Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Wymiana Młodzieży w Turcjii: "Let's Become A Multilingual Family"

W dniach 19 -27 września 2018 r. wolontariusze Stowarzyszenia Sztukater - Agata, Beata, Jan, Justyna, Michał oraz Paulina uczestniczyli w Wymianie Młodzieży "Let's Become A Multilingual Family", realizowanej w ramach programu Erasmus+. Projekt odbył się w miejscowości Antalya w Turcji..

 

Zapraszamy do zapoznania się z relacją z projektu.

 

Agata

W dniach 19 - 27.09. 2018 roku wzięliśmy udział w projekcie "Let´s become a multilingual family" w Antalyi. Krajami uczestniczącymi była Turcja, Portugalia, Bułgaria, Włochy oraz Polska. Dla niektórych z nas był to pierwszy wyjazd tego typu. Program projektu był dość napięty i zróżnicowany, dzięki czemu  mogliśmy zdobyć wiele nowych informacji i nie było czasu na nudę! Workshopy, przeprowadzenie sondy ulicznej czy nagranie filmu to niektóre aktywności z naszego projektu. Podczas tej wymiany poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi i nawiązaliśmy nowe przyjaźnie. Pomimo różnic kulturowych zawsze znaleźliśmy "wspólny język" i różnica poglądowa przyczyniła się do ukształtowania naszej własnej opinii. Atmosfera podczas projektu była niesamowita, tak samo jak sama Antalya. W ostatni dzień projektu informowaliśmy ludzi o międzynarodowym dniu języków oraz rozdaliśmy broszury propagujące ten dzień. Projekt jak najbardziej zaliczamy do udanych i ten wyjazd na pewno na długo zapadnie w naszej pamięci!

Beata

Sprawozdanie z projektu „Let’s be  a multilingual family”.

 

Projekt „Let’s be  a multilingual family” odbył się w dniach 19-27.09.2018r. w tureckim mieście Antalya. Jego głównym celem było zwrócenie uwagi na istotę znajomości języków obcych w dzisiejszym świecie. Zajęcia odbywające się w czasie projektu były skoncentrowane wokół tematyki języków obcych.

 

Każdego dnia mieliśmy okazję uczyć się języków, które są używane w krajach uczestniczących w projekcie. Poznaliśmy więc podstawy portugalskiego, włoskiego, bułgarskiego oraz tureckiego. Oczywiście my jako polska grupa również przeprowadziliśmy krótką lekcję , która sprawiła chyba najwięcej trudności uczestnikom, którzy przekonali się na własnej skórze, że język polski jest naprawdę trudny. Wiele śmiechu zapewniły zdrapki, z których uczestnicy musieli przeczytać słowa, których wymowa sprawiłaby kłopoty niejednemu Polakowi.

 

Inną aktywnością, którą podjął każda narodowa grupa, było przedstawienie systemu edukacji języków obcych, panującego w danym kraju. Okazało się, że występują między nami pewne różnice, m.in. w wymiarze godzin czy wieku,  w którym dzieci zaczynają uczyć się języka obcego. Ze smutkiem doszliśmy do wspólnego wniosku, że nauka języków na poziomie szkolnym w większości przypadków jest nieefektywna, ponieważ skupia się jedynie na teorii, a nie na praktyce. Turecki system edukacji mogliśmy poznać od kuchni, odwiedzając dwie tamtejsze szkoły. Mieliśmy okazję zadawać pytania nauczycielom, a także odpowiadać na pytania uczniów.

 

Kolejną grupą zajęciową były wyjścia na ulice Antalyi, podczas których próbowaliśmy włączyć miejscową ludność oraz turystów w nasz projekt, przeprowadzając z nimi ankiety dotyczące znajomości języków obcych. Pierwszego dnia organizatorzy przygotowali dla nas również grę miejską, w której mieliśmy okazję poznać miejsce naszego pobytu i nawiązać pierwsze kontakty z tubylcami. Ostatniego dnia, z okazji Międzynarodowego Dnia Języków Obcych zachęcaliśmy ludzi do nauki języków, zapoznając ich przy okazji z założeniami i ideą programu Erasmus+.

 

Jedną z moich ulubionych aktywności okazały się wieczory kulturowe, podczas których wszelkimi możliwymi zmysłami poznawaliśmy kulturę uczestniczących krajów. Słuchaliśmy muzyki, tańczyliśmy tradycyjne tańce, smakowaliśmy regionalne potrawy i produkty, oglądaliśmy piękne krajobrazy, jednym słowem: zanurzaliśmy się na kilka chwil w dany kraj tak głęboko, że czuliśmy się tak, jakbyśmy tam byli. W naszej prezentacji Polski nie zabrakło górskich i nadmorskich krajobrazów, oscypka, poloneza czy słynnych Polaków, z których jesteśmy dumni.

 

W przedostatnim dniu projektu mieliśmy okazję odpocząć od wymagającego ciągłego wytężania umysłu planu dnia. Organizatorzy zapewnili nam nie lada rozrywkę, zabierając nas na całodniowy rejs statkiem, podczas którego dobijaliśmy do niektórych wysp i rozkoszowaliśmy się pięknymi krajobrazami oraz ciepłą, przejrzystą wodą. Zobaczyliśmy piękne, zachwycające wręcz oblicze Turcji, która ma wiele do zaoferowania. Nic dziwnego, że ściągają tu turyści nie tylko z Europy, ale i z dalekich zakątków świata.

 

Z całą pewnością mogę stwierdzić, że projekt spełnił wszystkie merytoryczne założenia. Oczywiście nie byłoby to możliwe, gdyby nie świetna organizacja ze strony tureckiej oraz dobre warunki bytowe. Pozytywnie zaskoczyła mnie nasza międzynarodowa grupa, mocno nastawiona na zdobywanie wiedzy i wymianę doświadczeń, dzięki czemu nasza współpraca okazała się przyjemna i efektywna. Projekt był czasem wytężonej pracy, który zaowocował wieloma wnioskami. Osobiście przekonałam się, że znajomość języków obcych daje mnóstwo możliwości i otwiera przede mną nowe horyzonty. Mogę być nie tylko obywatelem Polski, ale także obywatelem świata, który nie odczuwa barier językowych. Mam nadzieję, że ta świadomość będzie mi towarzyszyć w moim dalszym życiu i wzbudzi we mnie zapał do bycia nie tylko dwu- czy trzyjęzycznym, ale do poznawania wielu, coraz to nowych języków.

Beata

Jan

Od 19 do 27 września miałem przyjemność uczestniczyć w zorganizowanej w ramach europejskiego programu Erasmus+ wymianie młodzieży „Let’s become a multilingual family” tureckiej Antalyi. W tym, dotyczącym języków i komunikacji międzyludzkiej projekcie, wzięło udział 5 sześcioosobowych grup młodych ludzi: z Bułgarii, Włoch, Portugalii, Polski oraz Turcji.

 

Już od pierwszego dnia trwania projektu, jednym z jego celów było nawiązywanie znajomości między wszystkimi uczestnikami. Odbywało się ono zarówno w sytuacjach przewidzianych programem: podczas wykonywania zadań w grupach, jak i podczas inicjowanych przed każdą aktywnością projektową, tzw. Energizerów, a także w sytuacjach nieformalnych: podczas rozmów przy śniadaniu, w przerwach na kawę, w trakcie lunchu, kolacji oraz po zakończeniu aktywności wynikających z programu na dany dzień. Sądzę, że znakomicie wpisywało się to w tematykę projektu. Wierzę, że w Antalyi faktycznie powstała „Multilingual family”, a  wytworzone na wymianie koleżeńskie relacje, okażą się trwałe, chociażby między częścią uczestników.

 

Nawiązanie znajomości nie było jednak jedynym celem Projektu. W czasie jego trwania staraliśmy się zwrócić uwagę na jak największą liczbę benefitów płynących ze strony komunikacji międzyludzkiej, w szczególności werbalnej. Skupiliśmy się na znajomości i nauce języków obcych, głównie języka angielskiego wśród Europejczyków. Nie zapomnieliśmy również o językach ojczystych europejskich narodów i grup etnicznych. Zwróciliśmy uwagę na konieczność ochrony języków przed ich wymieraniem. Pracując nad tymi tematami, tworzyliśmy plakaty, prezentacje, przeprowadziliśmy wywiady uliczne. Wszystkie działania  prowadziliśmy w grupach zróżnicowanych narodowościowo.

 

Szczególnie ciekawa była dla mnie możliwość porównania systemów nauki języków obcych w krajach uczestniczących w projekcie. Grupa z każdego kraju przygotowała prezentację na temat edukacji w swoim państwie. Poza tym, uczestnicy dzielili się własnymi spostrzeżeniami i doświadczeniami w kwestii nauki języków obcych w szkołach, do których uczęszczali. Od ogólnego schematu przedstawiania systemów edukacji odbiegła Turcja – jako uczestnicy projektu mieliśmy bowiem szansę przekonać, się jak „od kuchni” przebiega nauka w kraju Gospodarzy. Wybraliśmy się w gościnę do dwóch typów szkół w Antalyi – do publicznej szkoły dla dzieci młodszych oraz do szkoły prywatnej – dla dzieci starszych.

 

Poza prezentacjami na temat edukacji, każda grupa przygotowała lekcję własnego języka ojczystego. Była to dla mnie niezwykła okazja by usłyszeć  brzmienie języków krajów uczestniczących w projekcie i poznać ich podstawowe zwroty.

 

Ostatnim zadaniem każdej grupy było przeprowadzenie tzw. wieczoru kulturowego. Uważam, że były one wartościowe i ciekawe. W trakcie każdego z nich zapoznawaliśmy się z historią, tradycjami, kuchnią, stereotypami i rozmaitymi walorami Turcji, Włoch, Portugalii, Bułgarii i Polski. Wieczory kulturowe były również okazją do skosztowania potraw przywiezionych z tych krajów.

 

W trakcie pobytu w Antalyi wybraliśmy się na wycieczkę – całodniowy rejs po Morzu Śródziemnym, podczas którego poznaliśmy wiele walorów turystycznych okolicy. Historię, atmosferę, architekturę i kulturę samego miasta poznawaliśmy natomiast w czasie wolnym, a także uczestnicząc w zorganizowanej specjalnie w tym celu grze miejskiej.

 

Program wymiany w Antalyi nie należał do najbardziej intensywnych. Mimo to dostarczył wielu okazji do rozwijania umiejętności komunikacyjnych i werbalnych. Uświadomił, jaką odgrywa nauka języków obcych. Cieszę się, że dzięki Stowarzyszeniu Sztukater mogłem uczestniczyć w tej wymianie.

Justyna

W dniach 19-27.09.2018r. uczestniczyłam w projekcie ‘Let’s become a multilingual family’ w miejscowości Antalya, w Turcji. Projekt został dofinansowany ze środków unijnych w ramach programu Erasmus+.
W wymianie brali udział uczestnicy z Włoch, Portugalii, Bułgarii, Turcji oraz Polski. Projekt miał na celu promowanie wielojęzyczności i wielokulturowości.

 

Wymianę rozpoczęliśmy od gier i zabaw integracyjnych, dzięki którym mogliśmy poznać wszystkich uczestników. Każdy z członków projektu bardzo chętnie uczestniczył w przygotowanych aktywnościach
i z ochotą opowiadał o sobie i swoich zainteresowaniach. Niewątpliwą atrakcją pierwszego dnia była gra miejska, która miała na celu lepsze poznanie miasta Antalya oraz Turcji.

 

Podczas wymiany wspólnie dyskutowaliśmy o tym czym jest dla nas język oraz jakie są korzyści wynikające
z nauki języków. Nasze przemyślenia zaprezentowaliśmy przedstawiając krótki filmik, scenkę teatralną oraz plakat. Ponadto mówiliśmy o różnorodności językowej w Europie. Zadaniem uczestników każdego z państw było przeprowadzenie lekcji języka ojczystego. Codziennie inna grupa uczyła pozostałych członków projektu słów, liczb, czy zwrotów w swoim języku. Dzięki temu wszyscy mogli poznać język włoski, portugalski, bułgarski, turecki oraz polski. Lekcję języka polskiego rozpoczęliśmy od zabawy w głuchy telefon, następnie uczyliśmy podstawowych polskich zwrotów i liczb. Na koniec rozdaliśmy zdrapki przygotowane przez Stowarzyszenie Sztukater, które zawierały trudne do wymówienia polskie słowa. Uczestnicy z pozostałych państw łamali sobie język, żeby je wypowiedzieć. Zabawa wywołała salwy śmiechu.

 

Na projekcie rozmawialiśmy również o systemie edukacji i nauce języków obcych w naszych krajach. Uczestnicy projektu przedstawili prezentacje multimedialne dotyczące edukacji językowej we Włoszech, Portugalii, Bułgarii, Turcji i Polsce. Oprócz tego wybraliśmy się do tureckiej szkoły podstawowej i średniej. W czasie tych wizyt rozmawialiśmy z nauczycielami i uczniami o edukacji językowej w Turcji. Wszyscy przyjęli nas bardzo życzliwie i chętnie odpowiadali na nasze liczne pytania.

 

Istotną częścią projektu były wieczory kulturowe, w czasie których uczestnicy wymiany opowiadali o historii i tradycjach swoich ojczyzn. Grupy z każdego państwa przygotowały także poczęstunki, na których znalazły się tradycyjne potrawy. Podczas polskiego wieczoru kulturowego przedstawiliśmy prezentację dotyczącą polskich tradycji, wybitnych osobowości oraz przepięknej natury. Na polskim stole znalazły się takie smakołyki jak toruńskie pierniki, krówki, ptasie mleczko, oscypek, sękacz, sok z brzozy, czy kwas chlebowy.

 

Na projekcie znalazł się także czas na relaks i wypoczynek. Organizatorzy przygotowali dla uczestników całodniowy rejs łodzią po Morzu Śródziemnym. Wycieczka dostarczyła nam niezapomnianych wrażeń :)

 

26 września w ramach obchodów Europejskiego Dnia Języków promowaliśmy program Erasmus+ wśród lokalnej społeczności miasta Antalya oraz turystów. W tym celu przygotowaliśmy postery związane z każdym krajem biorącym udział w wymianie oraz nauką języków. Również roznosiliśmy ulotki promujące program Erasmus+ oraz zachęcaliśmy do uczestnictwa w projektach międzynarodowych. Wieczorem wszyscy wspólnie podsumowaliśmy uczestnictwo w wymianie. Na zakończenie otrzymaliśmy certyfikaty Youthpass. Podczas pożegnania nasza polska grupa wręczyła wszystkim członkom projektu, organizatorom oraz pracownikom hotelu, upominki przygotowane przez Stowarzyszenie Sztukater. Własnoręcznie przygotowane prezenty wywołały mnóstwo radości wśród obdarowanych.

 

Wymiana była dla mnie niezwykłym doświadczeniem, pozwalającym na poszerzenie wiedzy, zdobycie nowych umiejętności oraz poznanie wspaniałych ludzi Chciałabym podziękować wszystkim uczestnikom  oraz Organizacji Sztukater za możliwość uczestnictwa w projekcie. Polecam wymiany współorganizowane przez Stowarzyszenie Sztukater!

Michał

W dniach 19-27.09.2018 brałem udział w projekcie „Youth Exchange: Let’s become a multilingual family“, który miał miejsce w Antalyi. W tym czasie uczestniczyliśmy w wielu różnorodnych aktywnościach związanych z tematem projektu.

 

Rozpoczynając od organizacji, turecka strona doskonale zadbała o to, żebyśmy się nie nudzili i niczego nam nie brakowało. Prowadziliśmy dyskusje na ciekawe tematy, przygotowywaliśmy wspólnie plakaty, prezentacje, odgrywaliśmy krótkie sceny. Większość zajęć była związana z działaniem w grupie, co pozwaliło nam się szybciej zintegrować i przełamać bariery. Niektóre zadania dotyczyły także rozmowy z mieszkańcami miasta, dzięki którym mogliśmy poznać także ich punkt widzenia na tematy związane z projektem. W ten sposób byliśmy w stanie nieco zainteresować innych nauką języków, a także samym programem Erasmus+. W czasie pobytu znalazł się także czas na zwiedzanie czy plażowanie, dzięki czemu mogliśmy w pełni korzystać z tego, co oferowało nam miasto, w którym przebywaliśmy.

 

Był to mój pierwszy projekt i nie wiedziałem do końca czego się spodziewać, ale teraz mogę śmiało powiedzieć, że było to świetne doświadczenie. Poznałem wielu wartościowych ludzi, z którymi będę utrzymywać kontakt i na pewno z częścią się jeszcze spotkamy.

Paulina

Let’s become a multilingual family

Turcja - Antalya – 19 – 27. 09. 2018

Sprawozdanie z projektu

 

Projekt pt. Let’s become a multilingual family odbywał się w  tureckim mieście Antalya, w dniach od 19 do 27. 09. 2018r – doliczając dwa dni na przyjazd i powrót do domu.

Pierwszego dnia zostaliśmy odebrani z lotniska – a zależności o której, kto przyjechał. A Już kolejnego dnia zaczęliśmy prace nad projektem.

Przez cały okres trwania projektu mieliśmy okazję do bliższego poznania krajów uczestniczących: ich kultury języka, sposobu nauki lub odbioru tego co ktoś mówi – była to możliwość poznania języka od strony rodowitych mieszkańców – a nie tylko na sucho w szkole czy kursie językowym.

 

Przerobiliśmy różne sposoby na to by pokazać i poznać jak najlepiej każdy kraj. Była to między innymi nauka języków krajów współtworzących projekt, wymiana doświadczeń i sposobów nauki, przedstawianie systemów edukacji i szkolnictwa oraz dodatkowych możliwości rozwoju jak kursy językowe.

 

Ponadto co wieczór każda narodowość miała trochę czasu na to by pokazać swój kraj wszystkim – poprzez prezentację najciekawszych miejsc, degustację znanych potraw i trunków, naukę narodowych tańców czy nawet rozmowę o wadach i ciekawostkach swoich państw.

 

Kolejnymi punktami programu były wyjścia na miasto – do ludzi, by poznać ich opinie na temat nauki języków, odwiedzenie szkół i rozmowa z uczniami i nauczycielami o edukacji, a tak że mieliśmy dzień na rozluźnienie i odpoczynek – czyli zorganizowana wycieczka statkiem.

 

 

Ocenę projektu podzielę na dwa.

 

Jedna ocena dotyczy Tureckiej organizacji przyjmującej – i moja ocena jest tu bardzo dobra. Ich wysiłek, starania i dobre przygotowanie świadczą o dobrej jakości kształcenia z zakresu edukacji nieformalnej – mimo problemów które nastąpiły w trakcie projektu (śmierć członka rodziny głównego organizatora), to projekt zdołał być doprowadzony do końca – z sukcesem i dobrą organizacją. Atmosfera prowadzonych zajęć była przyjazna i nikt nie bał się wyrażać swoich opinii – a z organizatorami mogliśmy otwarcie porozmawiać o problemach (w tym wypadku o problemach z naszą organizacją wysyłającą).

 

Druga ocena dotyczy organizacji wysyłającej – czyli stowarzyszenia SZTUKATER – i ta ocena jest fatalna. Od samego już początku czuliśmy się zastraszani przez organizację i niesłusznie oskarżani. Mobbing którego się dopuścili był widoczny po każdym uczestniku – nasza polska grupa się podzieliła, były między nami kłótnie i różne zdania które powodowały jeszcze większe konflikty. Nie byliśmy w stanie rozwiązać naszych problemów – ponieważ organizacja zamiast pomóc rozmową, to wrzucała zastraszające nas informacje, paragrafy i ostrzeżenia które odbieraliśmy jako groźby (odesłania do domu lub braku zwrotu środków pieniężnych). Nie mogliśmy opuszczać budynku bez informowania organizacji, w naszym czasie wolnym nie mogliśmy integrować się z innymi narodami ponieważ zaraz były oskarżenia typu: „pijecie alkohol – wracacie do domu”. A w pewnym momencie organizacja zaczęła wydzwaniać do każdego uczestnika, wypytywać o różne rzeczy  i spisywać jakieś protokoły z rozmów co kto konkretnie powiedział. Dodatkowo organizacja wysyłająca oskarżała organizacje przyjmującą o brak odpowiedzialności i o błędy – a co najlepsze, okłamywali nas, ze to organizacja przymująca daje informacje ze my np. pijemy alkohol (co po pierwsze nie miało miejsca, a po drugie nie było możliwe ponieważ dopiero po jakimś czasie organizacja przyjmująca dowiedziała się o problemie pomiędzy nami a Sztukaterem i była bardzo zaskoczona)

 

- Liderka, która została wybrana przez organizacje była najgorszym możliwym wyborem – była to osoba która nie ma żadnych umiejętności lidera (zdolności przywódczych), nie potrafiła poprowadzić grupy, wręcz przeciwnie – wywyższała się, wprowadzała władzę autorytarną i nie było możliwości dyskusji czy rozmowy. Każda próba kompromisu kończyła się stwierdzeniem: „ja tu jestem liderem i będzie tak jak ja chce”. – Dodatkowo osoba która jako lider,  powinna być odporna na wpływy – była najmniej odporna z całej naszej grupy. Ciągły kontakt z organizacją wysyłającą miał na nią tak negatywny wpływ ze zabraniała nam wszystkiego, o wszystko się czepiała, nie docierało do niej nic (chodziła wiecznie albo smutna, albo zdenerwowana albo poważna – nie potrafiła cieszyć się z projektu)  – w rezultacie prawie cała grupa stanęła przeciwko niej i nie traktując jej w żaden sposób jako lidera – straciła cały szacunek w oczach grupy.

 

Ostatni już komentarz w tej sprawie – tyczy się mnie, i tego co się dowiedziałam po kilku dniach w tajemnicy. Otóż, gdy byliśmy na szkolnych lekcjach z dziećmi – był gorąc prawie 40 stopni – rzeczą normalną jest to że nie każdy czuje się dobrze w takich warunkach – tak jak i ja – było mi gorąco i chwilami czułam ze muszę odpocząć – kiedy raz usiadłam na schodach bo faktycznie już nie miałam siły iść, chciałam złapać oddech i napić się wody – oczywiście moja liderka już dała znać o tym naszej organizacji i to o czym dowiedziałam się dwa dni później to to ze moja organizacja wydzwaniała do tureckiej organizacji przyjmującej z pretensjami dlaczego ja nie jestem w szpitalu! – zupełnie tego nie rozumiem jakim torem idzie myślenie niektórych osób, które ze zwykłego zmęczenia kazałoby mnie zabrać do szpitala – gdzie po 2 min było już ze mną bardzo dobrze.

 

Nie piszę o tym przypadkiem – a dlatego, ze to zdarzenie też miało wpływ na innych. Ponieważ gdy później jedna osoba z grupy faktycznie źle się czuła, to za wszelką cenę starała się to ukryć, by nie narobić problemów organizacji przyjmującej – a wiemy na pewno że znów wybuchłaby cała afera – i tym samym, mimo złego samopoczucia i tego ze chwilami jedzenie do pokoju przynosiłam jej ja bo nie była w stanie wstać,  uczestniczyła w zajęciach i nikomu słowem o tym nie wspomniałyśmy.

 

A to wszystko przez to jaki wpływ miała na nas – i w szczególności na liderkę – nasza organizacja wysyłająca SZTUKATER.

 

Nigdy więcej nie pojadę nigdzie z tą organizacją, i jak największej ilości osób zamierzam opowiedzieć o tym co się działo na projekcie by uchronić innych przed decyzją wyjazdu z nimi – ja gdybym wcześniej o tym wiedziała – na pewno bym ich nie wybrała, ponieważ tu chodzi o samorozwój w bezpiecznych warunkach, a nie ciągłym stresie i strachu.

 

Pozdrawiam,

Paulina Sereda

Uczestnik youth exchange w Turcji w dniach 19.09 -27.09.2018

 

GALLERY/GALERIA:

 

Podziel się!

Komentarze:

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial