Stowarzyszenie Sztukater wspiera placówki oświatowo- kulturalne oraz domy dziecka prowadząc cykliczną Zbiórkę Darów Kulturalnych oraz w ramach działalności statutowej.

Co zbieramy?*Książki ( wszelkiego typu, każdej ilości i tematyki nie muszą być nowe!)*Pieniądze (Dzięki dobrowolnym wpłatom ufundujemy wyposażenie wnętrza, w którym będzie znajdywał się księgozbiór, każda kwota się liczy!)

Czytaj więcej...

My, reprezentanci Polski z ramienia Stowarzyszenia Sztukater, swą podróż rozpoczęliśmy w Warszawie na Dworcu Centralnym, skąd ruszyliśmy w drogę do Tallinna, który był celem naszej podróży. Mieliśmy kilka godzin na zwiedzenie stolicy Estonii, a następnie w jednym z centrów handlowych spotkaliśmy się z pozostałymi uczestnikami projektu, by potem ruszyć do Parnu, miasta, w którym odbywało się szkolenie.

Czytaj więcej...

Duża grupa uczestników przybyła w godzinach wieczornych. Szybkie zamieszanie przy recepcji i każdy miał już przydzielone miejsce w pokoju. Pokoje być dość duże, 3 osobowe i czyściutkie. Do niczego nie można się przyczepić.Pierwszego dnia zajęcia rozpoczęły się około godziny 10. Po za Polakami, w projekcie brały udział: Hiszpania, Rumunia, Włochy, Macedonia, Litwa i Turcja.

Czytaj więcej...

Bliskość centrum miasta sprzyjała licznym wycieczkom, te natomiast dawały nam możliwość poznania zarówno okolicy jak i kultury Turcji. Na szczególne wyróżnienie zasługują zarówno uczestnicy, których aktywne, kreatywne podejście i zaangażowanie wpłynęły na stworzenie niesamowitej, przyjaznej atmosfery pracy i wypoczynku, oraz organizatorzy, który dzielnie stawiali czoła wszelkim napotkanym trudnością rozwiązując nasze małe problemy w mgnieniu oka.

Czytaj więcej...

Jednego wieczoru wszyscy uczestnicy przygotowali tzw. wieczór kulturowy, podczas którego grupy narodowe prezentowały swoje kraje. Nasza grupa przedstawiła krótką prezentację o Polsce oraz film zrobiony przez jednego z naszych uczestników. Po prezentacjach nastąpiła degustacja tradycyjnych przekąsek i napojów oraz nauka narodowych tańców ze wszystkich krajów.

Czytaj więcej...

Będąc w tym niesamowitym kraju miałam wrażenie, że ludzie tam zdają sobie sprawę ze swojego szczęścia mieszkania w tym raju i dla tego nie pędzą za czasem. Ciągle mają siesty i długie posiłki, wchłaniają każdą cząsteczką swojego ciała słońce i żyją momentem. Mieszkaliśmy w klimatycznym miejscu, które na miano miało „Casa Chocolate”. Było nas cztery ekipy: z Egiptu, z Węgier, z Polski i z Hiszpanii.

Czytaj więcej...