Dla każdego przeciętnie zorientowanego w historii kościoła katolickiego organizacja "Opus Dei" kojarzy się jedynie z tym mnichem, psychopatycznym albinosem z "Kodu DaVinci". Genialny reżyser, jakim jest bez wątpienia Roland Joffe, postanowił poszerzyć naszą wiedzę w tym temacie. Nakręcił film opowiadający o niełatwych i często kontrowersyjnych początkach tej organizacji oraz jej założycielu Josemarii Escrivie. Przewrotny tytuł filmu, "Tam będą smoki", nawiązuje do hasła kartograficznego z dawnych czasów, gdzie niezbadane, potencjalnie niebezpieczne tereny określano na mapie właśnie w ten sposób. Tą produkcją reżyser powraca do tego, w czym się sprawdza najlepiej, czyli z rozmachem kręconego kina historycznego (patrz "Misja", "Vatel").