Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Maralunga

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Maralunga | Autor: Flou Taker

Wybierz opinię:

Mirosława

 „Życie składa się w zasadzie z monotonii, nudnej codzienności, wydarzeń wrednych, kilku momentów, które można nazwać jaśniejszą stroną rzeczywistości i zaskoczeń.”

 

 Czasami sięgam po e-booki, gdy zaintryguje mnie okładka, lub opis fabuły, a poza tym na mojej półce jest coraz mniej miejsca, więc taka forma jest bardzo wygodna w czytaniu i przechowywaniu. W ten sposób trafiła do mnie książka „Maralunga”, którą napisała pani ukrywająca się pod pseudonimem Flou Taker.

 

Bohaterką jej książki jest Mati, która mieszka w domu pozostawionym przez ojca, a życie jej niczym szczególnym się nie wyróżnia. Biegnie zwyczajnym torem między codziennymi obowiązkami i pracą. Pewnego dnia dzwoni do niej Alex, który zauroczył ją od pierwszego spojrzenia, gdy kilka lat temu brała udział w plenerze zorganizowanym przez uczelnię, gdy Mati studiowała na Uczelni Artystycznej. On wówczas był pod wrażeniem jej fotografii, a za jedną z nich otrzymała wtedy pokaźną sumę pieniędzy. Niestety skończyło się jedynie na spojrzeniach, gdyż Alex był żonaty, a ona niegotowa na nowe związki. Teraz los ponownie złączył ich ścieżki, gdyż okazuje się, że Alex pracuje w wydawnictwie Harlequina, dla którego musi w ciągu tygodnia napisać nową powieść. Mati postanawia mu pomóc, a to sprawia, że spędzają dużo czasu razem.

 

„Maralunga” to powieść wydana tylko w wersji e-booka, a więc jest ona skierowana do tych, którzy lubią tę formę książki. Pojawił się też audiobook, więc można też skorzystać z tej formy poznawania treści książki.

 

Szkatułkowe ułożenie fabuły daje nam dwie historie zawarte w jednej powieści. Pierwsza z nich pokazuje wydarzenia w życiu Mati i Alexa, a druga powstaje na naszych oczach pod postacią książki, którą piszą razem, a właściwie pisze ją Mati, a Alex czyta kolejne strony powieści, wprowadza korekty i wyraża swoje opinię. Przy okazji obserwujemy rozwój ich relacji i niektóre wydarzenia z przeszłości, gdyż Mati wprowadza w fabułę własne przeżycia. W trakcie tworzenia dzieła oboje coraz bardziej rozumieją, że są dla siebie kimś więcej, niż tylko parą znajomych, którzy klika lat temu zauroczyli się sobą od pierwszego spojrzenia. Jednak wówczas ich sytuacja, w jakiej byli, nie sprzyjała bliższemu poznaniu się.

 

Autorka zastosowała interesującą formę i sposób zaznaczania dwóch wątków. Motyw opisujący piszącą parę oznaczona jest imieniem MATI, natomiast historię ujętą w pisaną powieść wyróżniła numerami kolejnych jej rozdziałów.

 

Moja uwaga dotyczy imienia bohaterki „Maralungi”. Mati kojarzone jest raczej z męską wersją imienia, a na żadnej stronie książki nie znalazłam pełnej jego wersji. Niewiele też wiadomo o przeszłości Alexa, jego powodów rozstania z żoną, gdyż o wszystkim opowiada nam Mati w wersji pierwszoplanowej, a on nie za bardzo chce wracać do tego, co było. Nie wiem też, dlaczego niektóre słowa zapisane są dużą literą, nawet te, które tego nie wymagają i nie są jakimś ważnym wyrazem. Inną sprawą, która mnie irytowała, to używanie wciąż słowa „rozglądnąć", „zaglądnąć” itp., w różnych odmianach, zamiast zajrzeć, obejrzeć, rozejrzeć się itp., co z pewnością brzmiałoby lepiej. Było tego zdecydowanie za dużo, jakby pisarka nie znała innych, zamiennych określeń tych czynności.

 

„Maralunga” to lekka opowieść o dwojgu ludziach, którzy poprzez pisaną historię zaczynają dostrzegać, jak wiele ich łączy i w efekcie rozumieją, że spotkali właściwą osobę na swojej drodze. Zabrakło mi jednak w niej emocji i tzw. chemii pomiędzy bohaterami, zarówno jednej powieści, jak i drugiej. Jest o nich mowa, ale zbyt sucho zostały one przedstawione. Nie jest to, więc historia porywająca, a raczej czytałam ją czasami ze znużeniem, gdyż nie ma w nich zbyt dużo dynamicznych akcji, a pisana książka przez Mati nieco się dłuży, gdyż ona wrzuca w nią swoje filozoficzne przemyślenia na temat ludzkich przypadłości, porządków panujących w społeczeństwie, reguł, według których funkcjonuje ludzkość i wartości, jakie nimi kierują. To spowalnia akcję jej powieści i coraz mniej przypomina romans w stylu Harlequina, o jakim była mowa w początkowych założeniach przez Mati i Alexa.

 

W pewnym momencie powieść przenosi nas do Włoch na pewien kemping pod nazwą MARALUNGA. Okazuje się, że nie jest to wymyślone miejsce, gdyż istnieje ono naprawdę. Motyw tytułowej Maralungi pojawia się jednak dosyć późno, która jest jednym z miejsc fabuły książki powieści pisanej przez Mati. Czytamy, więc zarówno o tym, co dzieje się u niej aktualnie, jak i bohaterki jej książki.

 

Pani Flou Taker przyznała w wywiadzie na stronie autorzy365.pl, że stworzona przez nią historią bazuje niejako na jej osobistych wrażeniach i wspomnieniach związanych z pobytem na kempingu Maralunga ze swoim mężem wiele lat temu, ale nie jest ona oparta na prawdziwych wydarzeniach. Jedynie autorka przeniosła swoje wrażenia z pobytu w tym uroczym miejscu i postanowiła uwiecznić to na kartach swojej książki.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial