Przejdź do głównej treści

Opowiadania

Kamil Grab   SZEPTY NOCY: WSZYSTKO O ADAMIE   Chciałbym cofnąć czas, zacząć wszystko od nowa, począwszy od piosenki, którą wybrałem… Gdyby to tylko było możliwe…   - Hej przystojniaku, co takie ciasteczko robi w takim miejscu? - Słucham? Przepraszam, Pani do mnie… - Hm mmm… milutki, widziałam cię. Podszedłeś do Tomka, zamówiłeś piosenkę a następnie zniknąłeś gdzieś w mroku… - Ach tak, musiałem to zrobić, od dzisiaj zaczynam nowe życie… - A co z poprzednim? - Powiedzmy, że nie nad…

Kamil Grab   SZEPTY NOCY: ŻYCIE, KTÓREGO NIE BYŁO   Tracąc resztki godności uświadomiłem sobie, jakim kłamstwem okazała się moja przeszłość. Złudna, czasami utopijna, rozczarowująca. Cokolwiek mną kierowało, skazany byłem ponieść klęskę. Podsunęło mi to pewną myśl, która nie pozwalała mi się poddać w doskonaleniu utraconej przeszłości. Ów zagadnienie dotyczyło roli jaką mi przypisali.. Roli która zazwyczaj zapędzała mnie w ślepy zaułek nienawiści, jednak tym razem pozwoliła na prz…

Kamil Grab   SEKRETY WIKTORII   Gdy się rodzimy, ogarnia nas błoga nieświadomość o otaczających nas niebezpieczeństwach. Dzieciństwo upływa nam szybko, wtedy to właśnie snujemy wielkie plany. Zaczynamy dorastać, nasze poglądy na otocznie oraz przyszłość radykalnie się zmieniają. Przepełnieni siłą, pełni marzeń oraz nadziei na ich realizację dążymy do celu. Wkraczamy w dorosłe życie odkrywamy otaczający nas marazm, pełni rozczarowań i porażek, zapominamy o marzeniach, celach które…

Krzysztof Zimorski   ICHIRIN NO HANA III   — Siemka Mati. — powiedziałem do idącego w moją stronę kolegi — Siemka, czekaj, telefon. — Mateusz odebrał — Halo? Tak, już w szkole. Ty masz zawsze wyczucie, o której zadzwonić. Tak. Też cię kocham. Pa. — Mateusz schował komórkę do kieszeni — No co tam słychać u ciebie? — powiedział do mnie jakby nikt w ogóle do niego nie dzwonił   ROZDZIAŁ 0 NOWY POCZĄTEK — Siemka Mati. — powiedziałem do idącego w moją stronę kolegi — Siemka, c…

Kamil Grab   SZEPTY NOCY: REQUIEM O PORANKU   Czasami życie bywa okrutne, czasami nas rozpieszcza. Wszystko co tak naprawdę nadaje mu sens to forma, szereg reguł i zasad, które są z góry narzucane, o czym łatwo się przekonać. Odrzucając wszelkie zaprzeczenia własnej tożsamości pozostajemy nadzy emocjonalnie, jednym słowem puści. Tak niewiele nam potrzeba, by przekroczyć cienką linie po między normalnością a szaleństwem. W chwili gdy balansujemy na pograniczu, powstaje jedno prost…