Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Warsztaty literacko-plastyczne w domu dziecka i świetlicy wiejskiej

Dnia 24 lutego 2014r. w ramach akcji Ogólnopolska Zbiórka Darów Kulturalnych odbyły się warsztaty literacko-plastyczne w Domu Dziecka w Górcu i wiejskiej świetlicy pod Strzelinem. Twórcze zajęcia przeprowadziła poetka i pedagog Katarzyna Georgiou. Poniżej przedstawiamy relację pani Georgiou ze spotkań z dziećmi, w miejscach, gdzie "diabeł mówi dobranoc"...

 

 

*****

PODRÓŻ NA KRANIEC ŚWIATA...

 

Dziś przypadła mi w udziale podróż, którą ze wszech miar można nazwać podróżą na kraniec świata lub tam, gdzie diabeł mówi dobranoc, choć to tylko trzydzieści parę kilometrów od Wrocławia... Byłam w Górcu, w domu dziecka, placówce zamkniętej, dla której działamy z akcją charytatywną licytując koszulki z LiteraTury, książki, obrazy i inne dary. Byłam też i w wiejskiej świetlicy pod Strzelinem. W obu miejscach prowadziłam warsztaty literacko-plastyczne i bacznie przyglądałam się pracy i nastrojom podopiecznych i pracowników. Teraz wiem, dlaczego Stowarzyszenie Sztukater wspiera właśnie tę placówką szkolno-wychowawczą, a nie inną - i to nie ze względu na biedę i wykluczenie społeczne, ale dlatego, że są tam ludzie zaangażowani sercem i chcący robić więcej i kreatywniej, aniżeli do nich należy wedle obowiązków pracy. Jestem pozytywnie zaskoczona tym, że wychowankowie sprawiali wrażenie swobodnych i ciekawych tego, co dla nich zaplanowałam. Obserwowałam, jak pedagodzy odnoszą się z szacunkiem do potrzeb dzieci, jak po warsztatach wiele z nich wspólnie uczestniczyło w śpiewaniu przy akompaniamencie pianina - pani Ela pięknie gra i śpiewa, a jej pasja - widać było przechodziła na wychowanków. Jedna ze starszych dziewcząt, Dominika, wykonała podczas dzisiejszych zajęć z rzeźby coś, czego nie spodziewałam się w tym miejscu. "Zegar życia" - obrazujący jej uczucia sprzed i po trafieniu do placówki. Pokazała mi piękno swojego wnętrza, przemyślenia, walkę emocji i wartości za którymi tęskni i które cały czas nosi w sobie - wymagają tylko dokarmiania - jak te dwa wilki w nas - z których zwycięża ten, którego karmimy... Jestem wdzięczna za doświadczenie dnia dzisiejszego, za lekcję pokory i za otworzenie szerzej oczu na szarą codzienność, dla wielu okrutną i bezmyślnie pogłębianą decyzjami władz i decydentów rozdzielających fundusze... Praca z dziećmi i młodzieżą uczy uważności na drugiego człowieka i zrozumienia pojęcia "człowieczeństwo"...

 

warsztaty literacko plastyczne w domu dziecka i swietlicy wiejskiej 1  warsztaty literacko plastyczne w domu dziecka i swietlicy wiejskiej 2

 

ZEGAR ŻYCIA
dedykowany siedemnastoletniej Dominice...

Tik tak, tik tak, tik tak, tak
czas ucieka, czasu brak...

 

Stój, zatrzymaj się człowieku!
Dokąd tak przed siebie gnasz?
Pęd na oślep, pęd za kasą,
a na życie kredyt masz?

 

Tik tak, tik, tak, tik tak, tak
córka płacze, synek łka...

 

Żal pozostał, zadra w sercu,
zaufania ciągły brak...
Dom gdzie miłość być powinna
jest w marzeniach – bywa tak.

 

Tik tak, tik tak, tik tak, tak
zdradą wciąż malują świat...

 

Oczy w smutku pogrążone,
dusza pełna pragnień wciąż,
rozum nie nadąża za nią
doświadczając kłamstw i żądz.

 

Tik tak, tik tak, tik tak, tok
podaj rękę, uczyń krok...

 

Ku pomocy, ku czułości,
ku niwelowaniu złości.
Porzuć lęki, porzuć płacz,
porzuć zdrady, wokół patrz.

 

I spoglądaj w ludzkie oczy,
są zwierciadłem ziemskich dusz;
będziesz wiedzieć czy ku tobie
są przyjazne – nie płacz już...

 

Każde w życiu doświadczenie
nas umacnia i formuje,
nawet wówczas, gdy upadla
i gdy wizje piekła snuje.

 

Zawsze mamy jakieś wyjście,
awaryjne, ale cóż –
nie pozwalaj innym deptać
twej godności – mury burz!

 

Nie uciekniesz zbyt daleko
przed tym, co w twym wnętrzu tkwi.
Strach przed życiem, lęk przed światem
są największą zmorą dni...

 

Do zasobów piękna sięgaj,
one w tobie tworzą świat;
dają wolność od schematów
i niezależności smak.

 

I pamiętaj, zegar życia
tylko twój odmierza krok –
jeśli droga zagrodzona
trzeba skręcić lekko w bok.

 

Nie bój się o pomoc prosić,
wszak nie błądzi ten, kto pyta,
ślepa droga, gdy zawierzysz
będzie prostsza, a nie zryta...

 

Tik tak, tik tak, tik tak, tok
pierwszy, drugi, trzeci krok...

 

© Katarzyna Georgiou

 

warsztaty literacko plastyczne w domu dziecka i swietlicy wiejskiej 3 warsztaty literacko plastyczne w domu dziecka i swietlicy wiejskiej 4

 

Wiem już także, dlaczego Stowarzyszenie Sztukater otwiera oczy tym, którzy nie dostrzegają tych olbrzymich przepaści i braku dostępu wielu grup społecznych, do tego, co mają zagwarantowane poprzez dofinansowanie, a jednak go nie otrzymują, lub wsparcie jest zbyt nikłe. Tylko ludzie dobrej woli dwoją się i troją, by coś w takich miejscach zrobić dla dzieci i dorosłych zapomnianych przez rząd, instytucje do tego powołane i niosą pomoc, oświatę w szerokim pojęciu...

 

Będąc w wiejskiej świetlicy, pięć kilometrów od miasta powiatowego, miałam uczucie jakbym znalazła się w innej Polsce, niż ta w której ja żyję... Wyobraziłam sobie, jakbym się czuła, gdybym była na miejscu jednego z tych dzieci, w tej wsi, w tej zimnej świetlicy, w której miast zaplecza kulturalnego dla mieszkańców były krzesła pamiętające PRL i ołtarz, jakby on był najważniejszym elementem społecznych potrzeb... Załamałam się... Polskie bagienko istnieje wraz ze złodziejami na każdym szczeblu władzy, bo przyznawane pieniądze na rozwój wsi i wiejskich świetlic, komputeryzację i programy równościowe jakoś się po drodze magicznie rozchodzą, nie docierając tam, gdzie są najbardziej potrzebne... Władzom rozdzielającym fundusze nie chce się tyłka ruszyć z ciepłego fotela, by przed podjęciem decyzji wiedzieć, gdzie skierować pomoc i wsparcie.

 

Jakże ogromną wdzięczność i podziw czułam dla kobiet, które towarzyszyły dzieciom podczas spotkania, na którym mogłam podzielić się z nimi poradami, technikami plastycznymi, pokazać w jaki sposób z materiałów recyclingowych można zorganizować kreatywną i tanią zabawę, a sprawić wiele radości. W tym morzu rozpaczy (jeśli chodzi o brak środków na wyposażenie i wyremontowanie świetlicy), widziałam starania sołtysowej, których efektem była biblioteczka społeczna, atlas do ćwiczeń fizycznych dla starszej młodzieży, pozyskiwanie środków na poczęstunek dla dzieci i szukanie innych form współpracy ze światem kultury i nauki. Szkoda, że te starania obywatelskie nie są wspierane przez władze – przecież dzieci wszędzie są takie same i pragną się rozwijać i mieć dostęp do podstawowych rzeczy takich jak książki, gry, komputery, materiały artystyczne, zajęcia typu półkolonie, warsztaty, place zabaw, wyjazdy edukacyjne.

 

Jestem dumna z bycia członkiem Stowarzyszenia Sztukater. Oni nie liczą kosztów własnych, gdy chodzi o dzieci i ludzi w potrzebie. Docierają tam, gdzie innych organizacji nie widać, bo omijają szerokim łukiem miejsca, które nie są dość medialne. Cieszę się, że mogę dzielić się z potrzebującymi wsparcia własną wiedzą, doświadczeniem i książkami, które powstają dzięki bodźcom i ludziom z miejsc, w których przebywam lub odwiedzam. Kiedyś, w wierszu dla syna napisałam „By prezenty móc dostawać, trzeba umieć z siebie dawać" – tę maksymę stosuję w życiu, a ono odpłaca obfitością doznań i ludzką życzliwością.

 

warsztaty literacko plastyczne w domu dziecka i swietlicy wiejskiej 5

 

W świetlicy powstał wiersz, do rzeźby jednego z uczestników sobotnich warsztatów – zakończę nim tę relację z dnia podróży w miejsce, gdzie diabeł dobranoc mówi...

 

warsztaty literacko plastyczne w domu dziecka i swietlicy wiejskiej 6

 

Zagubiony czołg...

W naszej Strefie Bałaganu
niesłychana rzecz się stała;
czołg pojawił się znienacka
dzieci strasząc już od rana.

 

Stoi sobie na podwórcu,
z lufą lekko uniesioną
i lustruje okolicę
całkiem jemu nieznajomą.

 

Na wieżyczce klapa zgrzyta,
załoganci się gramolą,
brudni, z czołgu wyzierają
rozpaczając nad swą dolą...

 

„Gdzie jesteśmy, w jakim świecie?
Nawigacja zwariowała...
Sterownikom i kontrolkom
całkiem rozum odebrała".

 

Tak to bywa w świecie bajki -
Pan Kleks udowodnił przecież,
że przedmioty ożywają...
O tym wie już każde dziecię.

 

Niechaj więc nie dziwi wielce
całkiem inny czołg bajkowy,
nasi zdolni mechanicy
zrobią z niego gadżet nowy.

 

Jak myślicie, co to będzie?
Co wymyślą sprytne dzieci?
Może statek, co na Marsa
w dziesięć minut sam doleci?

 

© Katarzyna Georgiou

 

Podziel się!

Komentarze:

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial