Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Absurdem W Konsumpcjonizm ...

Marcin Orlik

 

Absurdem W Konsumpcjonizm,

Czyli "Podpalę Wasze Serca!" Marcina Brzostowskiego

 

 

Absurd jest doskonałym narzędziem na radzenie sobie z otaczającą rzeczywistością i dlatego za książkę Brzostowskiego, o której słyszałem wiele pozytywnych opinii, zabrałem się z ochotą. Jest to krótka, wielowarstwowa pozycja z humorem, który nagle wyskakuje z pobliskich krzewów i silnie kopie czytelnika w miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.

 

Zaczepny powiew świeżości
Głównym bohaterem, a zarazem narratorem powieści, jest Karol Szrama, na karku ma lat czterdzieści, kredyt, swą ślubną i syna Belzebuba (który naprawdę ma na imię Arkadiusz). Lubi się on zwracać do czytelników "moi mili", oj, lubi! Do tego zaczepnie, mocnym językiem atakuje wypaczoną rzeczywistość wokół siebie, nieraz tworząc długie listy, które przedstawia czytelnikom albo swojemu domowemu karpiowi, z którym trzyma sztamę, choć nieraz zdarzyło mu się z nim poróżnić.

 

Zwierzęcy absurd
Humor i absurd jest oparty na zezwierzęceniu - oto pracownik banku, biczujący niewypłacalnych dłużników, którym pracodawca nie uznał zwolnienia lekarskiego, ponieważ przeżyli (nowe prawo pracy). Autor lubi paradoksy i postanawia pokazać nasze zezwierzęcenie poprzez antropomorfizację karpia, wiewiórki i innych stworzeń, pokazując tym samym, że zwierzęta mogą być bardziej ludzkie niż ludzie. Scena przesłuchania karpia wariografem, w której biedna ryba, pełniąca rolę psa w domu głównego bohatera zostaje zmuszona do przyznania się, że jest agentem czeskiego oddziału Al-Kaidy pozostanie na długo w mojej pamięci, podobnie jak język, którym posługuje się narrator.

 

Ciężki język, zwinny język
Liczne przekleństwa z reguły przeszkadzają w odbiorze lektury, jednak nie w tym przypadku; powieść jest napisana językiem niskim, ulicznym, a jednak przyjemnym - bo śmiesznym. Autor śmiało tworzy nowe metafory i często bawi się słowami, zupełnie odrzucając zwyczajową siłę napędową absurdu, którą są rozbudowane porównania, tworząc zupełnie nową jakość.

 

To czytać, nie czytać?
W imieniu nosorożca, który powinien od teraz być jedyną słuszną maskotką psychiatrów, wzywam do czytania. Polecam miłośnikom ruchu absurdystycznego, wielbicielom lekkiego humoru i menedżerom wielkich korporacji. Czy może wolicie bronić system?

 

Rate this item
(0 votes)

Podziel się!

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial