Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dziewczyna W Czerwonej Pelerynie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 92.2% - 10 votes
Akcja: 92.31% - 10 votes
Wątki: 85.67% - 6 votes
Postacie: 81.2% - 5 votes
Styl: 88.14% - 7 votes
Klimat: 66.4% - 5 votes
Okładka: 81.2% - 5 votes
Polecam: 86.57% - 7 votes

Polecam:


Podziel się!

Dziewczyna W Czerwonej Pelerynie | Autor: Sarah Blakley Cartwright

Wybierz opinię:

Caroline Ratliff

Historię o czerwonym kapturku znacie? Znacie, na pewno. Mała dziewczynka wybiera się przez las do domku babci, by zanieść jej koszyk ze smakołykami - lecz na jej drodze staje zły wilk. Na motywie tej opowieści została właśnie stworzona 'Dziewczyna w czerwonej pelerynie'. Tak naprawdę, książka ta została napisana przez Sarah Blakley - Cartwright na podstawie spisanego przez Davida Leslie Johnsona pomysłu Leonarda DiCaprio w postaci scenariusza. Skomplikowane trochę, to fakt. Gdy się o tym dowiedziałam, miałam bardzo sceptyczne podejście do tej powieści, bo nie lubię, gdy książka jest napisana na podstawie jakiegoś filmu, czy jak w tym przypadku scenariusza. Jednak opis na tylnej okładce mnie ujął i postanowiłam przeczytać. Czy było warto? Zaraz się dowiecie.

 

Główna bohaterka, Valerie, to piękna dziewczyna. Mieszka w niewielkiej chacie wraz z matką, ojcem i ukochaną siostrą. Ma także babcię, która mieszka na skraju lasu w swojej cudownej, malutkiej chatce w otoczeniu drzew. O dziewczynę spór toczą dwaj młodzieńcy: Henry, który jest z nią zaręczony, przystojny i bardzo popularny syn kowala oraz Peter - z którym niegdyś bawiła się jako mała dziewczynka, który powrócił do wioski po wieloletniej nieobecności. Valerie i jej rodzina wiodą spokojne życie. Do czasu. Raz w miesiącu mieszkańcy wioski mają obowiązek złożyć ofiarę Wilkowi, stworzeniu, które od wielu pokoleń stwarza dla ludzi zagrożenie. Dotychczas łagodzono jego gniew owcami lub innymi niewinnymi stworzeniami, jednak te czasy się skończyły. Wilk postanowił wtargnąć do wioski, burząc jej spokój. Na pierwszy ogień pada siostra głównej bohaterki - Lucie, która zostaje zamordowana. Napaści zdarzają się coraz częściej, aż pewnego dnia do wioski przybywa doświadczony pogromca wilkołaków, który twierdzi, że bestia żyje pośród mieszkańców wioski, i jest to ktoś z ich otoczenia. Jego słowa wywołują panikę. W między czasie okazuje się, że Valerie jako jedyna potrafi zrozumieć mowę potwora. Wilk każe jej poddać się swojej woli, bo w innym wypadku zabije wszystkich tych, których dziewczyna kocha...

 

Od samego początku wiedziałam, że będzie to cudowna, mroczna, baśniowa opowieść. Historię o czerwonym kapturku uwielbiam, dlatego też spodziewałam się po tej książce czegoś wielkiego. Jednak gdy dowiedziałam się, że książka tak naprawdę opiera się na scenariuszu, zawładnęły mną niepewności - które w dziecięciu procentach okazały się prawdziwe. Otóż cała historia napisana jest miłym i przyjemnym językiem. Opowieść cały czas trzyma czytelnika w napięciu, niektóre wydarzenia zaskakują, inne zaś są aż do bólu przewidywalne. Czasami autorka wprowadza w magiczny nastrój, by za chwilę zburzyć go niedociągnięciami. O jakie niedociągnięcia mi chodzi? W pewnych momentach powieści nagle ucina się jakaś sytuacja, która pozostaje niewyjaśniona. Niektóre dialogi są zbyteczne, wręcz irytującą płytkie. Momentami czytając tę powieść czułam jakąś dziwną pustkę, bo niekiedy wydarzeniom brakowało emocji. Wyraźnie więc widać, że autorka w książce nie realizuje własnego pomysłu, a wręcz słabo orientuje się, co, kiedy i jak ma się wydarzyć. Valerie, jako główna bohaterka, była jedną z niewielu wyraźnie zarysowanych postaci - jej siostra czy matka były takie odległe, jakby w ogóle nie grały znaczącej roli w tej historii. Peter, jeden z młodzieńców, którzy pragnęli zdobyć Valerie, nie wiem dlaczego, ale bardzo mocno kojarzył mi się z Danielem z 'Dziedzictwa Mroku' autorstwa Bree Despain. Może to przez motyw utraconego przyjaciela z dzieciństwa, który potem nagle się pojawia. No cóż, nie wiem.

 

Jednak 'Dziewczyna w czerwonej pelerynie' ma także wiele plusów, które wynagradzają czytelnikowi wymienione przeze mnie minusy. Jak już wcześniej wspomniałam, akcja, zwłaszcza na stu ostatnich stronach, mocno trzyma czytelnika w napięciu. Autorka zaskakuje, i chociaż momentami jest przewidywalnie, zakończenie naprawdę bardzo mnie zaskoczyło. Powiem tak: nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Bardzo dużym plusem jest także końcowe nawiązanie do opowieści o czerwonym kapturku - przewracając kolejne strony powieści zastanawiałam się, kiedy takowe nastąpi. A tu okazuje się, że autorka wszystko co najlepsze, zostawiła na koniec. Bardzo mnie tym urzekła.

 

Okładka, bo o niej nie mogę nie wspomnieć. Okładka filmowa, bo z tego co się orientuję, innej Polska nie posiada. Uwielbiam Amandę Seyfried i jestem ogromnie ciekawa jak odegrała rolę Valerie w ekranizacji tejże powieści (czy też scenariusza, na którym książka się opiera). Cała książka jest pięknie wydana, świetne zdjęcie okładkowe cieszy oczy czytelnika. Powieść podzielona jest na trzy części, a każdy rozdział jest wyraźnie zaznaczony poprzez bajkowe esy - floresy, więc jest bardzo przejrzyście. Uwielbiam książki wydawane przez Galerię Książki. I nie jest to reklama, ale stwierdzenie faktu.

 

'Dziewczyna w czerwonej pelerynie' to piękna i bajeczna opowieść o młodej dziewczynie, która musi stawić czoło okrutnemu Wilkowi, by ratować ludzi, których kocha. Mimo niedoskonałości, jest to świetna, urzekająca powieść, idealna na długie jesienne wieczory. Polecam gorąco.

Violy

Usiądź wygodnie i zamknij oczy. Gotowy? Zabiorę Cię w niezwykłą podróż w przeszłość. W podróż do dzieciństwa. Co widzisz? Babcią, która piecze ciasto? Dziadzia opowiadającego Ci o swoim dzieciństwie? A może rodziców, którzy czytają Ci bajki? Ach, bajki... O dzielnych rycerzach i pięknych księżniczkach, zamieszkujących wysokie wieże. Wśród setek opowieści opowiadanych mi co wieczór najlepiej zaryła mi się w pamięci jedna, szczególna. "Czerwony Kapturek". Należy pamiętać, że każda bajka, nawet na najbardziej magiczna ma w sobie ziarno prawdy. Chciałbyś je ze mną odkryć na nowo? A więc zapraszam Ci w niezwykłą podróż z "Dziewczyną w czerwonej pelerynie" Sarah Blakley-Cartwright, dzięki której na nowo odkryjesz baśń z dzieciństwa...

 

"Dziewczyna w czerwonej pelerynie" jest współczesną bajką dla dorosłych. Przedstawia ona losy Valerie, młodej dziewczyny zamieszkującej średniowieczną wioskę. Jak przystało na "Czerwonego Kapturka" ma ona babcię, która zamieszkuje w chatce w lesie. Wydawałoby się, że to normalna, szczęśliwa rodzina zamieszkująca prostą, niczym się nie wyróżniającą wioskę. Prawda jednak jest inna. Mieszkańcy muszą raz w miesiącu składać ofiarę Wilkowi. Do tej pory były to zwierzęta, lecz odkąd Wilk zaatakował człowieka, wszystko się zmienia. Dodatkowo walkę o Valerie toczą dwaj chłopcy: Peter i Henry. Pierwszy z nich został przed laty wygnany z wioski, natomiast drugi jest bogatym, przystojnym i dobrym synem kowala. Którego z nich wybierze Valerie? I kto skrywa się pod skórą Wilka?
"- Jakie ty masz wielkie oczy, babciu – zauważyła Valerie ze spokojem. Zobaczyła, że rysy twarzy babci wyglądają na głębsze i wyraźniejsze. Czuła się tak, jak czasem gdy zbyt szybko wypiła za dużo wody: pusta i pełna zarazem, i oszołomiona.
- Żeby cię lepiej widzieć, moja droga – odpowiedziała babcia nieco przytłumionym głosem.
Jej uszy także sterczały spod potarganych włosów, dziwnie szpiczaste.
- Jakie ty masz wielkie uszy babciu.
- Żeby cię lepiej słyszeć moja droga.
Gdy babcia wypowiadała te ostatnie słowa, nareszcie odsłoniła zęby – och, co za zęby. Wydawały się dłuższe i ostrzejsze niż zwykle.
- Jakie ty masz wielkie zęby babciu.
- Żeby cię łatwiej pożreć moja droga...
Babcia skoczyła na nią i..."

 

Szczerze powiedziawszy zdziwiłam się, gdy się dowiedziałam, że utwór jest napisany na podstawie scenariusza. Na szczęście nie oglądałam filmu, więc nie odcisnęło się to na mojej opinii o książce. Czyta się ją niezmiernie szybko i przyjemnie, jednak czytając "wprowadzenie" spodziewałaś się po tej lekturze czegoś więcej. Akcja jest wartka a wątek miłosny rewelacyjny. Co prawda postacie nie się zbyt dobrze wykreowane. Autorka ujednoliciła je. Każdy bohater jest wzorowany na poprzednim.

 

Spodziewałam się narracji pierwszoosobowej, więc niespodzianką były różne punkty widzenia. Co prawda, można było dzięki temu wgłębić się w postacie książkowe, poznać ich uczucia i ich prawdziwe "ja". Dużym plusem jest to, jak Sarah Blakley-Cartwright wodziła za nos czytelnika. Za każdym razem, gdy już byłam pewna: "Tak, to on/ona jest Wilkiem", okazywało się, że nie mam racji. Dopiero w ostatnim rozdziale, do którego podążałam z zapartym tchem, dowiadujemy się straszliwej tajemnicy prawdziwego pochodzenia Wilka.

 

Do tego wszystkiego pojawia nam się motyw fanatycznego ojca Salomona, wynajętego do pozbycia się Wilka. Jest on gotowy by torturować niewinnych ludzi, a nawet ich zabijać. Zależy mu na jednym – zgładzeniu Wilka.
Pomimo wszystko autorka pisze naprawdę lekkim piórem, dzięki czemu nie zanudza czytelnika. Motyw miłosny wciąga niesamowicie i cały czas towarzyszą nam emocje - a co jeśli to Peter jest Wilkiem? Czy on i Valerie będą razem? Pójdzie ona za sercem czy też rozumem? Te i wiele innych pytań przewija się przez głowę czytelnika podczas całej lektury. Muszę tu również wspomnieć o szacie graficznej, która jest niesamowita nie tylko na zewnątrz, ale także w środku. Utwór ma w sobie to coś i jest idealny dla odprężenia i powrócenia w beztroski, magiczny świat baśni...

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial