Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Stacja

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Stacja | Autor: Jakub Szamałek

Wybierz opinię:

Joanna Kidawa

  „Stacja” Jakuba Szamałka przenosi nas… w kosmos, a dokładniej na niewielką stację amerykańsko-rosyjską. Tam, pod kierownictwem astronautki Lucy, sześć osób, gnieżdżących się na niewielkiej przestrzeni, walczy z tajemniczą awarią, która może zagrażać ich życiu… Gotowi na podróż na Międzynarodową Stację Kosmiczną? Zapinamy pasy i startujemy!

 

KIM JEST AUTOR?

 

Zanim jednak wystrzelimy w kosmos, zapraszam na spotkanie z autorem powieści. Jakub Szamałek jest nie tylko pisarzem, ale również scenarzystą oraz doktorem archeologii śródziemnomorskiej Uniwersytetu w Cambridge. Otrzymał też Nagrodę Wielkiego Kalibru Czytelników za serię książek o ateńskim detektywie.

 

W jego dorobku znajdziemy, poza „Stacją”, trylogię „Ukryta sieć”, w której skład wchodzą: „Cokolwiek wybierzesz”, „Kimkolwiek jesteś” i „Gdziekolwiek spojrzysz”, serię książek o ateńskim detektywie Leocharesie („Kiedy Atena odwraca wzrok”, Morze niegościnne” oraz „Czytanie z kości”), których akcja dzieje się przed naszą erą w czasach Spartan, książkę dla dzieci, a nawet scenariusz do gry „Wiedźmin”.

 

MIĘDZYNARODOWA STACJA KOSMICZNA

 

Po spotkaniu z Jakubem Szamałkiem nadszedł czas na lot w kosmos… Pasy zapięte? To startujemy!

 

Główną bohaterką jest Lucy Poplasky, amerykańska astronautka, pracująca w NASA. Pomimo że ma rodzinę – kochającego męża Nate’aoraz kilkuletnią córeczkę Elizę, całym jej życiem jest właśnie kosmos. To właśnie tam czuje się jak przysłowiowa ryba w wodzie.

 

Powieść „Stacja” rozpoczyna się w momencie, w którym grupa astronautów przygotowuje się do lotu na Międzynarodową Stację Kosmiczną. W skład wyprawy wchodzą zarówno Amerykanie, jak i Rosjanie. NASA mianuje Lucy dowódczynią ekspedycji.

 

Niestety w pewnym momencie czujniki wykrywają awarię. A mianowicie powoli uwalnia się amoniak. Zbyt wysokie stężenie stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia astronautów, zamkniętych na niewielkiej przestrzeni. Załoga wraz z pomocą ekipy naziemnej kierowanej przez Steve’a, usiłuje odnaleźć źródło uwalniającego się amoniaku. Co więcej, na stacji dochodzi do napięć pomiędzy członkami załogi. Brak zaufania pomiędzy Amerykanami i Rosjanami może w każdej chwili doprowadzić do katastrofy. A do tego wszystkiego miesza się polityka międzynarodowa, gdyż od powodzenia aktualnej misji zależy przyszła współpraca pomiędzy dwoma państwami.

 

Jak wygląda codzienne życie na Stacji Kosmicznej? Jak astronauci radzą sobie z brakiem grawitacji? Jak śpią? Co jedzą? W jaki sposób dostarczana jest żywność i inne produkty niezbędne do codziennego życia? Jak wygląda komunikacja z rodziną? A jak radzi sobie rodzina, wiedząc, że ich najbliżsi przebywają w kosmosie? I wreszcie, czy ekipa Lucy wykryje przyczynę wzrostu stężenia amoniaku? Jak poradzą sobie z wzajemną podejrzliwością? Jeśli zaintrygowało Cię którekolwiek z pytań, zachęcam Cię bardzo gorąco do przeczytania powieści „Stacja”.

 

NA ZAKOŃCZENIE SŁÓW KILKA

 

Czas się przyznać… „Stacja” jest moim pierwszym spotkaniem z Jakubem Szamałkiem. Dużo słyszałam o powieściach z cyklu „Ukryta sieć”, ale niestety wcześniej te książki jakoś nie trafiły w moje ręce, co prędziutko zaczęłam nadrabiać. Rozpoczęłam już lekturę pierwszego tomu – „Cokolwiek wybierzesz” i no cóż, rozpoczyna się niezwykle obiecująco…

 

A jeśli chodzi o „Stację”… To osobiście jestem oczarowana powieścią. Książka jest tak napisana, że miałam ogromną trudność, by ją odłożyć, chociaż na chwilę. Co znalazłam w powieści? Nieoczywiste zwroty akcji, pełne napięcia rozmowy, sytuacje zagrażające życiu… Czytałam, a raczej pochłaniałam książkę w każdej wolnej chwili.Dodatkowo każdy rozdział rozpoczyna się krótką rozmową, a w zasadzie fragmentem przesłuchania poszczególnych osób zaangażowanych w misję. Ten zabieg pozwala się domyślić, o czym będzie mowa w poszczególnych rozdziałach. Jednak Jakub Szamałek zaskakuje czytelnika niemalże na każdej stronie.

 

Jednym słowem polecam. Zarwane noce gwarantowane.

Justyna

  W świecie czytelników istnieją równolegle dwa rodzaje hobby – jedno to czytanie książek, drugie to ich kupowanie. Ze wstydem muszę przyznać, że w ostatnim czasie prywatnie wygrywa to drugie. Jakub Szamałek jest autorem poczytnej serii, składającej się z trzech części pt. „Ukryta sieć”; oraz mniej znanej, również trzyczęściowej, pt. „Leochares”. „Ukryta sieć” cieszyła się (i wciąż cieszy) dużym powodzeniem u czytelników, planowana jest również jej ekranizacja; przez nagromadzenie stosów wstydu ominęło mnie to szaleństwo. W nowej powieści „Stacja” autor zdecydował się na sięgnięcie po gatunek, w którym czuje się dobrze, ale akcję umiejscowił w… kosmosie.

 

W powieści Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (International Space Station, ISS) to efekt współpracy amerykańsko – rosyjskiej, którzy od zarania dziejów walczą o przewagę w podbijaniu kosmosu. W rzeczywistości do jej powstania połączono projekty budowy rosyjskiej, amerykańskiej oraz europejskiej stacji. Jest czerwiec 2021 roku i start nowej misji. Dowodzi nią amerykanka Lucy Poplasky, która po powrocie z ostatniego pobytu na Stacji nie mogła się doczekać kolejnej wizyty w kosmicznych przestworzach. Na Ziemi zostaje jej mąż – Nate Hunt i kilkuletnia córka – Eliza; oboje przez długie lata przyzwyczaili się do nieobecności kobiety w domu.

 

Początek misji przebiega bez zakłóceń – sześcioro kosmonautów z amerykańsko-rosyjskiej załogi oddaje się codziennym kosmicznym obowiązkom. Do czasu gdy NASA nie odkrywa małej awarii – wycieku wodoru. Od tej pory Lucy będzie musiała się z nią zmierzyć, tym bardziej że może zagrażać życiu załogi. Wzajemna nieufność tymczasowych mieszkańców stacji, podsycane konflikty i napięcia dyplomatyczne między państwami nie będą ułatwiały zadania.

 

Rzadko sięgam po gatunek science-fiction czy po powieści z użyciem kosmicznego pierwiastka. Muszę jednak przyznać, że gdy to już się zdarzy, trafiam na perełki, które trafiają na półkę książek ulubionych (muszę tu wspomnieć „Zderzacza” Joanny Łopusińskiej czy dwie powieści Andy’ego Weira „Marsjanin” i „Projekt Hail Mary”). Jak to jest z tą „Stacją”? Przede wszystkim to odważny krok gdy sięga się po tematykę, w której nie czuje się zbyt pewnie, czym można się narazić specjalistom od Kosmosu. Ten szalony krok wyszedł Szamałkowi na dobre – czyta się to świetnie, znacznie odświeżyło to gatunek, wyzbywając się czyhających za rogiem schematów. Siłą napędową powieści jest rosnące napięcie – i to nie tylko na Stacji, ale na Ziemi (gdzie Nate wyczuwając złe fluidy w kontakcie z żoną rozpoczyna prywatne ziemskie śledztwo). Autor serwujesporo faktów o życiu na IS, pisze też o tym z czym wiąże się bycie astronautą – te fragmenty czyta się z rosnącą ciekawością.

 

„Stacja” to powieść oryginalna i dobrze skrojona. Jeśli w kryminałach i thrillerach przeczytaliście już wszystko i nużą Was zdarte tematy i powszechne schematy – sięgnijcie po „Stację”. Z pewnością nie jest to powieść dla fascynata Kosmosu, bo jak sam autor przyznaje research mógł być niewystarczający i mogą zdarzyć się pewne uchybienia. Podobał mi się balans między warstwą sensacyjną i obyczajową. Miałam obawy, że poczuję się przytłoczona technikaliami związanymi z działaniami stacji – niesłusznie; autor stworzył główną linę fabuły i stabilnie się jej trzymał.

 

To pewnie namiastka tego jak wygląda eksploracja kosmosu, nade wszystko warta uwagi. Na moją ulubioną półkę „Stacja” tym razem nie trafia (po prostu, coś nie „zagrało”), ale to naprawdę dobra książka.

MagBooky

  Eksperymenty to moje drugie imię, zatem projekt odbiegający od normy, tylko tym razem od Jakuba Szamałka musiał wzbudzić moje zainteresowanie. Nie będę ukrywać, że od czasu cyklu „Ukryta sieć” ten Autor należy do jednych z moich ulubionych twórców kontentu kryminalnego. Przyznam zatem, że jak pojawiła się "Stacja" Jakuba Szamałka to nawet nie sprawdzałam, w czym rzecz się ma. Założyłam, że będzie z pewnością wartka akcja, a tytuł sugerował, że należy spodziewać się kolejowych klimatów, więc może jakiegoś morderstwa na trakcji.

 

Jakże człowiekiem małej wiary byłam, gdyż lektura „Stacji” pokazała, że nie mogłam się bardziej mylić. Tytułowa stacja to wszakże stacja tylko kosmiczna! Kiedy już zorientowałam się po kilku pierwszych stronach, że fabuła będzie toczyła się w kosmicznych przestworzach miałam ochotę cisnąć książką w kąt, w końcu z kosmicznych galaktyk tolerowałam jedynie „Gwiezdne wojny”, ale już „Star trek” wywoływał u mnie spazmy. Okazało się jednak, że w tym szaleństwie jest metoda, gdyż kartka za kartką „Stacja” wciągała mnie w międzygalaktyczną opowieść i okazała się fascynującym kryminałem, z tą tylko różnica, że osadzonym w przestrzeni kosmicznej. Szamałek wziął zatem na tapet kosmiczne materie i skupił się tym razem, na ekstremalnych warunkach życia astronautów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (MSK), a te do łatwych nie należą, tym bardziej wtedy, gdy widmo zbrodni czyha za rogiem. A że Jakub Szamałek należy do sprawnych autorów to nie mogło zabraknąć emocji i suspensu, który miał podtrzymać zainteresowanie czytelnika całą opowieścią.  

 

Główną bohaterką jest Lucy Poplasky, powracająca z misji NASA astronautka, która marzyła o powrocie na MSK. Jej marzenie staje się rzeczywistością, ale szybko okazuje się, że życie na stacji to nie tylko fascynujące widoki na Ziemię, ale także walka o przetrwanie. Jak dowódczyni ekspedycji, Lucy musi stawić czoła nie tylko wyzwaniom technicznym, ale także politycznym napięciom między USA a Rosją.

 

Napięcie narasta, gdy na MSK dochodzi do tajemniczej awarii, która zagraża życiu załogi. Szamałek kreuje atmosferę grozy i niepewności, gdy sześcioro astronautów zostaje uwikłanych w sytuację, w której każda decyzja może mieć śmiertelne konsekwencje. Klaustrofobiczne kajuty stacji kosmicznej stają się areną walki o przetrwanie, a wzajemna nieufność między członkami załogi dodaje dodatkowego elementu dramatyzmu.

 

Jednym z najmocniejszych aspektów powieści jest zdolność autora do przeniesienia czytelnika w środek kosmicznej przygody. Opisy życia na MSK są precyzyjne i autentyczne, co sprawia, że czytelnik niemalże odczuwa klaustrofobię i izolację towarzyszącą bohaterom. Szamałek nie tylko dostarcza czytelnikowi wrażeń związanych z kosmicznym środowiskiem, ale również zagłębia się w psychologię postaci, ukazując, jak ekstremalne warunki wpływają na ludzką psychikę.

 

Kluczowym elementem fabuły jest również relacja między Lucy a resztą załogi. Autentyczność dialogów i emocji uczuć bohaterów sprawia, że czytelnik utożsamia się z nimi, przeżywając każdy moment niepewności i zagrożenia. Wątki polityczne dodają dodatkowego smaku powieści, rzucając światło na trudności współpracy międzynarodowej, nawet w obliczu wspólnego zagrożenia.

 

"Stacja" Jakuba Szamałka to kryminał, który wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu do samego końca. Autor doskonale balansuje między akcją, psychologią postaci a opisem środowiska kosmicznego. To lektura, która z pewnością przypadnie do gustu zarówno miłośnikom kryminałów, jak i fanom science fiction. Szamałek udowadnia, że polska literatura kryminalna ma wiele do zaoferowania również w kosmicznych przestrzeniach. Mimo pierwszych wątpliwości polecam gorąco. Warto!!!

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial