Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Mistrz

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Mistrz | Autor: Katarzyna Michalak

Wybierz opinię:

Katarzyna K

Wczorajszą niedzielę spędziłam na błogim lenistwie z tabletem i pochłaniającym mnie ebookiem. W swojej komputerowej biblioteczce znalazłam "Mistrza" Kasi Michalak, więc bez zastanowienia postanowiłam ją przeczytać. Wiem, że swego czasu panował szał na tę pozycję, wywołał wielkie poruszenie wśród kobiet, niemalże porównywalnych do słynnego Greya. Nie ukrywam, że również bardzo chciałam zajrzeć do tej książki. Jednak po przeczytaniu, czuję niedosyt.

 

"Mistrz" opowiada historię dwóch kobiet, które trafiają w sam środek mafijnego światka. Sonia, trafia tam przypadkowo, bo niechcący wpada na egzekucję dokonanej przez mafię. Natomiast Andżelika, jest tu ponieważ ma do spełnienia poważną misję, jaką jej zlecono "z góry". Są to dwie kobiety i dwa przeciwieństwa: skromność kontra wyrachowanie. Andżela, sama pakuje się w kłopoty, dziwne, że zwykle uchodzi jej to na sucho. Być może dlatego, że jest tak pewna siebie. Ponadto seksowna i przekonana, że swoim wdziękiem może oczarować każdego. Natomiast Sonia, to skromna kobieta, dziewczęca, trochę naiwna i grzeczna. Zupełne przeciwieństwo Andżeliki.

 

I oczywiście, jest jeszcze ON. Boski Raul de Loca. Czarnooki bóg seksu, na którego widok pada każda dziewczyna. Szef mafii, pan północy i południa. Bezwzględny i arogancki. Rozkochuje w sobie i Sonię i Andżelikę. Jednak wybierze tę pierwszą, w której zakocha się bezgranicznie. Ma brata, Vincenta, który zainteresowany jest bardziej Andżeliką. Równie przystojny i bogaty, ale jest zdecydowanie rozwydrzonym dzieciakiem.

 

Powieść toczy się na Cyprze, w niesamowitej scenerii. Piękne opisy przyrody sprawiają, że oczami wyobraźni już byłam na tej wyspie. Taka sceneria jest wręcz idealna do zapoczątkowania nowego romansu i nowych intryg...

 

W książce jest też dużo scen erotycznych. Są one bardzo wulgarne i niesmaczne. Aż ciężko było mi uwierzyć, że autorka, która słynie z powieści ciepłych i czułych, napisała coś takiego. Może dlatego, tak bardzo nie podobały mi się te sceny. Niektóre dialogi bohaterów są tak żenujące, że czasem chciało mi się z nich śmiać. Najbardziej rozbawiła mnie dziewicza Sonia, która w wieku dwudziestu kilku lat, nie ma pojęcia jak to się robi, a przede wszystkim boi się, że członek się po prostu w jej pochwie nie zmieści. Jednym słowem żenada!

 

Jeśli idzie o fabułę, to też nie było tu rewelacji, bo w połowie książki przewidziałam, kto jest zdrajcą i jak ta historia się skończy. Jedynym plusem tej książki jest brak happy endu. Wiele książek kończy się szczęśliwym zakończeniem, tutaj tego nie było. Uważam to za plus, ponieważ było to zaskoczenie dla mnie niemałe. Kolejny plus to, to, że czyta się tę książkę ekspresowo. Poza tym, nie widzę więcej plusów.

 

Komu mogę polecić "Mistrza"? Sama nie wiem, może komuś komu bardzo się nudzi? Nie jest to lektura wymagająca, więc jeśli nie szkoda Wam straconego popołudnia, śmiało możecie sięgnąć po tę książkę.

 

PS. Podobno w styczniu, możemy się spodziewać kolejnego erotyku pani Michalak, "Czarny Książę". Ciekawe czy autorka powieli "sukces" "Mistrza"?

Nathalien

Istnieje wiele powieści, które określane są mianem erotyka, a seksu w nich tyle, co kot napłakał. Albo z kolei są mocno przesadzone i bardziej podchodzą pod powieść dla sadomasochistów (i Grey to pod tym względem jest czystym erotykiem, a nie takową powieścią, wierzcie mi). Za którą więc uznać "Mistrza" Katarzyny Michalak, którego dorwałam na Targach Książki? Autorka z pewnością wiedziała, o czym pisze i gdzie leżą granice dobrego smaku... prawda?

 

"Mistrz" wprowadza nas do "Serii z tulipanem", otwiera cykl "polskie autorki - zmysłowo i erotycznie". Należy do nich tez "Szkoła żon" Magdaleny Witkiewicz czy zapowiadani na jesień "Łatwopalni" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Mam chrapkę na cały cykl, ale mam poważne wątpliwości do tego, czy kolejna powieść pani Michalak z tego cyklu (z wydaniem planowanym po "Łatwopalnych") w ogóle znajdzie się na stałe na mojej półce. W bibliotece pewnie po nią sięgnę, ale czy nabędę do domowej biblioteczki, nie umiem jeszcze stwierdzić.

 

Pewnego wieczoru Sonia znajduje się o niewłaściwym czasie w niewłaściwym miejscu. Jest tam świadkiem gangsterskich porachunków i morderstwa, za co Raul de Luca, boss mafii, nie okazuje jej litości i porywa, strzelając w ramię przy pierwszej próbie ucieczki. Dziewczyna zostaje przewieziona do ich willi na Cyprze o nazwie VillaRosa. Ranę opatruje przyjaciel mężczyzny i mafijny lekarz, Paweł. Opiekuje się nią i powoli zadurza, chociaż widzi, że Sonia wybrała Raula... z wzajemnością. Żadne z nich nie umie jednak odpowiednio okazać swoich uczuć. Niespodziewanie do domu przyjeżdża Wincent, brat Raula, z nową kochanką, Andżeliką, której zadaniem jej uwiedzenie Raula i zdobycie dostępu do jego sejfu. Rozpoczyna się gra - o wygraną na polu miłosnym i zawodowym między kobietami oraz o życie między braćmi. A zwycięzca w każdej z bitew może być podobno tylko jeden...

 

"Mistrz" jest pierwszą książką pani Michalak, którą przeczytałam. Obawiałam się trochę, bo mama jedne powieści mi zachwalała, a inne stanowczo odradzała. Postanowiłam jednak sprawdzić panią Michalak na własnej skórze. I wrażenia mam mieszane.

 

Nie zrozumcie mnie źle, historia jest dobra zarówno pod względem pomysłu, jak i wykonania. Rażą jednak bardzo ogólne opisy mafijnych działań i liczne przekleństwa przy opisywaniu stosunków. Siłę takich przeżyć można ubrać w odpowiednio mocne, ale kulturalne słowa. Nie mam nic do przekleństw, bo czasami się przydają, ale tu występowały w zdecydowanym nadmiarze i psuły odbiór. Poza tym jakoś nie rajcują mnie opisy "pieprzenia się jak króliki", które tu miało miejsce między Wincentym i Angeliką. Rozumiem, że miał to być zwykły seks, bez uczuć i bez pruderii, ale jakieś przemyślenia występują zawsze, a nie jak tu raz na 10 minut stosunku. A dla mnie tym charakteryzuje się dobry erotyk, że czynności przeplecione są jakimiś wrażeniami, myślami, odczuciami i że dają wyobraźni pole do popisu! I uwaga, naprawdę nie jestem osobą wrażliwą na takie sceny - wręcz przeciwnie, uważnie je czytam. I tak jak uważałam te z "Osiemdziesięciu dni żółtych" za przesadzone, tak i te, przynajmniej między Wincentym i Andżeliką są zbyt puste. Nieco lepiej jest z samą Sonią, z Raulem też, co jakoś ratuje określenie tej książki mianem erotyka - za sceny W&A nazwałabym ją pornografią i odradziłabym lekturę.

 

Główna bohaterka, Sonia, jest dobrze wykreowana, ani zbyt strachliwa, ani też głupio odważna - taka w sam raz. Wierna, dotrzymująca danego słowa, przyjazna gdy trzeba i podobnie złośliwa. Gdy ją poznajemy, jest już sama na świecie, nie ma nikogo. Z początku nieco zagubiona, nie daje jednak za wygraną i mimo wszystko podejmuje kolejne próby ucieczki. Wątpię, by pani Kasia czytała "Atrofię", ale to, jak Sonia przemierzała ogród i okolicę w poszukiwaniu drogi ucieczki przyniosło mi na myśl zachowanie Rhine we wspomnianej powieści. Obie badały teren i spróbowały uciec przy pierwszej okazji. I w obu przypadkach dalszy ciąg wydarzeń był podyktowany we wcześniejszych dialogach i opisach zachowania bohaterek - zero elementu zaskoczenia dla czytelnika.

 

Raul i Paweł to dwaj faceci, jakich większość kobiet chciałaby mieć w pakiecie w swoim mężczyźnie. Pierwszy - niebezpieczny, nieprzewidywalny, diabelnie seksowny w swojej groźności i jednocześnie skrywający za grubą maską wrażliwość. Drugi zaś jest wzorem wszelkich męskich cnot - lojalny, wierny, opiekuńczy, braterski wobec Raula.

 

Brat Raula, Wincenty, od początku budzi mieszane uczucia. Zdarza mu się być zabawnym, ale przez większość czasu jest egoistycznym i pozerskim nimfomanem. Jego rola w całej intrydze od chwili jego wstąpienia do VillaRosy była dla mnie oczywista i nie zdziwiłam się rozwiązaniem tego wątku. Wręcz rozczarowałam się jego przewidywalnością.

 

Andżelika Herman jest zaś osobą na czyichś usługach. Dostała zlecenie na uwiedzenie Raula i dostanie się do jego sejfu w zamian za sporą nagrodę. Nie zwleka z podjęciem decyzji i wkrótce aranżuje "przypadkowe" spotkanie z bratem mężczyzny, Wincentym, uwodząc go już przy pierwszym spotkaniu. Jest kobietą pewna siebie i swoich wdzięków, inteligentną i świadomą seksapilu, jaki ją otacza. Korzysta z tych elementów zawsze, gdy czegoś potrzebuje, tak jak np. dostępu do sejfu.

 

Wspomniałam, że rozczarowało mnie przewidywalne rozwiązanie intrygi kryminalnej. Zaskoczyła mnie jednak jedna rzecz dotycząca trójkąta miłosnego Raul-Sonia-Paweł, która wydarzyła się w finale, a już w ogóle postawa Sonii na ostatnich stronach sprawiła, że siedziałam nad książką z rozdziawioną gębą i zastanawiałam się, jak można było to tak wymyślić i tym samym zrujnować całą postać Sonii. Szkoda, że tak to pani Michalak rozpisała - rozumiem, że każdy pisarz ma jakąś wizję danej historii, ale milo by było, aby i czytelnik mógł ją zrozumieć. Ja nie widzę żadnego sensu w robieniu z interesującej, niewinnej i wiernej Sonii całkowitego przeciwieństwa. Bardzo mnie to uraziło.

 

Poziom językowy jest wysoki, tego nie mogę pani Kasi zarzucić, ale przekleństwa podczas opisywania stosunków można było sobie odpuścić. Kompletnie zbędny element. Wydanie za to prześliczne... tylko cytat na tylnej okładce zapowiadał z deka co innego, niż znalazłam na stronicach.

 

Cóż, oceniłam pozytywnie przy okładce i w efekcie uczucia mam mieszane. Jestem i zadowolona, że w końcu przeczytałam coś pani Michalak i że nie było to tak źle, jak straszyła mama, przez większość czasu czytało mi się nawet bardzo przyjemnie. Jednak jestem też mocno rozczarowana wykonaniem i tym, że przy kolejnej czytanej przeze mnie ostatnio książce pomysł był świetny, ale niewykorzystany w pełni. Oceniam na 6 punktów - za Raula, za Sonię z pierwszej połowy powieści i za piękne cypryjskie krajobrazy. Ale na przyszłość, pani Kasiu, proszę o więcej erotyki (zamiast pornografii) w erotyku.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial