GrzechuCzyta
-
Pomoc niesiona drugiemu człowiekowi lub innemu stworzeniu jest zawsze nieoceniona, gdy jest bezinteresowna, a kieruje nami troska o drugą istotę. Najczęściej pomagamy ludziom, których kochamy, bądź przynajmniej znamy. Jednakże w takim przypadku trudno u nas o chłodne, zdroworozsądkowe myślenie, przez co możemy zaszkodzić sobie lub innym. Wiadomo, że jakoś trzeba tego dokonać, ale dobrze, jeśli mamy możliwość działać z kimś zespołowo, dzięki temu mamy większą szansę na wygranie i uratowanie ukochanej osoby.
Zarys fabuły
W tymże tomie Okręt Federacji Terrańskiej „Hajmdal” znajduje się w Systemie 41 Geminorum, gdzie został poproszony przez Diohda o pomoc w zlikwidowaniu statku widmo, który niszczy ich jednostki transportowe. Za jakiś czas na okręt przybywa w ramach chęci podjęcia współpracy komodor N'tha, który wyjawia początkowo ukrywaną prawdę o statku widmo, a mianowicie mają do czynienia z superdrednotem o nieznanym, jak dotąd pochodzeniu. Informacja ta przeraziła załogę Hajmdala, gdyż ten typ okrętu należy do najsilniejszych. W tym czasie w sektorze zewnętrznym doszło do tragedii, gdyż Valeria prowadząc rozpoznanie wraz ze swoim oddziałem, podążając swymi myśliwcami natrafili na owy statek widmo. Niestety żadne próby ucieczki niewiele wskórały, gdyż Valeria straciła silnik, a inny myśliwiec został doszczętnie zniszczony. Tylko kilkoro z nich zdołało uciec. W międzyczasie wyruszyła ekipa ratunkowa na Bagnistą Planetę Karazan w celu odnalezienia i uratowania naukowców badających te tereny. Pomiędzy zaginionymi była Abigail ukochana Ezry, który również wyruszył im na pomoc. Co dalej z Hajmdalem? Czy statek widmo zostanie pokonany? Jakie będą dalsze losy Valerii? Co się stało z Abigail i resztą ekspedycji? Jakie niespodzianki czekają jeszcze bohaterów? O tym w książce „Relikt” autorstwa Dariusza Domagalskiego.
Pomoc
Autor doskonale zaprezentował istotę problemu, którą wskazałem we wstępie, że należy pomagać, ale tak, by innych na nic nie narażać. Ezra postępował lekkomyślnie, przez co naraził swych żołnierzy na utratę życia podczas ratunkowej ekspedycji na nieznanej, jak dotąd planecie. Nie słuchał przełożonej, tylko czym prędzej, chciał dotrzeć do miejsca stacjonowania zaginionych ludzi. Akurat jego postępowanie w żaden sposób mnie nie zaskoczyło, gdyż to jest normalna postawa w przypadku poszukującej osoby uczuciowo zaangażowanej w sprawę. Ogólnie nie należy takich osób zabierać na miejsce akcji, bo tylko mogą sprawę utrudnić. Tu zadziałało jego wojskowe doświadczenie oraz wsparcie kolegów, ale czy to na dobre wyszło, to czytelnicy poznają czytając dalej tę książkę.
Wrażenia dotyczące fabuły
Tak samo jak za sprawą poprzedniego tomu, tak i w tym przypadku jestem bardzo mile zaskoczony ciekawą akcją, po pierwsze w dowolnym gatunku literacki dość rzadkim przypadkiem jest tendencja, by kolejne, a zwłaszcza dalsze tomy były nadal wciągające, a po drugie tak samo wtym przypadku połączenie ludzkich odczuć/zachowań z fantastyką jest genialnie wykonane i czytelnik również odczuwa dzięki temu szereg emocji. Różnorodność nazw i opisów, świadczy o niezwykłym talencie autora, gdyż między tomami nie ma określonego schematu podobieństw, tylko każda istota oraz planeta odznacza się niezwykłą wyjątkowością nadającą swoisty charakter książce. Dodatkowym bonusem jest to, że niektóre niespodzianki zawarte w tekście potrafią wywołać dreszczyk emocji, co niewątpliwie podnosi jakość pozycji.
Podsumowanie
Książkę czyta się dość płynnie, a to dzięki temu, że każdy rozdział jest dość krótki, a każdy wątek poruszany jest naprzemiennie. Dodatkowo zakończone są w taki sposób, że czytelnik zostaje z pewną niewiadomą, którą chcemy poznać, a co za czym idzie książka jest bardzo wciągająca. Dzięki akcji targały mną różnorakie emocje począwszy od pozytywnych, jak i negatywnych zwłaszcza w przypadku śmierci kogoś z członków załogi. Matowa okładka z błyszczącym okrętem przykuwa wzrok czytelnika i jak najbardziej odzwierciedla miejsce akcji w tejże pozycji. Gorąco polecam książkę wszystkim czytelnikom chętnym zagłębienia się w dalsze losy Hajmdala i jego załogi oraz pragnącym zapoznać się z trudami życia takich ludzi, którzy być może za kilkaset lat tak będą egzystować.