

Novae Res jest wydawnictwem działającym od 2007 roku, prawdopodobnie jednym z najbardziej aktywnych w Polsce. Siedziba ich mieści się w Gdyni. Od 2019 roku są członkami Stowarzyszenia Autorów i Wydawców Copyright Polska. Wydawnictwo skupia się głównie na powieściach z gatunku: beletrystyka, literatura popularnonaukowa. Nakładem Novae Res ukazało się ponad 200 książek, natomiast w mediach pojawiło się ponad 1000 recenzji. Wypromowali między innymi: Agnieszkę Lingas-Łoniewską, Magdalenę Knedler, czy Jolantę Kosowską.

 

Sławek zajmuje się pozyskiwaniem drewna poprzez na przykład trzebież. Gdy pewnego mroźnego styczniowego dnia, w lesie znajduje zakopane w śniegu zwłoki młodej kobiety, nie wie, że lawina niepowodzeń dopiero nadejdzie…

 

Służby mundurowe szybko ustalają, że denatka chodziła do jednej klasy z jego synem. Waldek natychmiast trafia do kręgu podejrzanych. Załamany ojciec, nie potrafiąc poradzić sobie z problemami, coraz częściej nadużywa alkoholu, który stopniowo, aczkolwiek sukcesywnie niszczy jego związek.

 

Tymczasem w miasteczku dochodzi do kolejnego przestępstwa. Znalezione zostaje zasztyletowane ciało, którego ze względu na jego stan, nikt nie jest w stanie zidentyfikować. Pojawiają się mylne tropy, które zapędzają policję w kozi róg. Wkrótce Sławek zrozumie, że śledczy wcale nie chcą sprawiedliwości. Ci, którzy zechcą jej zaznać, będą musieli za nią zapłacić wysoką cenę…

 

“Gdyby drzewa mogły mówić” autorstwa Pana Huberta Malek to przedstawiciel mrocznej, tradycyjnej literatury, która nie zaskakuje. Ukazuje ten sam schemat postępowania tj. śmierć - śledztwo - podejrzani - koniec dochodzenia. Liczyłam na coś lepszego.

 

Podczas czytania czułam znużenie na skutek zbyt często występujących opisów przyrody, czy pracy pilarza, która początkowo była ciekawa, natomiast później od nadmiaru miałam jej dość. Co za dużo, to niezdrowo. Z drugiej strony spodobała mi się konstrukcja książki, szczególnie myśli tajemniczej osoby. To była taka przysłowiowa wisienka na torcie, która mimo wszystko pchała mnie dalej i dalej.

 

Klimat książki jest jak w życiu, raz jest lepiej, a innym razem gorzej. Pojawiają się nagłe zwroty akcji, niespodzianki, ale także elementy, które można przewidzieć. Historia została poprowadzona w narracji zmiennej, zaczynając od tej trzecioosobowej, a kończąc na pierwszoosobowej.

 

Styl pisania jest przystępny, co jakiś czas pojawiają się trudniejsze zwroty, jednak nie zakłócają one czytanego tekstu. Nie jest trudno wyciągnąć ich znaczenia z kontekstu wypowiedzi.

 

Postaciami są ludzie w większości po przejściach. Na skutek bardzo dokładnych opisów są bardzo realistyczni. Ich emocje wręcz przelewają się na czytelnika, dzięki czemu książka powoduje swego rodzaju huragan myśli.

 

Podsumowując: “Gdyby drzewa mogły mówić” autorstwa Pana Huberta Malek to dobry, aczkolwiek schematyczny thriller, tu też kryminał, w którym za dużo opisów tego, co mało istotne. Mam wrażenie, jakby autor skupił się bardziej na sielance rodzinnej, krajobrazie, niż na popełnionych zbrodniach. W konsekwencji czego powieść na skutek mało wartkiej fabuły nużyła mnie. Sytuacja poprawiła się, gdy doszły wypowiedzi w narracji pierwszoosobowej, wtedy zaczęło się robić tajemniczo, ciekawie, intrygująco. I tak oto bez pośpiechu, w przystępnym stylu i języku, z barwnymi postaciami mijały strony, aż do finiszu. Można przeczytać.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial