Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Filozofia Spoza Szyby 22

AGNESTO

 

 

FILOZOFIA SPOZA SZYBY 22

 

Bała się życia. Tak normalnie i po prostu bała się go. Patrzyła na drzwi i wydawało jej się, że za nimi czai się całe zło. Że tylko te drzwi, te drewniane drzwi o dwóch zamkach oddzielają ją od zła tego świata. Że stanowią mur między jej schronieniem, a piekłem na zewnątrz. Uroiła sobie, że tu jest jej dobrze i bezpiecznie. I choć powinna się zbuntować, choć powinna znaleźć w sobie odwagę i zrobić coś, czego się notorycznie boi, co sobie sama pewnie uroiła, to nie potrafiła. Na razie nie, jeszcze nie. Powtarzała sobie, że zrobi krok w tym kierunku, bo coś jej szeptało, że to zamknięcie ją niszczy. Że to nie jest do końca zdrowe. Że niewiele przecież trzeba, by pomogła sama sobie i odmieniła złe przeznaczenie.
Ale wiedziała też, że lęka się porażki. Bardziej nawet owej porażki niż potencjalnej wygranej. Niestety, nie umiała zrównoważyć owych odczuć.
Jeszcze nie.

 

Ale niebawem, niebawem dam radę... Szeptała do siebie i do ścian mieszkania.
Już niedługo znajdę w sobie tyle siły, by zrobić pierwszy krok.
Własny głos napawał ją wiarą.
Bo izolacja, na jaką się skazała, była przecież jej pomysłem. Irracjonalnym wręcz, bo miała świadomość, że to tymczasowe rozwiązanie, którego teraz akurat potrzebuje. Teraz, co nie znaczy, że tak ma zostać. Była to bardziej decyzja kumulacji strachu i lęku, bo rzeczywistość była inna. To rojenia jej wyobraźni, które się nią karmiły, bo prawda była taka, że jest jej dobrze z samą sobą. Ale prócz niej jest jeszcze cała reszta. Co zresztą? Z życiem jako takim...

 

A teraz. Teraz czuła się brudna, słaba i wyjałowiona z wszystkiego. Tkwiło w niej permanentne czuwanie na jego powrót do domu, które się w niej wręcz ukorzeniło. Czekała z wiedzą, że on nie wejdzie, że nie będzie zgrzytu klucza przekręcanego w zamku, że nie będzie wycierania butów na wycieraczce leżącej na progu drzwi, że nie wkroczy... Że nic się z tego urojonego scenariusza nie wydarzy, bo pana już nie ma. Ale nie umiała tego od siebie odsunąć.

 

Jej koncentracja na lęku związanym z czekaniem stała się demonem. Czuwała poddenerwowana, spięta, obezwładniona owym strachem, jaki ją otaczał.
Zbyt dużo przeszła u jego boku, dlatego nowa rzeczywistość nadal nie dawała jej poczucia bezpieczeństwa, choć taka była. On już nie wejdzie, nie rzuci kluczy na blat stołu w kuchni dając jej do zrozumienia, że liczy na ciepły obiad. Że ma go obsługiwać, bo oto on, pan owej dziury. Nie będzie krzyczał i rzucał obelg. Że to już przeszłość. bo...
Za szybko.
To wszystko tak szybko się zmieniło, że jeszcze nie potrafiła się odnaleźć. To tu i teraz było ponad nią. Dlatego póki co wycofała się z życia. Schowała w norze. Przycupnęła na jej dnie.
Przeczeka. Da sobie radę. Wierzyła w siebie, a to było dla niej najważniejsze.

 

Na blacie stołu stało pudełko przyniesione z cukierni. Muskała je palcami, dotykała liliowej kokardy zawiązanej u góry. Ekspedientka zapakowała jej ciastka w opakowanie, które chyba było specjalnym, przeznaczonym dla wybranych klientów. I w jej oczach ona takim pewnie była. Teraz to pudełko stało na wyciągnięcie dłoni.
Odwiązała kokardę.
Bała się swojej reakcji. Tak było przecież ostatnio, gdy z rękami na kolanach i wzrokiem utkwionym w oknie, rozpłakała się. Rozpłakała się, jak jeszcze nigdy w życiu.
Wtedy umarła jej dusza.

 

Zajrzała do wnętrza i po kolei zaczęła wyjmować ciastka, czekoladowe ciastka z migdałami. Od lat nie miała ich w ustach. Bała się ugryzienia, bała się ich smaku. Zapach otumaniał jej węch. Budziły się emocje zbyt mocno uśpionych lat. Tych dobrych lat. Lat pełnych radości, swobody i braku obaw. Lat, które przeżyła tak dawno... tak dawno już...
Siedziała przy stole. Jasność dnia zalewała cały blat. Wzięła pierwsze z ciastek do ust.
Zamknęła oczy.
Po policzkach popłynęły cicho łzy.
Ugryzła i poczuła w sobie ogromną wdzięczność.
Opuścił ją strach i lęk. Wszystko odeszło. Była tu i teraz i jadła ciastko i było jej dobrze i była cisza... I było życie, jej życie.

Rate this item
(0 votes)

Podziel się!

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial