Najmniejszy Słoń Świata

  Nie od dziś wiadomo, że dzieci mają szalone i zaskakujące pomysły. Nie spodziewacie się jednak, jaki koncept może narodzić się w głowie małego słonika, który dopiero co pojawił się na świecie a już zrobił wokół siebie niemałe zamieszanie. O przygodach tego uroczego bohatera przeczytacie w książce autorstwa Macieja Szymanowicza pt. „Najmniejszy słoń świata”, której wznowienie ukazało się niedawno dzięki zaangażowaniu Wydawnictwa Kropka, znanego z wyjątkowo wartościowej literatury dziecięcej.

Nasz bohater - Słonik ma wielkie marzenie. Chce uciec z bezpiecznego ZOO, w którym przyszedł na świat i udać się w podróż tam, gdzie słońce góruje nad horyzontem, do swojej ojczyzny – Afryki. Choć zna Czarny Ląd zaledwie z opowieści mamy, czuje, że to tam, wśród swoich, będzie naprawdę szczęśliwy. Myśli, że za bramą ogrodu zoologicznego czeka na niego wspaniała przygoda i zrobi wszystko, by stać się jej częścią. Nie spodziewa się jednak, jak wiele zła czai się tam, gdzie nie ma jego ukochanych rodziców.

Emocjonujące przygody, które przeżywa tensympatyczny bohater zdecydowanie nie pozwalają na nudę. Powiem więcej, z zapartym tchem śledzimy losy Naszego podopiecznego i trzymamy kciuki, by udało mu się wyjść z każdej opresji. A trzeba przyznać, że co i rusz popada w tarapaty i wielokrotnie musi wykazać się sprytem, by zadbać o swoje bezpieczeństwo. Na szczęście Słonik ten posiadł niebywałe umiejętności – potrafi czytać i świetnie nawiązuje przyjaźnie z ludźmi.

Opowieść o słoniku marzycielu to nie tylko znakomicie poprowadzona, ciekawa i momentami trzymająca w napięciu narracja. To również całe mnóstwo pięknych ilustracji stworzonych przez autora (i jego syna), które stanowią odzwierciedlenie słonikowych przygód i zdecydowanie uatrakcyjniają lekturę a do tego rozczulą niejedno czytelnicze serce. Bo czy jest ktoś taki, kto oprze się urokowi tego cudownego malucha z okładki?

„Najmniejszy słoń świata” to książeczka ważna i poważna. Pod pozornie prostą opowieścią skrywa się bowiem wiele problemów, o których powinniśmy rozmawiać z Naszymi dziećmi. Do podstawowych należą m.in. ucieczka z domu, niebezpieczeństwa czyhające na dzieci ze strony obcych, negatywne konsekwencje rozmów z nieznajomymi czy problem zagubienia się dziecka pozostawionego bez opieki. Na te i wiele innych sprawa poruszonych w tej opowieści warto uczulić małych czytelników, którzy z pewnością będą żywo komentować zdarzenia z życia ich ulubionego bohatera.

Dla równowagi znajdziecie w tej dziecięcej opowieści również pozytywny przekaz. Dzięki niezwykłym przygodom Słonika, Nasze maluchy mogą przekonać się, że warto pomagać innym, dobre uczynki do Nas powracają a każdego, kto postępuje źle, czeka w końcu zasłużona kara. Na całe szczęście ukaranym nie okaże się sprawca całego zamieszania, którego historia udowadnia, że przy odrobinie szczęścia jesteśmy w stanie spełnić każde, nawet najbardziej nieprawdopodobne marzenie.

Zachwycona „Najmniejszym słoniem świata” uważam, że ta pouczająca opowieść powinna trafić do szerokiego grona małych odbiorców i sprawdziłaby się idealnie jako lektura dla klas I-III szkoły podstawowej. Podzielona na rozdziały narracja mogłaby być interpretowana w całości lub we fragmentach, zaś przygody tytułowego z pewnością przypadłyby do gustu nie jednemu uczniowi. Jeśli i Wy jesteście ciekawi, jak mały słonik chce spełnić swoje wielkie marzenie, weźcie do ręki tę książkę i zacznijcie podążać śladem dzielnego malucha, przed którym długa podróż, aż do dalekiej Afryki.