Urodziła się w Międzyzdrojach. W drugiej połowie lat 70. wyjechała z rodziną do Sosnowca, a w 1984 do Niemiec do Nadrenii-Palatynatu. Często wraca do miejsc związanych z młodością. Ma to odzwierciedlenie w jej poezji i malarstwie. Wiersze i obrazy powstają zazwyczaj podczas licznych podróży wozem kempingowym po Europie.
Skończyła Liceum Ekonomiczne, które dało jej zawód technika ekonomisty. Zdawała na Akademię Sztuk Pięknych, ale zabrakło jej punktów. Malarstwo pozostało jednak jej pasją. Głównym motywem przewijającym się w jej obrazach jest woda, fale, burzliwe niebo, Fascynuje ją również piękno ludzkiego ciała.
Pracuje zawodowo w dziale finansowym dużego koncernu.
Zdobyła wyróżnienie na konkursie literackim ogłoszonym przez Konsulat Generalny RP w Kolonii (2011 r.).
Wydała książkę „Tułacze losy" (Szczecin 2011) opartą na pamiętnikach swojej babci.
Źródło: www.pol-cafe.de/pl/Slowik
Powszechnie mówi się, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. A gdyby odwrócić nieco to znane przysłowie, można byłoby dojść do wniosku, że wszystkie drogi prowadzą nie do Rzymu, a Szczecina, i nieważne w jakim zakątku świata człowiek się znajduje. Potwierdzenia można szukać w mojej rozmowie przeprowadzonej z Danutą Romaną Słowik szczecińską malarką i pisarką, autorką m.in. książki" "Tułacze losy", tworzącą obecnie na emigracji. Tęsknota, niesamowite zwroty życiowe i emigracyjne, to tylko niektóre poruszone wątki, które odnajdą państwo w naszej rozmowie, bo jak mawiał Jonathan Caroll w swojej książce "Białe Jabłka – Ci, co przeprawiają się przez morze, zmieniają niebo nad głowami, ale nie żagle".
Wywiad przeprowadziła Anna Jakubczak.
BIBLIOTECZKA