Tajemnica Domu Uklejów
Pani M.
Pracodawczyni Niny Rawicz zmarła, przed śmiercią sporządziła jednak testament i zapisała w nim kobiecie pewien dom. I od tego czasu życie Niny zaczęło się komplikować. Ta zaledwie trafiła do starego domu koło Ustki, a pasmo nieszczęść rozpędziło się. A wszystko zaczęło się od trupa, Nina została oskarżona o morderstwo człowieka, który wtargnął w nocy do jej posiadłości. Z odsieczą przybywają przyjaciółki kobiety: Agata, autorka kryminałów, i Zuza, autorka romansów.
To nie było moje pierwsze spotkanie z Anetą Jadowską. Wszystkie poprzednie wspominam dobrze, więc bez większego zastanowienia sięgnęłam po tę powieść. Zaintrygował mnie jej opis. Kobieta dostaje w spadku pewną posiadłość, przenosi się do niej, a tu już na dzień dobry pojawia się trup. Mało tego, Nina zostaje oskarżona o to, że przyczyniła się do śmierci denata. I muszę przyznać, że na początku świetnie bawiłam się w trakcie lektury. Nie brakło wzruszeń, gdy na przykład czytałam wiadomość od pracodawczyni Niny, ale też nieco się uśmiałam. Klimat powieści mi siadł i liczyłam na dobrą rozrywkę. A potem przybyły Gracje. I czar dla mnie prysł. Może nie od razu, gdy się pojawiły, ale im więcej ich było w tej powieści, tym bardziej byłam znużona tym, co czytam. Niestety, ale dialogi między nimi czytało mi się dość opornie i trudno mi wyobrazić sobie, żeby ludzie mogli tak ze sobą rozmawiać. Nie siadały mi żarciki, czekałam, aż Nina zostanie sama. Ją polubiłam i miło spędzało mi się z nią czas, ale jeśli chodzi o jej przyjaciółki, to niestety, ale raczej nie będzie nam po drodze.
Liczyłam na to, że będzie to komedia kryminalna, ale musiałam obejść się smakiem. Owszem, jest trup, ale to powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Początek zdecydowanie lepiej mi siadł, później z moim zainteresowaniem, jeśli chodzi o fabułę, było już różnie. Miałam nawet dłuższą przerwę w lekturze i zmusiłam się, żeby ją dokończyć. Na tej części moja przygoda z tym cyklem się zakończy. Cenię sobie pióro Anety Jadowskiej, ale teraz nie będzie nam po drodze. Tak czasem bywa.
Poczucie humoru jest indywidualną kwestią każdego człowieka. To, że do mnie nie przemówiło w tym przypadku, nie znaczy, że i wy będziecie się źle bawić podczas lektury. Widziałam sporo pozytywnych opinii na ten temat, więc może akurat do was ta książka trafi i uznacie, że jest to świetna komedia kryminalna, więc będziecie czekać na kontynuację. Według mnie można spokojnie wziąć ją ze sobą na wakacje i czytać ją, leżąc na plaży. Nie jest to skomplikowana historia. Dla mnie była przewidywalna i właściwie nic mnie nie zaskoczyło.
Tym razem nie było mi po drodze z powieścią Anety Jadowskiej. Szkoda, liczyłam na dobrą komedię kryminalną, ale jak już wspomniałam, to nie był mój humor. Dopóki nie pojawiły się Agata i Zuza wszystko grało, potem kobiety zaczęły zlewać mi się w jeden twór, prowadzący sztuczne dialogi. Kogoś może one będą bawić, mnie niestety nie rozśmieszyły.
Tak jak wspomniałam, może komuś ta powieść siądzie jako wakacyjna lektura. To nie są ciężkie klimaty, fabuła nie jest skomplikowana, zaryzykujcie, kto wie, może będziecie bawić się lepiej niż ja w trakcie lektury.
Informacje:
-
Autor:Aneta Jadowska
-
Gatunek:Fantasy
-
Tytuł Oryginału:
-
Język Oryginału:
-
Przekład:
-
Liczba Stron:400
-
Rok Wydania:2024
-
Wymiary:
-
ISBN:9788383305431
-
Wydawca:Sine Qua Non
-
Oprawa:Miękka
-
Miejsce Wydania:
-
Ocena:
3/6