Madlen
-
Dorosłość! Co to właściwie oznacza? Kiedy nadchodzi? W którym momencie przekraczamy jej granice? Kiedy budzimy się i uświadamiamy, że coś w naszym życiu się zmieniło, jest inaczej niż było. W miejsce beztroski pojawiła się odpowiedzialność, za siebie, za bliskich, a nasze życie z bezpiecznych rąk rodziców stało się już tylko naszym, a my zostaliśmy przysłowiowym kowalem własnego losu.
Bohaterem, a zarazem narratorem książki Macieja Tuora jest X. Nie poznajemy go z imienia, podobnie jak K. – zjawiskowo pięknej dziewczyny, w której X. zakochuje się bez pamięci. Studenckie życie od imprezy do imprezy, seks, alkohol i narkotyki, to codzienność, która towarzyszy zakochanej parze. Jednak stan euforii nie może trwać wiecznie, rzeczywistość puka już do drzwi bohaterów uświadamiając im, że życie nie polega tylko na zabawie. Konsekwencje bezmyślnego zachowa i decyzji podjętych w alkoholowo-narkotycznym zamroczeniu będą bezwzględne, a naszym bohaterom przyjdzie wypić piwo, którego sami naważyli.
„Mała schizofrenia" to książka bardzo sugestywna. Nie ma tu owijania w bawełnę, wszystko jest jasne i klarowne. Są narkotyki, jest alkohol, nie brakuje seksu, a wszystko to okraszone epitetami z ust głównego bohatera. Książka może sprawiać wrażenie dość wulgarnej, co mnie osobiście przeszkadzało w pozytywnym jej odbiorze. Byłam zniesmaczona licznymi przekleństwami narratora, niemniej jednak soczysty język X. nakreślał jego charakter informując, mnie jako czytelnika, z jakim bohaterem mam do czynienia. Nie można zaprzeczyć, że każdy z bohaterów książki jest wyrazisty, a samą historię w niej opowiedzianą można uznać za historię z morałem. Od nieodpowiedzialnych zachowań, nieprzemyślanych decyzji do konsekwencji, które przynosi życie. Wszystko jest spójne i po części przewidywalne.
Książkę czyta się szybko, zresztą jej gabaryty nie są zbyt imponujące, przez co staje się lekturą na jeden wieczór. Muszę jednak wspomnieć o sprawie, którą zaliczam na wielki minus, a mianowicie o korekcie tekstu, a w zasadzie jej braku. Liczne literówki odnajdywane niemal na każdej stronie, niejednokrotnie zmieniają sens wypowiedzi bohaterów, co mnie osobiście bardzo irytowało. Jednak historia stworzona przez Tuora sama w sobie jest ciekawa i warta uwagi. Dlaczego? Każdy z nas wkraczał w dorosłość lub ma to dopiero przed sobą, każdy robił to na swój sposób podejmując decyzje, których konsekwencje przychodziły po czasie. Jedne były dobre, inne złe, ale na tym przecież polega życie, czyż nie?