Łowca
Chris
Świat postapokaliptyczny już od dawna niezwykle ciekawił zarówno reżyserów, pisarzy jak również ich odbiorców, czyli widzów i czytelników. Tym cięższe zadanie otrzymali trudniący się takowym tematem autorzy, którzy spośród ogromu dostępnych dzieł powinni wykazać się oryginalnością, innym ujęciem tegoż wątku oraz elementem zaskoczenia dla swoich fanów. Myślałem, że mam już niemałe pojęcie o różnego rodzaju wizjach naszego świata po jakiejkolwiek klęsce, jednak na szczęście Marek Zatwarnicki uderzył mnie swoją najnowszą książką w twarz z szelmowskim uśmiechem mówiącym „to spróbuj tego!”. I muszę mu za to podziękować.
Niewielka wioska, licząca zaledwie kilkunastu mieszkańców, umiejscowiona w środku lasu. Nie poznajemy żadnych imion, historii czy też szczegółów dotyczących ich wspólnego zapoznania się. Hodowca, Drwal, Generał, Stolarz i nasz główny, tytułowy bohater, czyli Łowca. To najważniejsze postacie tejże wioski, które stanowią o codziennym bycie swoich najbliższych i sąsiadów. 8 lat temu, po wybuchu dwóch włoskich wulkanów powstała ogromna chmura pyłów i gazów, która nie tylko pochłonęła miliony ludzkich i zwierzęcych żyć, odcisnęła ogromne piętno na naturze, ale także spowodowała najbardziej mroźną zimę wulkaniczną. Mimo, że z jednej strony nasi bohaterowie wydają się być przyzwyczajeni do panujących warunków, to jednak każdy dzień oznacza kolejną walkę o przetrwanie. Umiejscawiając swoje postacie w takiej wizji postapkoalitycznej Marek Zatwarnicki ukazał nam nie tylko możliwą opcję ludzkiego życia po światowym kataklizmie, ale także główne problemy z jakimi taka społeczność może się borykać. Brak pożywienia, powszechny bandytyzm, skutki ekologiczne- to wszystko sprawia, że nasi bohaterowie martwią się czymś czego przeważnie nie potrafimy sobie w dzisiejszym świecie wyobrazić- zamartwianie się o każdy kawałek jedzenia. Autor przedstawia nam również szereg problemów natury psychologicznej- przywództwo w grupie, istota życia czy też przesuwanie się granic moralności i wrażliwości ludzkiej. W nawiązaniu do ostatniego aspektu, na pierwszy plan wysuwa się kanibalizm, a co za tym idzie jak daleko jest w stanie posunąć się człowiek by utrzymać przy życiu siebie i swoją rodzinę. Połączenie mnogości problemów stawianych przed głównymi bohaterami z grozą i nutką tajemniczości dało nam mistrzowskie ujęcie fabuły. Autor potrafi również w świetnych słowach ująć zarówno przyziemne problemy mieszkańców wioski (na przykład młodzieńcza miłość syna głównego bohatera) jak i sceny polowań, ataków bandytów czy nawet morderstw. Dzięki temu całą książkę czytamy w ogromnym napięciu nie mogąc doczekać się kolejnych wydarzeń w opisywanej wiosce i okolicy. Chociaż „Łowca” należy raczej do mało obszernej lektury (niecałe 150 stron) to jednak myślę, że dzięki temu właśnie jest idealną pozycją na wolny czas. Z jednej strony czujemy lekki niedosyt przedstawioną opowieścią i zostajemy z setkami różnych pytań dotyczących głównych bohaterów, z drugiej strony to właśnie sprawia, że zastanawiamy się jakbyśmy sami zachowali się w takiej sytuacji i jak sobie poradzili w obliczu takich wyzwań i wątpliwości. To wszystko powoduje jednoczesne przerażenie i zaciekawienie, czyli prawdopodobnie dla czytelników połączenie idealne.
„Łowca” Marka Zatwarnickiego wywołał we mnie dość duże poruszenie. Utrzymana w charakterze grozy i tajemnic opowieść z pewnością znajdzie szerokie grono fanów. Napięcie stworzone przez autora nie tylko daje czytelnikowi przyjemność w trakcie lektury, ale myślę, że także na długo po odłożeniu książki na półkę. W moim księgozbiorze z pewnością będzie to półka oznaczona „warte polecenia”.
Informacje:
-
Autor:Marek Zatwarnicki
-
Gatunek:Przygodowe
-
Tytuł Oryginału:
-
Język Oryginału:Polski
-
Przekład:
-
Liczba Stron:150
-
Rok Wydania:2019
-
Wymiary:150x210 mm
-
ISBN:9788381195379
-
Wydawca:Psychoskok
-
Oprawa:Miękka
-
Miejsce Wydania:Konin
-
Ocena:
6/6