Przypadki I Wpadki Dyplomaty

  Jacek Kluczkowski z wykształcenia historyk, pracował jako dziennikarz, potem dyplomata. W swoim niezwykle barwnym zawodowym życiu uczestniczył w najnowszej historii Polski i do pewnego stopnia ją współtworzył. Pracował w Kijowie współtworząc wydawnictwo, potem pisał przemówienia dla prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, był w zespole doradców w rządzie Marka Belki, prowadził mediacje w czasie aksamitnej rewolucji w Ukrainie, uczestniczył w ich okrągłym stole, czynnie prowadził starania o organizację Mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro 2012, następnie w latach 2005-2010 pełnił funkcję ambasadora Polski w Ukrainie, a póżniej w Kazachstanie i Kirgizji.

Książka „Przypadki i wpadki dyplomaty” to wspomnienia Jacka Kluczkowskiego. Autor barwnie opowiada o swoim życiu, politykach, wszystko osadza w realiach historycznych. W szkole uczymy się o dawnej historii, a na najnowszą zwykle nie pozostaje wiele czasu, często też celowo nie mówi się o bieżących wydarzeniach, które jeszcze nie okrzepły i nie zyskały oficjalnej interpretacji. Dlatego warto czytać wspomnienia i pamiętniki, z nich bowiem można z pierwszej ręki dowiedzieć się nie tylko o historii, ale też poczytać o wielu ciekawostkach związanych z wydarzeniami i ludźmi je tworzącymi, a tych w opowieści Jacka Kluczkowskiego nie brakuje.

Kiedy prezydent wygłasza przemówienie, nie zastanawiamy się kto jest jego autorem. Najczęściej nie on sam, stoi za nim człowiek, który zajmuje się tym zawodowo. Kluczkowski pisał przemówienia dla Aleksandra Kwaśniewskiego, barwnie opisuje jak to wyglądało, ciekawa dla autora musiała być obserwacja, jak odbierane są słowa prezydenta, których był twórcą. Przy okazji, zza kulis, obserwował tworzącą się na jego oczach polityczną historię kraju, spotykał wielu czołowych polityków w sytuacjach, których nie widzi szary człowiek.

Po tych doświadczeniach Kluczkowski został szefem doradców Marka Belki i tu miał czynny wpływ na bieżące wydarzenia.

Autor wspomnień od zawsze interesował się Ukrainą i stosunkami polsko-radzieckimi. Wiele lat spędził w Ukrainie i przez cały ten czas obserwował, jak zmienia się ten kraj, jak przebiega transformacja ustrojowa, najpierw powoli przez stopniowe narastanie napięć i tarć, by wybuchnąć w czasie pomarańczowej rewolucji, w której Jacek Kluczkowski brał udział jako doradca i mediator.

Przez pięć lat od 2015 roku autor był ambasadorem Polski w Ukrainie. Opisuje od kuchni pracę w Ambasadzie, funkcjonowanie placówki, savoir-vivre, swoje wpadki i sukcesy.

Przedstawia we wspomnieniach kulisy lobbowania w sprawie organizacji Euro 2012, co nie obyło się bez napięć i trudności, ale udało się doprowadzić do mistrzostw. To bardzo interesujące, gdyż niewiele, albo wcale o tym się nie mówi. A trzeba było włożyć w to wiele wysiłku i dyplomacji, by oba kraje pogodzić w oczekiwaniach, żądaniach i doszlifować całość, by poszło gładko i bezboleśnie.

Jacek Kluczkowski umie opowiadać. Wspomnienia czyta się dobrze, oprócz treści związanych z merytorycznymi faktami dużo tu dystansu do samego siebie, humoru, barwnych dykteryjek, zabawnych opowieści dzięki którym postaci ze sceny politycznej stają bliższe zwykłemu człowiekowi. Przede wszystkim jednak „Przypadki i wpadki dyplomaty” to nie zawsze znane fakty z najnowszej historii Polski i Ukrainy opowiedziane przez człowieka, który bezpośrednio w nich uczestniczył, a w wielu odegrał znaczącą rolę poprzez swe osobiste zaangażowanie i umiejętność dyplomatycznych mediacji. Warto sięgnąć po tę książkę, gdyż warto znać współczesną historię, by wyrobić sobie o niej własne zdanie, a ciekawość świata działa stymulująco na umysł.