Nie, nie odpowie. Jest paru jeźdźców, ale nie mają koni, a ci, co mają, są za ciężcy, by na nie wsiąść. Elfy w Davos szafują ludzkim mięsem, ćmiąc hawańskie cygara – „Ci do niewolniczej pracy, a tych trzeba uwolnić na cmentarz”. Może dlatego, że Śródziemie nie istnieje, jest tylko Środbłocie tajemnych powiązań i interesów. Ktoś przesądził już mój los, tylko nie wiem, jak będzie wyglądał. Orkowie robią to, co zwykle – mordują, gwałcą i kradną; po wszystkim ktoś powie: „To nie ich wina, to przez Saurona złowrogiego”. Być może to wszystko zasłona dymna, sprokurowana przez Czerwonego Smoka z dalekiej krainy, by ten swymi skrzydłami zasłonił świat. Podobno niektórzy książęta z zachodu uważają, iż najważniejsze jest „kręcenie lodów” i podobno wszystko już było dogadane, tylko są ludy, które w tym przeszkadzają. A wiadomo, przeszkody należy usuwać, być może jest idea, by zamienić pewne części świata w stepy, a jedyny wybór, jaki został to, czy być nawozem historii z kijem w ręku, czy pilotem od telewizora. Dzisiaj widać jak na dłoni, że Królestwo Zachodu to ułuda i geszefciarski kram, a cesarstwo Saurona od setek lat tylko karmi się krwią. Jest jakaś dziwna tęsknota w krainach zmierzchu od lat, by być zerżniętym przez zdrowego i półdzikiego orka, lecz on tak naprawdę nie jest zdrowy i nie jest uosobieniem twardziela z tajgi, to zwykły syfilityk. I jedyne co można powiedzieć, to idźcie w chuj Ruscy, z waszym ruskim mirem.FtW
BIBLIOTECZKA