Ułatwienia dostępu

Przejdź do głównej treści

Skradziona Tożsamość. Polskie Dzieci W Rękach Nazistów


Autor: Agnieszka Lewandowska-Kąkol

Pani M.

  Wojna zabiera nie tylko bliskich, poczucie bezpieczeństwa i dom. Niektórym dzieciom, wyrwanym z ich domów, zabiera także tożsamość. Niemcy w trakcie II wojny światowej wywozili polskie dzieci, które miały aryjskie zadatki, do Rzeszy, żeby tam je wychować na prawowitych obywateli, którzy z dumą będą głosić nazizm. Nie mówiono do nich po polsku, więc zapominały języka. Te najmłodsze nie miały nawet szans, by pamiętać, skąd są, żeby być świadome tego, że nie wychowują się w swojej prawdziwej rodzinie. Po wojnie dzieci znów przeżywały traumę, gdy wyrywano ich ze świata, w którym spędziły kilka lat, uznając go za swój, żeby wróciły do obcej Polski. Biednej, zniszczonej. Nie czuły więzi z biologicznymi rodzicami. Właśnie takie historie znajdziecie w tej książce.

 

Agnieszka Lewandowska-Kąkol porusza trudny temat związany z przesiedlaniem polskich dzieci. Część z nich trafiła do kochających domów, niektórzy nie mieli tyle szczęścia. Autorka mówi również o tym, jak wyglądało życie maluchów, które przyszły na świat w ośrodkach Lebensborn. Wcześniej już o tym słyszałam, ale nie mam poczucia, że dostałam odgrzewane kotlety, nie nudziłam się w trakcie lektury.

 

Wiem, że niektórzy czytelnicy mają problem z tym, że reportaże są fabularyzowane, ja takowego nie mam, ale chcę zaznaczyć, że są tutaj takie fragmenty, żebyście mieli tego świadomość, jeśli będziecie sięgać po tę książkę. Mnie te fabularyzowane wstawki pomogły wczuć się w historię, chociaż nie było je łatwo czytać ze względu na bagaż emocjonalny, jaki ze sobą niosły. Nigdy nie będę umiała spokojnie czytać o dzieciach, które patrzą na śmierć rodziców czy o dzieciach, które są głodzone. Pękało mi też serce, gdy dochodziłam do fragmentów o tym, jak biologiczna rodzina próbowała odzyskać dzieci, a gdy te wracały do domu, czuły, że są obce, nie umiały się odnaleźć. Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, co czuli zarówno rodzice, jak i ich dzieci. To musiała być dla nich straszna trauma.

 

Książka, chociaż porusza bardzo trudną tematykę, jest napisana w przystępny sposób, pochłonęłam ją w jeden wieczór. Z jednej strony bałam się tego, co autorka mi pokaże, a z drugiej strony chciałam dowiedzieć się, jak zakończy się historia dzieci wyrwanych ze swoich rodzin. W publikacji znajdziecie również zdjęcia, na których znajdują się między innymi bohaterowie historii. Chociaż swoje lata już mają, są dobrej jakości.

 

Najbardziej poruszyła mnie wspomniana już kwestia ośrodków Lebensborn. Kiedy dzięki autorce mogłam zajrzeć za ich drzwi, przerażenie odebrało mi dech w piersiach. To, co zrobiono mieszkającym tam dzieciom, nie mieści mi się w głowie. Miały być chlubą narodu, a wyrządzono im ogromną krzywdę. Nie zaznały miłości, nie interesowano się nimi, wiele z nich nie potrafiło mówić, bo nikt nie zadał sobie trudu, żeby poświęcić im swój czas. Czułam łzy zbierające mi się pod powiekami, gdy o tym czytałam. Takie miejsca nigdy nie powinny powstać, ale powstały i pięknie umyto w związku z nimi rączki…

 

Myślałam, że ta książka bardziej przytłoczy mnie swoją treścią, biorąc pod uwagę poruszany przez nią temat, jednak nie mam po lekturze takiego poczucia. Owszem, jestem poruszona tym, co przeczytałam, nie było to emocjonalnie łatwe do dźwignięcia, ale nie potrzebowałam w trakcie lektury przerw, by ochłonąć. Polecam, jeśli chcecie zapoznać się z tematem dotyczącym wywożenia polskich dzieci za granicę w czasach II wojny światowej.

 

 

 


Informacje:

  • Autor:
    Agnieszka Lewandowska-Kąkol
  • Gatunek:
    Literatura Faktu, Historia
  • Tytuł Oryginału:
  • Język Oryginału:
  • Przekład:
  • Liczba Stron:
    312
  • Rok Wydania:
    2023
  • Wymiary:
  • ISBN:
    9788367639750
  • Wydawca:
    Replika
  • Oprawa:
    Miękka
  • Miejsce Wydania:
  • Ocena:

    5/6