Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dziewczyna I Uczony. Historia Dwóch Rembrandtów Z Kolekcji Karoliny Lanckorońskiej

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Dziewczyna I Uczony. Historia Dwóch Rembrandtów Z Kolekcji Karoliny Lanckorońskiej | Autor: Gerdien Verschoor

Wybierz opinię:

Doris

       Historia obrazów, dzieł sztuki, bywa czasami równie fascynująca, jak historia ludzi. Zamiast wisieć sobie spokojnie w jednym miejscu, prezentować się dumnie i cieszyć oczy, przechodzą z rąk do rąk, ukrywane przed pożogą, chronione, niekiedy kradzione w brawurowy sposób. Trudno się zatem dziwić, ze potrafią budzić zaciekawienie i emocje, czasem zaś mogą doczekać się swojej własnej monografii – reportażu. Taki przypadek dotyczy właśnie dwóch, liczących sobie niemal 400 lat, obrazów Rembrandta van Rijn: „Dziewczyna w ramie obrazu” oraz „Uczony przy pulpicie”.

 

       Są przepiękne, ze słynnym rembrandtowskim światłocieniem. Twarze dziewczyny i uczonego wyglądają jak żywe, to samo można powiedzieć o dłoniach. Odnosi się wrażenie, że dziewczyna ściska mocno ramę obrazu, by coś nam powiedzieć. Uczony zaś ledwie na chwilę się zamyślił nad jakąś ważną kwestią i jego dłoń zaraz znów zacznie przesuwać pióro po papierze.

 

       Autorka, Gerdien Verschoor, śledzi losy tych dzieł sztuki od ich powstania w 1641 roku aż po współczesność, a historia ta ściśle wprzęgnięta jest w dzieje europejskich zmagań i konfliktów, w życie królów oraz wielkich arystokratycznych rodów. Nic dziwnego więc, że napisaną pięknym, potoczystym i obrazowym językiem książkę czyta się trochę jak reportaż, ale też jak literaturę historyczno-przygodową z nutą dramatu i sensacji. Obrazy zwróciła Polsce Karolina Lanckorońska, której życiowe perypetie, opisane przez nią samą znakomicie we „Wspomnieniach wojennych”, również stanowią niemal gotowy scenariusz na film.

 

       Krążymy więc po XVII-wiecznym Amsterdamie, gdzie Rembrandt mieszka i tworzy. Czujemy atmosferę miasta kanałów, a także klimat atelier malarza oraz jego domu wypełnionego ludzkim gwarem i kolekcjonowanymi z zapałem przedmiotami. Poznajemy kilka tajemnic jego warsztatu, które wykorzystał też przy malowaniu Dziewczyny i Uczonemu, biorąc za wzór anonimowych modeli. Interesująca jest również opowieść o rodzinie handlarza suknem, Jana van Lennepa Starszego, pierwszego nabywcy owych rembrandtowskich „głów”, jak czasami malunki te określano.

 

       Kręta była ich droga, kupowane, oddawane pod młotek licytatora, zdobiące królewską kolekcję Stanisława Augusta Poniatowskiego w Pałacu na Wodzie, a później wiedeńskie zbiory hrabiego Kazimierza Rzewuskiego, pod koniec XIX wieku trafiły w ręce rodu Lanckorońskich i tutaj zbiegają się dwa, początkowo oddzielne wątki. Wątek obrazów i rodziny Lanckorońskich to już dzieje bliższe naszej współczesności, bo XX wiek. Początkowo bogate dosłownie oraz w zainteresowania i wydarzenia kulturalne, życie Lanckorońskich, lato w majątku w Rozdole, pozostałe miesiące spędzane w malowniczym Wiedniu, później przecięte jedną i drugą wojną, która zmieniła radykalnie i potrzeby i priorytety.

 

       Postać Karoliny Lanckorońskiej to tak urozmaicona i interesująca osobowość, że zasługuje na oddzielną biografię, choć i tutaj możemy poznać wiele szczegółów z jej życia, podziwiać jej inteligencję, odwagę i bezinteresowność. Jej aresztowanie, wysłanie do Ravenbruck, to niezwykle smutne karty tej książki. Co jednak pomagało przetrwać w tych nieludzkich warunkach i uciszyć obawę o życie? Powrót pamięcią do kultury, do sztuki. Wspomnienia i możliwość podzielenia się nimi ze współwięźniarkami, opowiadanie ulubionych powieści, recytacja wierszy oraz przywoływanie przed oczy obrazów kojarzących się z wolnością, z innym życiem. To dawało ulgę i nadzieję, bo przecież było na co czekać i do czego wracać.

 

       Karolina Lanckorońska była więziona w obozie na specjalnych warunkach, mogła korzystać z wielu przywilejów, niedostępnych dla innych więźniarek. Była osobą znaną i upominano się o nią. Ona jednak nie pragnęła tych wyróżnień i strajkiem głodowym (jakże dziwnie to brzmi w odniesieniu do obozu koncentracyjnego) wywalczyła sobie powrót do zwyczajnego baraku, jak wszyscy. Obiecał jej to sam wysłannik Himmlera, który przyjechał z nią porozmawiać. Widać więc, jak niezwykłe było jej życie i zarazem, jakim była człowiekiem.

 

       W książce wątki historyczne, dawniejsze i te bliższe naszym czasom, są przemieszane. Z XVII wiecznego Amsterdamu przenosimy się do Rozdołu z początku XX wieku, by za chwilę podążyć warszawskimi uliczkami na spotkanie z królem Stasiem i w końcu towarzyszyć Karolinie Lanckorońskiej w jej zmaganiach w Ravensbruck. Nie zaburza to jednak samej opowieści, która pozostaje spójna i zrozumiała, a także przekazuje nam wiele istotnych faktów historycznych i wiedzy z zakresu sztuki.

 

       Można było to napisać różnie, choćby bardzo uczenie i hermetycznie. Autorce udało się jednak znaleźć cudowny balans, równowagę między wiedzą i akcją, faktografią i fabułą, co sprawia, że książka niesamowicie wciąga, czyta się ją z dużą przyjemnością, w czym również zasługa licznych ilustracji i fotografii wzbogacających treść.

 

       Polecam lekturę wszystkim zainteresowanym historią, a historią sztuki w szczególności, ale też każdemu, kto lubi dobrze, z nerwem i wyobraźnią nakreślone opowieści.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial