Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Filozofia Spoza Szyby 6

AGNESTO

 

 

FILOZOFIA SPOZA SZYBY 6

 

Pierwsza trzydzieści.
Noc.
Nie spała mimo tak późnej pory. Leżała pod kołdrą i nagle, nie wiedząc dlaczego, zaczęła myśleć o napisaniu listu do mamy. Do mamy, która zmarła miesiąc temu.
Za szybko...
Zbyt szybko...
Diagnoza została potwierdzona dopiero po sekcji zwłok, bo za życia to nawet ona nie wiedziała, co w sobie nosi.
Zapalnik.
Bombę.
Szybko rosnące warzywo, które żyzną glebę znalazło sobie w jej głowie.

 

Pierwsza trzydzieści pięć.
Wie, że nie zaśnie. Leżała wprawdzie z zamkniętymi oczyma, ale wszystko z zewnątrz do niej docierało. Była świadoma. Czuła się ciężka. Na razie nie miała siły by wstać. Czarna noc. Nowy dzień nadjedzie za cztery godziny. Miała dwa wyjścia, albo wstanie i będzie zmuszona zaświecić światło albo będzie leżeć. Leżeć jak kłoda. Jak martwa ona z żywo odchodzącym snem pod powiekami.
Zdecydowała się na to drugie. Leżała.
Mamo, mówiła w głąb siebie. Mamo. Mamusiu. Nie pożegnałam się z tobą. Od dawna już nie rozmawiałyśmy ze sobą. Odcięłyśmy się od siebie na kilka długich lat. A wszystko zaczęło się od mojej trzeciej ciąży. Trzeciej niedonoszonej ciąży. Od mojej trzeciej tragedii, którą ty nazwałaś incydentem. Progiem, który muszę przekroczyć i iść dalej. Ot próg. Jeden z wielu.

 

Słowa spadały w jej wnętrze, zjeżdżały bezwładnie osiadając na organach. Oddech zaczynał spowalniać, serce dostawało za mało światła.
Czarne bagno słów.

 

Słowa same się w niej układały. Całe zdania skierowane do mamy, które pewnie słyszy. Umarli ponoć wszystko wiedzą, bo po śmierci wracają na ziemię bez ciał. Ciała porzucają, jak zbytek doczesny, ale są. Są niewidoczni, bezcielestni.

 

Trzy ciąże, które mnie uszkodziły, złamały. Patrzyłam na wielki brzuchy innych kobiet, na dzieci prowadzone przez dorosłych i ryczałam do wnętrza. Całą sobą ryczałam. I chciałam twojego wsparcia, pocieszenia, że wszystko wytrzymam, że ze wszystkim sobie poradzę, że wszystko wróci na dawne tory. A ty? Co ty zrobiłaś? Obojętnie wzruszyłaś ramionami, jakbyś chciała mi pokazać, co mam robić. Dosłownie i w przenośni. Że trudno, stało się. Nie ja pierwsza, nie ostatnia. Będzie następna szansa...

 

Czuła spływające po policzkach łzy. Słone strumyki, które spijała poduszka.

 

Nie tego potrzebowałam. Nie po to, mamo przyszłam do ciebie. O wcześniejszych poronieniach ci nie mówiłam, bo staraliśmy się dalej. Była nadzieja, szansa. Była też wiara. Przy trzecim niczym... Po trzecim razie nie zostało nic. Dosłownie nic. W. odszedł ode mnie. Zostałam sama, jałowe zero.

 

Mówiła w swojej głowie zdania, które chciała zamieścić w liście do kochanej mamy.
Do mamy, za którą teraz tęskniła. Teraz, gdy jej już nie było.
Teraz, gdy na tak wiele słów i gestów było za późno.

 

Przyszłam do ciebie...

 

Łzy płynęły ale ich nie wycierała. Wiedziała, że zaraz samoczynnie ustaną, tak jak się zaczęły. Że policzki zostaną suche, acz słone, że skóra na twarzy się skurczy. Że kąciki oczu będą szczypać...
Rano wrzuci pościel do prania. Ubierze nową.
Świeżą.
Bo te słowa, ten list, który potem napisze, ma być nową wersją jej. Bo śmierć mamy coś w niej otworzyła. Otworzyła dobro, wpuściła jasność.

 

Za późno.
Ale dobrze, że teraz niż nigdy.

 

Zanim wstała, odrzuciła z siebie przepoconą kołdrę.
Usiadła.
Poczłapała do kuchni.
Zanim zaświeciła światło i wsunęła stopy w bambosze... Zanim włączyła czajnik...
Zanim nadszedł nowy dzień, nowy poranek...

 

Stanęła na środku ciemnej kuchni i...

 

Kocham cię, Mamusiu. Za wszystko jestem ci wdzięczna. Za wszystko co dostałam od ciebie i od życia, dziękuję ci....

 

Stała boso w pustej kuchni i uśmiechała się do zmarłej mamy.

Rate this item
(0 votes)

Podziel się!

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial