Złowieszczy Dar

  Trudno uwierzyć, że „Złowieszczy dar” to debiut literacki Emily Thiede! Misternie wykreowana rzeczywistość w połączeniu z dopracowanym stylem autorki tworzy niewiarygodnie oryginalną powieść z gatunku fantasy, od której nie można się oderwać. Dajcie się więc porwać w ten magiczny świat! Zapewniam, że będzie to intrygująca i niezapomniana podróż...

Alessa została wybrana finestrą, ponieważ posiada niezwykłą siłę, która może ochronić jej lud przed nieuniknioną zagładą. Wyspę Saverio czeka morderczy atak demonów i tylko dar dziewczyny jest w stanie go pokonać. W tej niszczycielskiej walce nie może jednak działać sama. Aby właściwie użyć swoich zdolności, potrzebuje partnera zwanego fonte – mężczyzny, który ma magiczną moc. Są od siebie zależni i tylko wspólnie, zwielokrotniając swoje umiejętności, mogą przezwyciężyć zło. Nie jest to jednak proste! Do tej pory każdy fonte ginie po dotknięciu Alessy! Atak zbliża się nieubłaganie, a finestra nie wie, jak ocalić świat… Czuje rosnącą presję i niepewność… Co robić? Czy dar może okazać się jej przekleństwem?

Pozostaje coraz mniej czasu do inwazji, a wśród społeczności narastają obawy i niepokój. Ludność wątpi, że Alessa może ich uratować. Finestra ze swoją nieokiełznaną mocą staje się obiektem podejrzeń i wrogości. Zaczyna zagrażać jej niebezpieczeństwo, a po kolejnej próbie zamachu, zdesperowana dziewczyna postanawia zatrudnić osobistego ochroniarza. Jej obrońcą zostaje tajemniczy Dante – mężczyzna z mroczną przeszłością i skrywanymi sekretami. Czy można mu zaufać? Czy jest w stanie ochronić dziewczynę przed nienawistnymi atakami? A może to on pomoże Alessie opanować jej „złowieszczy dar”?

Akcja powieści stopniowo wciąga nas do magicznego świata, aby w końcu porwać nas w sam środek niezwykłych wydarzeń. Fabuła nie zatrzymuje się nawet na chwilę, nie pozwalając na nudę i z każdą stroną zaskakuje bardziej. Choć początkowo może przytłaczać specyficzne słownictwo i nieznana terminologia, to szybko fantazyjna przygoda zaczyna nas pochłaniać. Autorka wykazała się dużą pomysłowością i inwencją twórczą, kreując tak niebanalny świat, nie dający się z niczym innym porównać. Obrazuje go barwnie i plastycznie, pobudzając wyobraźnię czytelnika, ale nie przytłaczając rozległymi opisami i zbędnymi detalami. Emily Thiede ma niesamowity, jak na debiut, kunszt literacki – inteligentnie balansuje formą i treścią, zachowując równowagę pomiędzy różnymi elementami powieści, co wzmaga ciekawość czytelnika i nieprzerwanie utrzymuje jego zainteresowanie. Jej wyważony, dopracowany styl sprawia, że książkę czyta się niezwykle lekko i szybko, wnikając całkowicie do tego magicznego świata.

Emily Thiede ma dar do wyrażania uczuć i pragnień, tworząc pełnokrwistych bohaterów, z którymi łatwo się utożsamić. Alessa i Dante są bardzo autentyczni ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami, wątpliwościami i emocjami. Autorka wiarygodnie pokazuje wewnętrzne rozterki Alessy, jej zagubienie i obawy w obliczu wyzwań, jakie stawia przed nią życie, a Dante powoli odkrywa przed nami swoje mroczne sekrety z przeszłości. Romantyczna relacja pomiędzy nimi została ukazana z wyczuciem, bez natarczywości i zbędnej erotyki, stopniowo pokazując rodzącą się przyjaźń i wzajemne zaufanie. Całość została przedstawiona z pewną głębią i dbałością nie tylko o wątki fantastyczne, ale także o prawdziwość relacji międzyludzkich.

„Złowieszczy dar” to powieść wielowymiarowa, nieograniczająca się tylko do formatu fantasy, przez co może zachwycić również wielbicieli innych gatunków literackich niezależnie od wieku. To lektura pomysłowa i zaskakująca, porywająca od pierwszych stron i trzymająca w napięciu aż do nieprzewidywalnego zakończenia. Historia Alessy i Dante jest wyjątkowa i naprawdę warto ją poznać szczególnie, że to dopiero pierwsza część serii.