Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

„ALHAMA CRAFTS" w Hiszpanii

W dniach 03-10.11.2016r. wolontariusze Stowarzyszenia Sztukater - Adam, Bożena, Przemysław, Ewa i Alicja - uczestniczyli w wymianie młodzieżowej „„ALHAMA CRAFTS"" realizowanej w ramach programu Erasmus+. Projekt odbył się w Alhama de Granada, Hiszpania

 

Poniżej przedstawiamy relacje naszych wolontariuszy!

 

Bożena

Mam na imię Bożena i miałam szczęście uczęstniczyć w projekcie „Alhama Crafts”, który się odbywał w Hiszpanii w dniach 03.11-10.11 roku.
Projekt się odbywał w malowniczej miejscowości Alhama de Granada. Jest to małe miasteczko w Andaluzji, gdzie wszyscy się znają i każdy cieszy się na widok drugiego. Zresztą, chyba tak wygląda cała Hiszpania. Jest to kraj, gdzie na każdym kroku rosną mandarynki i cytryny, gdzie jest dużo dobrego jedzenia i wina, gdzie ludzie są energiczni i głośni (zasnąć w autobusie z Hiszpanami się nie da).

 

Będąc w tym niesamowitym kraju miałam wrażenie, że ludzie tam zdają sobie sprawę ze swojego szczęścia mieszkania w tym raju i dla tego nie pędzą za czasem. Ciągle mają siesty i długie posiłki, wchłaniają każdą cząsteczką swojego ciała słońce i żyją momentem. Mieszkaliśmy w klimatycznym miejscu, które na miano miało „Casa Chocolate”. Było nas cztery ekipy: z Egiptu, z Węgier, z Polski i z Hiszpanii. Bezcennym przeżyciem dla mnie była znajomość z tymi ludźmi. Przecież każdy człowiek jest książką, która jest warta przeczytania. A tutaj, w jednym miejscu zebrała się cała biblioteka wyjątkowych egzymplarzy. Na przykład, Zsolt z Węgier jest nauczycielem z powołania, z nim można rozmawiać na jakiekolwiek tematy, można popłakać się od głębokości rozmów i płakać ze śmiechu. Poznaliśmy czterech(!) Mahometów z Egiptu, którzy wszędzie o każdej porze dnia robili selfie i puszczali arabską muzykę.

 

Uczętcniczyliśmy w kilku warsztatach. Na jednym z nich robiliśmy autoportrety-karykatury, na drugim robiliśmy koszyczki z niepełnosprawnymi ludźmi, co było wyjątkowym doświadczeniem dla mnie. Nie zwracając uwagi na deszczową(!) i zimną pogodę, która nam towarzyszyła prawie przez cały wyjazd, całym projektem udaliśmy się nad jezioro w Alhamie. Mieliśmy wycieczkę po tym miasteczku z panem, który z zachwyceniem opowiadał o tej miejscowości. Kibicowaliśmy podczas meczu, gdzie z boiska było widać góry. Próbowaliśmy przepyszne dania z różnych krajów świata na miejscowej imprezie w Alhamie. W Granadzie dużo chodziliśmy po wąskich uliczkach, spróbowaliśmy „churro” i nie mogliśmy oderwać wzroku od piękności tego miasta. Niepowtarzalna artystka Barbara Price generalnie pochodzi ze Stanów, ale już od dłuższego czasu mieszka w Alhamie de Granada. Zaprosiła ona nas do swojego studio i zrobiła nam wycieczką: niesamowita kobieta z otwartym do całego świata sercem.  Warto podkreślić, że organizatorzy chcieli pokazać nam dużo typowo hiszpańskich potraw. Do naszego domku przychodziły dwie miłe panie i gotowały nam niesamowite jedzenie. Nie omijało nas także jedzenie w hiszpańskich knajpach.

 

Mieliśmy internacjonalną noc, podczas której każdy robił wizytówkę swego kraju. Taka ciekawosteczka: Mahomedzi potrzebowali dziewczyny by pokazać swój nacjonalny strój i poprosili mnie o przebranie się. Bardzo się stresowałam, ale założyłam ubranie i kręciłam biodrami pod arabską muzykę  Także każdy kraj częstował daniami, które są charakterystyczne tylko dla danej cząsteczki ziemi. W mojej pamięci najbardziej utkwiły słodycze z Egiptu. Każdego wieczoru zbieraliśmy się na kuchni, rozmawialiśmy do głębokiej nocy, były gry integracyjne i nawet tańce. Cudowną sprawą było puszczanie jeden drugiemu piosenek. Włączyliśmy Zsoltowi z Węgier naszych polskich The Dumplings i Fisz Emade Tworzywo: on był zachwycony. Powiedział potem, że pierwsze dwie rzeczy które zrobił po przyjeździe do domu to: 1) przysznic; 2) słuchanie bez przerwy polskiej muzyki. Z tego jesteśmy bardzo dumni i pełni szacunku ku naszym wspaniałym artystom.

 

Jestem niesamowicie wdzięczna naszej ekipie z Polski, która była niesamowita. Dziękuję naszej liderce Alicji za jej odpowiedzialność i konkretność, za jej, mówiąc kolokwialnie, ogarniętość we wszystkich sprawach, za cierpliwość. Dziękuję Przemkowi za jego głęboką wiedzę o piłce nożnej, za jego rosyjski i za jego swoistą tajemniczość, odkrywanie której było bardzo ciekawe. Dziękuję Ewie za jej komunikatywność, za zwracanie uwagi na wszystko i wszystkich, za długie rozmowy i jej szczere otwarte serducho. Dziękuję Adamowi za jego nieustanne żarty, za jego „Ola senorita” na każdym kroku i za taką samą miłość do jedzenia jaką posiadam ja.

 

Dziękuję z całego serca za zaufanie i możliwość przeżycia czegoś tak wspaniałego. Reprezentować drużynę z Polski było dla mnie ogromnym zaszczytem. Na zawsze zostanie w mej pamięci Hiszpania z jej klimatem bezgranicznego szczęścia i luzu, z jej przepysznym jedzeniem, z jej otwartymi i szczerymi ludźmi. Dziękuję jeszcze raz!

Alicja

Alhama de Granada urocze miasteczko niedaleko Granady w Hiszpanii- to tutaj spędziłam tydzień uczestnicząc w projekcie „Alhama Crafts” realizowanego w ramach Erasmus+. Tematem wymiany były wyroby ręcznie robione oraz poznanie lokalnych artystów i ich twórczość w lokalnej społeczności. Projekt rozpoczęliśmy od wspólnej wędrówki po mieście. Naszym przewodnikiem był Alejandro, który oprowadzał nas po wąskich uliczkach miasteczka, grotach i z poczuciem humoru opowiadał historie jego miejscowości. W czasie wycieczki mogliśmy również odwiedzić sklep, w którym sprzedawane są wyroby ręcznie robione. Dzięki tym odwiedzinom dowiedziałam jakie przedmioty wytwarzają lokalni rzemieślnicy i jakich technik do tego używają.

 

Kolejnym punktem wymiany były warsztaty. Pierwsze z nich dotyczyły rysunku. Prowadził je Salva, który jest rysownikiem i znanym w lokalnej społeczności artystą. Naszym zadaniem było narysowanie naszych karykatur. Salva krok po kroku wyjaśnił jak należy rysować, jakimi zasadami należy się kierować aby stworzyć dobry rysunek. Rysownik doradzał i służył nam pomocą abyśmy stworzyli nasze podobizny. Mimo iż nie wszyscy posiadali talent artystyczny każdy z uczestników bawił się świetnie i stworzył swoje karykatury.

 

W dalszej części projektu uczestniczyłam w degustacji. Mieszkańcy Alhamy, którzy pochodzą z różnych stron świata- Wielka Brytania, Maroko czy Ameryka brali udział w konkursie kulinarnym gdzie przygotowywali potrawy ze swoich krajów. Dzięki temu spotkaniu mogłam nie tylko spróbować potraw z innych krajów, ale również poczuć się jak sędzia kulinarny.

 

Ciekawym spotkaniem była wizyta w galerii sztuki i poznanie jej właścicielki Barbary, pochodzącej z Ameryki artystki która maluje obrazy w Alhamie. Barbara chętnie opowiadała o swojej galerii sztuki oraz o tym jak tworzy swoje obrazy. Natomiast na kolejnych warsztatach dyskutowaliśmy na temat zaangażowania się młodzieży w lokalnej społeczności, jakie działania mogą podjąć i w co mogą się zaangażować.

 

Alhama to niejedyne miasto, którego uroki mogłam odkryć podczas wymiany. Jeden dzień spędziliśmy w Granadzie przechadzając się wąskimi uliczkami odkrywaliśmy historię miasta, a kiedy zatrzymaliśmy się na odpoczynek z zapartym tchem podziwialiśmy widoki.

 

Podczas wieczoru międzykulturowego miałam okazje spróbować pysznych dań i przekąsek z Egiptu, Węgier i Hiszpanii oraz zapoznać się bliżej z kulturą krajów. W czasie wolnym mogliśmy poznawać uroki Hiszpanii wędrując po Alhamie próbując lokalnych potraw i kulturę. Po paru dniach projektu byłam pod wrażeniem ile to małe miasto ma artystów i jak wiele możemy tam spotkać wyrobów ręcznie robionych. Ciepłe przywitanie, dużo uśmiechu i pogodę ducha gospodarzy zapamiętam na długo.

Adam

Cały projekt bardzo mi się spodobał i dał dużo wartości i nowych doświadczeń. Po przyjeździe uwiodła mnie malownicza wioska położona w górach, czyli Alhama de Granada. Stare miasto z długą historią i bogatą kulturą było doskonałym miejscem do poznania tutejszych tradycji. Dodatkowo położenie miasta dokładnie nad głębokim kanionem przyciąga w to miejsce wielu turystów. Mając w grupie osoby z Węgier, Egiptu i Hiszpanii mogłem ćwiczyć mój język angielski i oczywiście wymieniać się doświadczeniem, naszą kulturą i tradycjami. Szczególnie w rozmowach z Egipcjanami mogliśmy dowiedzieć się wiele na temat bardzo odmiennego od Polski państwa geograficznie, religijnie i kulturowo.

 

Temat przewodni, czyli poznanie wyrobów tradycyjnych, rękodzieła i szeroko pojętego rzemiosła okazał się bardzo przyjazny i pouczający. Np. wykonywaliśmy wraz z osobami niepełnosprawnymi koszyczki z wikliny, rysowaliśmy karykatury czy też kreatywnie tworzyliśmy nowe rzeczy. To połączone ze zwiedzaniem miasta i poznawaniem tutejszej kultury pozwoliło nam wczuć się w rolę mieszkańców. Specyficzny klimat miasteczka, gościnność i typowa kultura Hiszpanii udzielała nam się na każdym kroku tak, że każdy dzień był pełen wyzwań i nowych doświadczeń. Jedzenie typowe dla tego regionu bardzo przypadło nam do gustu. Możliwość wymiany kulinarnej i kulturowej z Hiszpanami, Węgrami i Egipcjanami pozwoliła nam doświadczyć innych kultur.

 

Mam inne nastawienie i wiem teraz więcej na temat tych krajów. Na wymianie nauczyłem się wielu przydatnych umiejętności jak zarządzanie czasem, umiejętności organizacyjne, komunikacyjne, praca zespołowa i typowo techniczno-manualnych. Podsumowując wymiana była dla mnie bardzo udana. Nauczyłem się wielu rzeczy jak i również dałem innym wartości od siebie. Poznałem inne kultury, zobaczyłem pierwszy raz Hiszpanię, zwiększyłem swoją kreatywność i zmieniłem swe poglądy na temat współpracy i jedności europejskiej.

Ewa

W dniach 03-10.11.2016 byłam uczestniczką projektu Alhama Crafts w miejscowości Alhama de Granada w Hiszpanii. Celem i mottem przewodnim wymiany, w której uczestniczyłam razem z Węgrami, Egipcjanami i Hiszpanami, było propagowanie ręcznie robionych produktów i przypomnienie młodym osobom że można zrobić coś wartościowego tylko przy użyciu własnych rąk, a nie maszyn i technologii.

 

Podczas tygodnia spędzonego w Alhamie braliśmy udział w warsztatach które dotyczyły właśnie tematyki rękodzieła. Najlepiej wspominanymi przeze mnie warsztatami były zajęcia, na które poszliśmy do siedziby stowarzyszenia zajmującego się wyrobem różnych ręcznie robionych produktów, angażując w to niepełnosprawne osoby. Pokazali nam jak pleść koszyczki i pod ich nadzorem każdy z nas miał okazję wykonać właśnie taki koszyczek, a następnie go udekorować. Wszyscy byliśmy pod wrażeniem, że w bardzo krótkim czasie powstały naprawdę piękne rzeczy, które nie wymagały wcale dużego nakładu czasu ani specjalnych umiejętności.

 

Poza warsztatami tematycznymi organizatorzy zapewniali nam różne inne atrakcje. Jedną z nich był udział w konkursie organizowanym w centrum miejscowości dla osób, które mieszkają w Alhamie bądź okolicach, ale pochodzą z innych państw. Konkurs polegał na tym, że reprezentanci poszczególnych krajów przygotowali typowe, charakterystyczne potrawy, które najpierw były kosztowane przez jurorów, a następnie przez nas i innych mieszkańców miejscowości. Uczestnicy byli z naprawdę przeróżnych krajów, na przykład z krajów Ameryki Południowej czy Nowej Zelandii więc było to naprawdę ciekawe doświadczenie. Mogliśmy z nimi porozmawiać i oprócz udziału w degustacji spojrzeć na przepisy, które leżały obok potraw. Od powrotu do Polski zdążyłam nawet ugotować obiad korzystając z jednego z zagranicznych przepisów.

 

Podczas tygodnia spędzonego w Hiszpanii nie zabrakło też czasu na poznanie przepięknej okolicy. Już drugiego dnia po przyjeździe mieliśmy dwugodzinny spacer z przewodnikiem po Alhamie, który opowiedział nam wiele ciekawych historii, a jeden cały dzień spędziliśmy w przepięknej Grenadzie, po której również zostaliśmy oprowadzeni.
Czas wolny, który pozostał nam pomiędzy zajęciami zorganizowanymi umieliśmy sobie zaplanować na rozmowy i integrację z naszymi przyjaciółmi z zagranicy. Jednego wieczoru przygotowaliśmy wieczór kulturowy, podczas którego każdy miał okazję opowiedzieć o swoim kraju oraz poczęstować innych uczestników typowymi specjałami. Był to jeden z najlepiej spędzonych wieczorów, ponieważ udało nam się zaprosić również kilkoro mieszkańców Alhamy, których spotkaliśmy podczas wcześniej opisanej przeze mnie degustacji. Każdy starał się o zachowanie miłej atmosfery, graliśmy w gry integracyjne podczas których mieliśmy okazję lepiej się poznać oraz dotrzymywaliśmy towarzystwa naszym gościom, którzy jak zwykle mieli nam do opowiedzenia wiele ciekawych historii.

 

Podsumowując, był to tydzień pełen wrażeń. Bardzo dużo się działo, ale jednocześnie był czas na wszystko- warsztaty, wycieczki, integrację. Myślę, że założenia projektu zostały spełnione, a my zawarliśmy wiele cennych znajomości. Jedyne, czego żałuję, to fakt, że hiszpańscy uczestnicy nie byli z nami tak jak Egipcjanie czy Węgrzy, cały czas, ponieważ nie mieszkali z nami, chodzili w tym czasie do szkoły, odwiedzali nas wieczorami. Także jedyny mały niedosyt, że będąc w Hiszpanii było troszkę mało spędziliśmy czasu z Hiszpanami. Poza tym wspominam ten projekt bardzo dobrze, żałuję że tak szybko minął nam ten czas i mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję uczestniczyć w takiej wymianie.

Przemysław

W dniach 3-10 listopada w hiszpańskiej Andaluzji, a konkretnie w malowniczo położonej miejscowości Alhama de Granada odbyła się wymiana młodzieżowa w ramach programu Erasmus+, poświęcona tematyce rękodzielnictwa i jego roli w społeczeństwie na przestrzeni dziejów. W projekcie wzięła udział młodzież z Polski, Węgier, Hiszpanii i Egiptu.

 

Grupa polska wyruszyła z różnych miejsc kraju, lecz wspólnie spotkała się we Wrocławiu, w autobusie relacji Kraków- Berlin. Z berlińskiego lotniska polecieliśmy samolotem do Sevilli, skąd, po krótkim zwiedzaniu miasta, mieliśmy udać się do Granady, stamtąd zaś całych i zdrowych na miejsce dostarczyli nas organizatorzy.
Od pierwszego dnia mieliśmy okazję zaznajomić się nie tylko z szeroko rozumianą kulturą rękodzielniczą Andaluzji, lecz także z prawdziwym hiszpańskim stylem bycia, pewną dozą beztroski, wyrozumiałością i przychylnością. Hiszpanie okazali się być wspaniałymi ludźmi, nie ma w nich żadnej zawiści, a tutejsi gotowi byli nam przychylić nieba. Zakwaterowano nas w porządnym miejscu, spełniającym wszelkie standardy, żywieniowe i higieniczne. Podczas wieczoru kulturowego zgromadzeni tam młodzi ludzie przedstawiali przeróżne rzeczy związane z ich krajami, jedzenie, napoje, zapoznaliśmy się z częścią historii danego państwa dzięki przygotowanym prezentacjom multimedialnym, filmom czy quizom.

 

Podczas pobytu mieliśmy też okazję odwiedzić Granadę, która naprawdę mogłaby się podobać, gdyby nie była tak piekielnie zatłoczona turystami ze wszystkich stron świata. W drogę powrotną wyruszyliśmy 10 listopada, zahaczając po drodze o Malagę. Na miejscu zameldowaliśmy się w nocy z 11 na 12 listopada.

 

GALLERY/GALERIA:

 

Podziel się!

Komentarze:

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial