Pięć Pękniętych Ostrzy. Five Broken Blades. The Broken Blades. Tom 1

  Wow. Co to była za książka! Kiedy przeczytałam, że sięgam właśnie po “mroczne przygodowe fantasy pełne śmiertelnie niebezpiecznych kłamców, moralnie wątpliwych działań i sekretów, które mogą zniszczyć królestwo”, wiedziałam, że z pewnością będzie to dobra lektura. W dodatku inspirowana mitami, legendami i kulturą Korei – przy takiej reklamie naprawdę nie trzeba zachęcać mnie dwa razy, bym wybrała dany tytuł. Jednak nie spodziewałam się, że przygoda z historią Mai Corland będzie aż tak fantastyczna. Fenomenalna. Ta opowieść pochłonęła mnie bez reszty, sprawiając, że niemal pięciuset stronicowe dzieło pochłonęłam w jeden wieczór, a kończąc ostatnią kartkę powieści, żałowałam, że nie mogę od razu sięgnąć po kontynuację.

Przede wszystkim historia Corland to fantastyczna, nieoczywista fabuła, która trzyma w niepewności do samego końca. Nie ma tutaj miejsca na nudę, akcja prze do przodu, a narracja przedstawiona z perspektywy wszystkich najważniejszych bohaterów nadaje powieści świetną dynamikę. Perspektywa każdej z postaci była dla mnie interesująca  i wciągała mnie na nowo w wir niezwykle ciekawych i inteligentnie przeplatających się ze sobą wydarzeń. Widać, że Autorka miała od początku do końca plan na tę powieść i zrealizowała go po mistrzowsku. Nie przekombinowała swojej historii, przez co przez fabułę płynie się z prędkością światła, cały czas zachwycając się jej oryginalnością i zaskakującymi zwrotami akcji. 

Kolejnym cudownym elementem powieści są bohaterowie. Miło zaskoczyły mnie wątki romantyczne w książce – jestem ich miłośniczką w literaturze, dlatego dość obszerne rozbudowanie ich przy jednoczesnym braku strat w elementach samej fabuły i akcji sprawiło, że książka Corland to dla mnie lektura dziesięć na dziesięć. Autorka świetnie wykreowała swoje postacie, fenomenalnie oddała ich emocje i zaangażowała czytelnika w targające nimi konflikty wewnętrzne i rozterki. Chemia pomiędzy poszczególnymi parami w powieści była elektryzująca, a jednocześnie nie jest to historia przelukrowana lub zbyt mocno opierająca się na tanim romansie. Wszystko tu jest perfekcyjnie wyważone i idealnie ze sobą współgra. 

Inspiracja kulturą koreańską powoduje, że ta powieść jest wyjątkowa. Będzie idealnym wyborem dla wszystkich miłośników Dalekiego Wschodu, ale wnosi to tego działu literatury nieco świeżości, bo opiera się na mitach i legendach wywodzących się z azjatyckiego państwa, o którym zazwyczaj nie wiemy tyle, co na przykład o historii i kulturze Chin. Jednocześnie powieść Corland to współczesna fantastyka, która jedynie czerpie wybrane elementy z mitów i legend Korei, przez co nie jest to książka ciężka czy trudna w odbiorze. To idealna lektura czytana przede wszystkim dla rozrywki. 

Corland ma świetny warsztat, który dopełnia całości. Po prostu tę książkę czytało się fenomenalnie. Nie widzę tutaj żadnych minusów, do niczego nie mogę się przyczepić. To była jedna z najlepszych powieści przeczytanych przeze mnie w 2024 i myślę, że ciężko będzie ją zrzucić z podium w tegorocznym czytelniczym podsumowaniu roku. Jeśli dodamy jeszcze do tego fakt, jak ta książka została wydana… Barwione brzegi, grafiki dopieszczone w najmniejszych szczegółach, mapka, twarda oprawa… To na pewno będzie również jedna z najpiękniejszych pozycji w mojej biblioteczce. Wydawnictwo wykonało tutaj bez dwóch zdań po prostu zachwycającą robotę. 

Nie mogę zrobić nic innego, jak tylko polecić Wam tę wspaniałą powieść. Miłośnicy fantasy będą zachwyceni, fani romansów na pewno usatysfakcjonowani, a ci, którzy uwielbiają kulturę Dalekiego Wschodu lub samej Korei bez dwóch zdań nie zawiodą się na tej historii. Nie zwlekajcie dłużej – jak najszybciej biegnijcie do księgarni po swój egzemplarz!