Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

„Youth Event Organizers” - wymiana w Rumunii

W dniach 25 czerwca – 3 lipca 2018r. wolontariusze Stowarzyszenia Sztukater – Kamil, Paulina, Szymon oraz Zofia uczestniczyli w Wymianie Młodzieży „Youth Event Organizers”, realizowanej w ramach programu Erasmus+. Projekt odbył się w Târgu Neamț w Rumunii.

 

Poniżej przedstawiamy relacje naszych wolontariuszy!

 

Krzysztof

Projekt "Youth Event Organizers" mający miejsce w rumuńskim miasteczku Târgu Neamț od 25 czerwca do 3 lipca 2018 sprawił, że wróciłem do swojej ojczyzny będąc innym, lepszym człowiekiem. Gdy pierwszy raz dowiedziałem się o możliwości udziału byłem sceptyczny, gdyż nigdy wcześniej nie miałem okazji przeżyć czegoś podobnego. Teraz wiem, że to najlepsza rzecz, jaka mogłaby mi się przytrafić! Miałem przyjemność współpracować z niesamowitymi ludźmi przepełnionymi pozytywną energią w przyjaznej atmosferze. Każdy z nas był wyjątkową jednostką, a razem tworzyliśmy zgraną, europejską (Rumunia, Chorwacha, Turcja, Łotwa, Polska) rodzinę. W doborowym towarzystwie dowiedzieliśmy się informacji szczególnie potrzebnych, by organizować wszelkiej maści wydarzenia. Nauczyłem się jak robić zdjęcia, nagrywać filmy, tworzyć plakaty, a także zarządzania grupą osób z podziałem na role przy organizowaniu wydarzeń. Przeprowadzaliśmy różnego rodzaju dyskusje, prezentacje oraz prace grupowe mające na celu przekazanie wiedzy z dziedziny organizacji, a także integrację uczestników. Nasze grono miało okazję brać udział w festiwalu średniowiecznym, który ma miejsce każdego roku w miasteczku. Dowiedzieliśmy się mnóstwa informacji o przepięknym kraju jakim jest Rumunia, a także poznaliśmy ich kulturę. Miałem przyjemność brać udział w paradzie średniowiecznej, której trasa przebiegała przez centrum miejscowości. Wiem, że gdybym nie wziął udziału w tym projekcie, to żałowałbym tego do końca moich dni, gdyż będąc na miejscu cieszyłem się każdą sekundą spędzoną w świetnym miejscu ze wspaniałymi ludźmi. Jestem zachwycony zarówno nauką której doświadczyłem na wyjeździe, jak i nabytym doświadczeniem w kontaktach międzyludkich. Mam ochotę cofnąć się w czasie, żeby przeżyć ten projekt jeszcze raz.

Paulina

Raport z projektu

Youth – event organizers"

25.06-03.07.2018 Targu Neamt (Rumunia)

Paulina

Koncerty, wystawy, mecze... Młodzi ludzie chętnie uczestniczą w różnych wydarzeniach, często przemierzając setki, a nawet tysiące kilometrów. Niewielu z nich jest jednak świadomych tego, że mogą nie tylko brać czynny udział w ich organizacji, ale również sami mogą stworzyć inicjatywę, która zmieni ich otoczenie, a nawet świat!

W dniach 25.06-03.07.2018 brałam udział w projekcie „Youth – event organizers" mającym miejsce w rumuńskim miasteczku Targu Neamt. Nasza grupa, skuszona niską ceną biletów, postanowiła polecieć do Rumunii dzień wcześniej. Dzięki temu już przed projektem mieliśmy szansę spędzić razem czas i ustalić szczegóły współpracy, jednocześnie poznając uroki Bukaresztu. Było to bardzo ważne, ponieważ nasze przygotowania do projektu zaczęły się o wiele wcześniej, niż w dniu wyjazdu. Debatowaliśmy nad polskim wieczorem kulturowym czy narodowym stoiskiem na zbliżającym się festiwalu średniowiecznym. Zależało nam, by przyjechać na projekt w pełni przygotowanym, dlatego już wcześniej zadbaliśmy o średniowieczne stroje oraz przygotowaliśmy anglojęzyczne wersje naszych legend.

Większość uczestników trasę z Bukaresztu do Targu Neamt pokonywała wspólnie. Dzięki temu mieliśmy szansę na nawiązanie pierwszego kontaktu – wszakże spędziliśmy razem sześć godzin w malutkim busie. Chociaż po dotarciu do pensjonatu wszyscy byli zmęczeni, to nikt nie odmówił udziału grach i zabawach integracyjnych. Służyły one przełamaniu pierwszych lodów i stworzeniu gruntu pod naszą dalszą współpracę. Już od początku byłam naprawdę podekscytowana wizją następnych dni. Naszym głównym celem było dołożenie międzynarodowej cegiełki do organizacji lokalnego festiwalu średniowiecznego. Systematycznie pracowaliśmy nad tym, aby zaoferować uczestnikom wydarzenia jak najwięcej. Chcieliśmy przyciągnąć ich uwagę i oczarować naszą kulturą i historią.

Wydawać by się mogło, że każdy nasz dzień był rutyną; śniadanie – poranne aktywności – obiad – popołudniowe aktywności – kolacja – sen. Nic bardziej mylnego! Każdy dzień stawiał przed nami nowe wyzwania, którym musieliśmy podołać. Wszyscy uczestnicy z naszej polskiej grupy dopiero stawiali pierwsze kroki w świecie projektów, więc potrzebowaliśmy czasu i kilku prób, by ustalić najlepszy model współpracy i przystosować się do panujących warunków. Niektórzy z nas byli zaskoczeni ilością zadań, z którymi mierzyliśmy się każdego dnia, ale finalnie wszystkim udało się dostosować do panującego trybu pracy. W trakcie projektu poznawaliśmy organizowanie wydarzeń z każdej strony. Drobne warsztaty z fotografii, tworzenia plakatów czy organizacji pracy w zespole poszerzyły naszą perspektywę patrzenia na eventy.

Nabytą wiedzę mogliśmy najpierw wykorzystać podczas pracy w zespołach przygotowujących wydarzenie, które może zmienić świat, a później na festiwalu. Przygotowaliśmy szeroką gamę rozrywek – od warsztatów z origami i malowania na wodzie, przez quiz o postaciach historycznych po sztukę o królu Popielu. Niestety wraz z weekendem nadeszły ulewne deszcze, przez co tylko w piątek mogliśmy brać udział w wydarzeniu. Była to dla nas ważna lekcja pokory i dowód na to, że przy organizacji wydarzenia zawsze należy mieć plan „B". Mimo przeciwności losu staraliśmy się nie tracić optymizmu. Zaplanowane aktywności realizowaliśmy wspólnie. Odkrywaliśmy kraje naszych projektowych partnerów podczas wieczorów kulturowych. Obalaliśmy stereotypy, wymienialiśmy się poglądami. Każdy z uczestników przywiózł do Targu Neamt swoją własną, niesamowitą historię. Od każdego można było nauczyć się wielu wartościowych rzeczy - nie tylko o podróżowaniu i innych kulturach.

To były dni pełne ciężkiej pracy. Gospodarze byli bardzo zaangażowani w organizacyjną część projektu i na każdym kroku dbali, abyśmy czuli się jak w domu i pilnowali, by niczego nam nie brakowało. Pensjonat był bardzo dobrym wyborem i szczególnie podobała mi się przestrzeń do realizowania aktywności Atmosfera panująca na projekcie i postawa uczestników sprawiły, że pożegnanie było bardzo trudnym momentem. Bardzo się cieszę, że miałam okazję wziąć udział w projekcie „Youth – event organizers". To była wspaniała przygoda i bardzo ważna lekcja

Szymon

„Youth – event organisers” to pierwszy projekt, w którym wziąłem udział; miał miejsce w Rumunii, a dokładniej – w Târgu Neamț, od 25.06 do 03.07.2018. Brak wcześniejszych doświadczeń tego typu utrudnia mi znalezienie jakiegokolwiek punktu odniesienia, mogącego pomóc w dokonaniu obiektywnej oceny, stąd też pewnie będę miejscami brzmiał niczym oczarowany neofita, ale tytułem wstępu – „Youth – event organisers” otworzył mi oczy.

 

Sama podróż na miejsce przebiegła bezproblemowo, choć aby wstrzelić się w okres niższych cen biletów lotniczych oraz zapewnić sobie pewien margines czasowy nasz (drużyny z Polski) udział w projekcie musieliśmy poprzedzić nocką w Bukareszcie. Podobnie ma się kwestia w przypadku drogi powrotnej. Ową bezproblemowość można uznać za zasługę naszej liderki, która dzięki uprzedniemu spotkaniu liderów w Târgu Neamț zaznajomiona była z trasą i trudnościami mogącymi na niej wystąpić, i była w stanie im przeciwdziałać. Tym sposobem również zyskaliśmy możliwość zwiedzenia stolicy Rumunii, kuszącej niesamowitą architekturą, której przykład może stanowić tamtejszy zapierający dech w piersiach Pałac Parlamentu.

 

Do Târgu Neamț natomiast dotarliśmy busem z Bukaresztu. Po kilkugodzinnej podróży otrzymaliśmy klucze do pokojów – w większości dwuosobowych. Mieliśmy chwilę na odsapnięcie, a następnie rozpoczęły się pierwsze zajęcia. Były to gry mające wspomóc proces integracji 30 uczestników z 6 państw: Łotwy (choć ci dotarli nieco później), Turcji, Grecji, Chorwacji, Rumunii oraz Polski. Wtedy też zaczęły mi się utrwalać w pamięci pierwsze, jeszcze obcobrzmiące imiona, na dodatek w większości przypisywane do niewłaściwych twarzy. Nawet nie przypuszczałem, jak bardzo na przestrzeni kolejnych dni zbliżę się do tych ludzi.

 

Przed rozwinięciem tego wątku wypada jednak przedstawić sam cel projektu i środki prowadzące do jego osiągnięcia. Przede wszystkim mieliśmy poprzez udział w miejscowym festiwalu średniowiecznym zaznajomić się z mechanizmami rządzącymi organizowaniem wydarzeń – eventów wszelkiego rodzaju. Do miasta przybyliśmy w poniedziałek, więc pozostawał nam czas do piątku na obmyślenie naszego wkładu w lokalne uroczystości. Wkład ten miał być dwojaki; i ogólnie dotyczący wieków średnich, i prezentujący kulturę narodową uczestników projektu. Nad tym pierwszym pracowaliśmy głównie w Târgu Neamț, w specjalnie do tego utworzonych zespołach (zajmujących się od organizacji gier i zabaw, aż po przygotowywanie sztuki teatralnej ilustrującej legendę o Popielu), podczas gdy do tego drugiego szykowaliśmy się już przed wyjazdem, chociażby starając się pozyskać stroje ludowe.

 

W międzyczasie trwały też warsztaty i aktywności, których celem było wzbogacenie naszych kompetencji. Uczyliśmy się o fotografii, sztuce tworzenia plakatów, organizowaniu wydarzeń czy pracy zespołowej. Tę wiedzę uzupełniliśmy drobnym rekonesansem – udaliśmy się na cytadelę, gdzie czekał na nas przewodnik gotów opowiedzieć o jej przeszłości. Miłą odskocznię stanowiły krótkie gry oraz zabawy wplatane pomiędzy zajęcia, nie tylko chroniące przed znużeniem oraz brakiem energii, ale i wpierw łamiące lody, a potem zacieśniające więzy między uczestnikami. Dzięki takiemu wachlarzowi aktywności nasz plan dnia mógł być równie efektywny co atrakcyjny.

 

Sielankę niestety zaburzyły ulewne deszcze, które rozszalały się na dobre akurat w czasie festiwalu. Zmusiło nas to do pozostania w pensjonacie przez aż dwa dni trwania wydarzenia, przez co część z tego, co przewidzieliśmy jako atrakcje, pozostała niewykorzystana lub wykorzystana przez nas i wyłącznie dla nas. W ten sposób projekt niestety stracił odrobinę swojego praktycznego wymiaru, a my odczuliśmy pewien niedosyt. Nie oznacza to jednak, że groziła nam bezproduktywność – impas przełamaliśmy, angażując się w zajęcia w ośrodku.

 

Powracając do kwestii uczestników, współpracy i integracji – wydaje mi się, że właśnie w tym tkwiła siła „Youth – event organisers”. W ludziach, którzy zebrali się w Târgu Neamț, by dzielić się nie tylko doświadczeniem czy umiejętnościami, lecz i energią oraz entuzjazmem, które pełniły rolę niezawodnych katalizatorów w procesie nauki. Nauczyć się natomiast można było sporo. Obserwacja uczestników przy odrobinie uwagi zmieniała się w wiwisekcję, rzucającą nowe światło na pracę grupową. Wyłaniali się liderzy, niektórzy się wycofywali, inni niespodziewanie przełamywali opory – widok tylu interakcji społecznych to cenne doświadczenie dla każdego, kto planuje działać w sferach międzyludzkich. Dzięki poznaniu nowych osób oraz motywów ich działań możliwa staje się owocniejsza kooperacja, a projekt był cennym doświadczeniem w tej materii.

 

Nie zapominam przy tym, że ja również byłem uczestnikiem i rządziły mną te same prawa, co resztą. I świetnie, ponieważ tym sposobem poznałem siebie w obcych mi warunkach, siebie na nieznanym gruncie; dowiedziałem się, czego od siebie mogę oczekiwać, a czego wręcz przeciwnie, i nad czym powinienem popracować. To właśnie uważam za najcenniejsze w tym projekcie – możliwość zyskania nowych punktów odniesienia, zetknięcia się z rzeczywistością zupełnie nieznaną i nawiązania z nią dialogu. Dialogu, w którym człowiek zarówno otwiera się przed innymi, jak i przed samym sobą. Aczkolwiek poznawanie odbywało się również – można powiedzieć – w skali makro, poprzez wieczorki kulturowe, podczas których każda narodowość biorąca udział w projekcie przedstawiała swoją kulturę oraz konfrontowała stereotypy o pozostałych krajach. Dzięki temu zyskiwaliśmy wiedzę o świecie, niekiedy leżącą poza naszym zasięgiem, jednocześnie wyzbywając się fałszywych przekonań.

 

Na koniec można postawić sobie pytania (choć brzmią odrobinę niewdzięcznie) – czy coś mogło być wykonane lepiej, czy czegoś zabrakło? Moim zdaniem bolączkę „Youth event organisers” stanowiło nie do końca przemyślane zaplecze teoretyczne; warsztaty i zajęcia zbyt często opierały się na intuicyjnym podejściu, przez co część przekazywanych informacji była oczywista i nie wnosiła nic nowego. Niekiedy po prostu odnosiło się wrażenie, że czas można było spożytkować produktywniej.

 

Zdecydowanie nie przyćmiewa to jednak wymienionych wyżej zalet projektu i jestem szczęśliwy, że mogłem uczestniczyć w takim niepowtarzalnym przedsięwzięciu. Już teraz czuję silną chęć poszukiwania kolejnych, podobnych doświadczeń – poszukiwania ścieżek rozwoju, o których wcześniej, niestety, nie pomyślałem.

Zofia

W dniach 25.06-03.07.2018 brałam udział w projekcie „Youth – event organizers" , który odbywał się w Rumunii w miasteczku Targu Neamt. W projekcie uczestniczyły takie państwa jak Rumunia, Chorwacja, Turcja, Łotwa, Grecja oraz Polska. Byłam pozytywnie nastawiona do wyjazdu gdyż wiedziałam że dzięki niemu otworze się na świat oraz będę mogła się porozumiewać po angielsku na lepszym poziomie. Sama podróż była męcząca lecz na pewno warta tego.

 

Gdy dotarliśmy do ośrodka mieliśmy okazję poznać się lepiej i zagrać wspólnie w gry.

Było można nauczyć się wielu wartościowych rzeczy takich jak np. fotografowanie, robienie plakatów, praca w grupie z podziałem na role oraz przede wszystkim organizowanie eventów od podstaw. Pogoda nam nie sprzyjała lecz nie przeszkadzało nam to w wykonywaniu naszych zadań. Nie wszystko poszło po naszej myśli lecz myślę że jest to motywacja aby w przyszłości starać się wykonywać lepszą , przemyślaną prace. Najlepsza była jednak sama atmosfera i osoby które poznałam. Moją ulubioną częścią wyjazdu były wieczorki kulturowe kiedy mieliśmy okazje poznać kulturę i zwyczaje innych krajów. Bardzo się cieszę, że miałam okazję wziąć udział w projekcie „Youth – event organizers".Poznałam dużo ciekawych ludzi i zobaczyłam wiele rzeczy. Myślę że wyjazd zmienił mnie na lepsze. Pierwszy raz byłam zagranicą i na pewno będę to wspominać długo. To była wspaniała przygoda i polecam ją każdemu.

 

GALLERY/GALERIA:

 

 

Podziel się!

Komentarze:

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial