Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Strefa Szaleństwa

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Strefa Szaleństwa | Autor: Joy Fielding

Wybierz opinię:

Izuś

Nie jest tajemnicą, że uwielbiam książki Joy Fielding. Zawsze z wielkim entuzjazmem podchodzę do każdej jej książki i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Tak samo było z książką: "Strefa Szaleństwa".

 

To niesamowite, jak jeden zakład może zmienić życie. Jedna zła decyzja może ruszyć całą lawinę wypadków, które mogą doprowadzić nawet do śmierci...

 

Tytułowa Strefa Szaleństwa to bar, w którym spotykają się trzej mężczyźni: Jeff, jego przyrodni brat Will i Tom. W tym barze pracuje także dziewczyna Jeffa - Kirstin. Życie tej czwórki zmieni się pewnego wieczoru, w którym pojawi się w barze Suzy.

 

Piękna i samotna kobieta, poruszy trzech mężczyzn i w efekcie założą się o to, kto pierwszy ją zdobędzie. Może udać się tylko jednemu, ale konsekwencje odczują wszyscy.

 

Niedługo później okazuje się, że Suzy jest żoną okrutnego człowieka, któremu lepiej nie wchodzić w drogę.
Jeff, Tom i Will już to zrobili, a konsekwencje tego czynu będą okrutne.

 

To niesamowite jak wypracowany warsztat autora książki, może wpłynąć na odbiór przez czytelnika. Joy Fielding jest mistrzynią w budowaniu fabuły trzymającej w napięciu, niemalże do ostatnich kartek.

 

Bardzo trudno rozstać się ze "Strefą Szaleństwa", bowiem wszyscy bohaterowie książki mają bardzo fascynującą przeszłość, którą krok po kroku poznajemy. Tom, niezrównoważony zły mężczyzna nieźle namiesza, Jeff umięśniony chłopiec w męskiej skórze poczuje co to znaczy się zakochać, Will - delikatny romantyk zostanie brutalnie wprowadzony w zawiłości damsko-męskie, Kirstin zaś będzie się starała wszystko trzymać w ryzach. Ta czwórka już nigdy nie będzie taka sama jak kiedyś. Ich życie zmieni ta jedna, zła decyzja.

 

Na uwagę z pewnością zasługuje fabuła książki ale także rewelacyjna narracja i zakończenie, którego z pewnością się nie spodziewałam.

 

Byłam nim tak zaskoczona, że do teraz zastanawiam się czemu na TO wcześniej nie wpadłam?
Genialne i totalnie niespodziewane.

 

"Strefa szaleństwa" będzie idealną lekturą na zbliżające się zimowe wieczory:)

 

Polecam!

 

Nie może też zabraknąć kilku słów o okładce. Po przeczytaniu już wiem co znaczą te kukiełki na palcach. Nasi bohaterowie są właśnie takimi kukiełkami w rękach jednego z bohaterów. Którego? Dowiecie się z książki. Poza tym nasza okładka, jest zdecydowanie lepsza niż ta oryginalna, która jak dla mnie nic nie wyraża:)

 

Czytał ktoś książki Joy Fielding? Jak wrażenia?:)

 

Dosiak

 Tytułowa „Strefa szaleństwa" to nazwa jednego z barów w Miami Beach, w którym główni bohaterowie spotykają się pewnego wieczoru. Jeff oraz jego przyjaciel Tom bardzo często przychodzą do tego lokalu w poszukiwaniu alkoholu i dobrej zabawy. Tym razem towarzyszy im Will – przyrodni brat Jeffa, który przed kilkoma dniami niespodziewanie przyjechał do Miami. Po kilku głębszych mężczyźni zauważają, że niedaleko nich siedzi piękna i najwyraźniej samotna kobieta. Postanawiają ją poderwać, a na dodatek robią zakład o to, komu uda się spędzić noc z tajemniczą nieznajomą. Przy pomocy barmanki Kristin nawiązują kontakt z śliczną Suzy, lecz nie wiedzą, że głupi i z pozoru niewinny zakład będzie miał ogromny wpływ na ich życie. Jeden wieczór spędzony w „Strefie szaleństwa" okaże się początkiem serii nieprzewidywalnych, dziwnych wydarzeń, których konsekwencji żadna z postaci nie przewidziała.

 

O twórczości Joy Fielding słyszałam wielokrotnie, czytałam też kilkanaście pochlebnych recenzji jej powieści, więc postanowiłam zapoznać się z którąś z książek i sprawdzić czy rzeczywiście pisarka potrafi kreować sensacyjne historie, w których zawiera trafne spostrzeżenia dotyczące ludzkich charakterów. Nie pamiętam z jakiego powodu kupiłam akurat Strefę szaleństwa, ale był to dobry wybór. Rozpoczęłam lekturę z zamiarem przeczytania dwóch lub trzech rozdziałów i odłożenia książki na później, ale tak bardzo pochłonęła mnie ta historia, że przerwałam czytanie dopiero, gdy uświadomiłam sobie, że niemal dwieście stron już za mną. Co ciekawe akcja powieści wcale nie rozwija się szybko. Tempo następujących po sobie zdarzeń jest średnie, również trudno o zaskoczenie na samym początku. A mimo to nie mogłam się oderwać od lektury. Wszystkiemu winne jest ogromne, wyczuwalne od pierwszej strony napięcie. Przeczucie, że wydarzy się coś złego nie opuszczało mnie już od fragmentu, w którym Jeff, Tom i Will zawierają znajomość z Suzy. Długo przyszło mi czekać na potwierdzenie obaw, ale finał jest naprawdę mocny. Opracowywałam różne warianty rozwiązania intrygi i dalszych losów bohaterów, jednak scenariusza wymyślonego przez Fielding się nie spodziewałam.

 

Powieść należy do historii jednowątkowych, a tym dość trudno utrzymać moją uwagę i zazwyczaj w połowie książki zaczynam narzekać na monotonię. W przypadku Strefy szaleństwa nic takiego nie miało miejsca, więc poczytuję to za dużą zaletę. Pisarka stworzyła wyrazistych, chociaż nieskomplikowanych bohaterów. Ten brak złożoności nie objawia się jednak tym, że łatwo odgadnąć jak postaci będą się zachowywać, ale sprawia, że postaci reprezentują pewne typy osobowości. Jeff jest nałogowym podrywaczem, nie przepuści żadnej atrakcyjnej kobiecie, mimo że ma już partnerkę. Mężczyzna wiele wycierpiał jako dziecko, gdy matka go porzuciła i zupełnie jak rzecz odesłała do domu ojca i macochy. Jeff potrzebuje nieustannego dowartościowania, które umie zapewnić sobie tylko poprzez jednonocne przygody. Jednak zaledwie po kilku spotkaniach z Susan coś się w nim zaczęło zmieniać. Czy to możliwe, żeby po raz pierwszy się zakochał? Jego przyrodni brat Will dorastał w poczuciu, że jest mięczakiem, maminsynkiem wymagającym ciągłej troski, dlatego z podziwem patrzył na starszego Jeffa. Próbował mu dorównać, pragnął wzorować się na jego zachowaniu, jednak w dorosłym życiu drogi braci rozeszły się na dobre. Jego niespodziewany przyjazd do Miami Beach miał być drugą szansą, ostatnim momentem na złapanie kontaktu i naprawienie relacji, ale na drodze pojawiła się Susan, a braterska więź po raz kolejny została wystawiona na próbę. Natomiast Tom to przykład żałosnego, agresywnego nieudacznika, który psuje wszystko, czego się dotknie. Mężczyzna nie potrafi kontrolować swojego zachowania, jest nieprzewidywalnym i zdeprawowanym furiatem. W mojej ocenie to zdecydowanie najbardziej antypatyczna postać w powieści. Oczywiście nie zapominam także o Kristin i Susan, ale nie mogę zbyt wiele napisać na ich temat, żeby nie popsuć wam niespodzianki. Zdradzę jedynie, że postępowanie bohaterek dziwiło mnie do samego końca i to głównie dzięki nim powieść jest tak nieprzewidywalna.
Pierwsze spotkanie z pisarstwem Joy Fielding uważam za udane, chociaż Strefa szaleństwa nie ma szans na zapisanie się w historii literatury. Powieść nie jest wybitna pod żadnym względem, w niektórych miejscach autorce zdarzyły się też niewielkie potknięcia, ale nie sądzę, żeby miało to duże znaczenie, jeśli szukacie sensacyjnej opowieści na jeden wieczór. Pisarka poruszyła kwestie, takie jak skrywana zazdrość i narastające latami pretensje, przemoc domowa, wojenna trauma czy wpływ warunków w jakich dziecko dorasta na jego późniejsze życie. Niezaprzeczalnie są to tematy poważne i Fielding użyła ich w odpowiedni sposób, ale jej dzieła raczej nie można nazwać powieścią psychologiczną. Lepiej nastawić się na dobrze napisaną, ciekawą, ale czasami powierzchowną historię, o której dość szybko się zapomina. Pod względem językowym jest nieźle. Sposób wysławiania się i często używane zwroty zostały dopasowane do charakterów postaci. Jeff i Tom przerzucają się wulgarnymi żartami i niewybrednymi komentarzami, ale Will używa już zupełnie innego języka, co podkreśla jego indywidualność. Nie przypuszczałam, że ta książka za jednym zamachem skradnie mi kilka godzin wolnego czasu. Nie jest to historia doskonała, ale ma kilka naprawdę świetnych momentów. Jeśli tylko macie ochotę przenieść się do upalnego Miami Beach i poznać Susy, która zdecydowanie ukrywa coś przed swoimi nowymi znajomymi, to nie zwlekajcie zbyt długo – strefa szaleństwa już na was czeka.

Czytelnik7

Joy Fielding należy do tych autorów, po których sięgam bez zastanowienia. Do tej pory miałem przyjemność przeczytać Jej dwie książki - "Teraz ją widzisz" oraz "Martwą naturę" i każda z nich wywarła na mnie duże wrażenie. Z dużą niecierpliwością oczekiwałem chwili, gdy zasiądę do lektury kolejnej pozycji, pokładając w niej duże nadzieje. Czy zostały spełnione? O tym niżej...

 

Joy Fielding jest autorką kilkunastu powieści, z których większość zajmuje wysokie miejsca na listach bestsellerów "New York Timesa". Jej powieści mają podłoże psychologiczne, charakteryzują się wnikliwą obserwacją rzeczywistości oraz interesującymi wątkami sensacyjnymi, które często Fielding oferuje czytelnikom. W języku polskim ukazały się m.in.: "Szepty i kłamstwa", "Laleczka", "Strefa szaleństwa" czy "Martwa natura".

 

Strefa Szaleństwa to bar, w którym spotykają się przyrodni bracia Jeff i Will oraz ich kolega Tom. Pewnego dnia, po wypiciu kilku kufli piwa, ich uwagę przykuwa samotna, tajemnicza kobieta o dużych, ciemnych, niebieskich oczach. Bez większego zastanowienia mężczyźni zakładają się, który z nich pierwszy ją poderwie. W zakładzie pomaga im barmanka Kristin (a prywatnie dziewczyna Jeffa), której Suzy (tajemnicza dziewczyna) przekazuje, że zainteresowana jest jedynie Willem. Z tą chwilą życie piątki bohaterów (wliczając nieobliczalnego Dave'a, męża Suzy) ulega diametralnej zmianie. Zmuszeni są do wzięcia udziału w niebezpiecznej walce, która toczy się już nie tylko o wolność i miłość, ale także o przetrwanie.

 

Joy Fielding przyzwyczaiła swoich czytelników do łączenia niebanalnych wątków sensacyjnych z interesującą warstwą psychologiczną. Podobnie jest w przypadku "Strefy szaleństwa", jednak tym razem autorka skupiła się przede wszystkim na wątku sensacyjnym. Wykreowała intrygującą rzeczywistość, w której trudno znaleźć "to coś", wokół czego kręciłaby się przedstawiona historia. Z jednej strony głównym wątkiem wydaje się być Suzy oraz Jej relacje z mężem-furiatem, z Jeffem oraz Jego przyjaciółmi, ale na równi stoją problemy nieobliczalnego Toma, od którego, po wielu latach małżeństwa, wraz z dziećmi, ucieka żona. Także niestabilna sytuacja życiowa Jeffa, zakochanego w Suzy, wyrzuconego z pracy, pochłania dużą część uwagi czytelnika. Połączenie tych wszystkich historii w jeden wątek i uwypuklenie każdego z nich, choć początkowo wydaje się naprawdę dobrym pomysłem, z czasem zaczyna męczyć i wywołuje lekką dezorientację w fabule.

 

Akcja powieści toczy się nieśpiesznie, choć samą książkę czyta się bardzo szybko (wręcz jednym tchem), czego zasługą jest wszechobecne napięcie, panujące już od pierwszych stron utworu. Joy Fielding zabiera czytelnika w świat, gdzie nie wszystko jest jasne, a uczucia i chęci nie zawsze są najważniejsze. Przypomina Wam to coś? Tak, tak... Autorka zabiera Nas w świat, który niczym nie różni się od naszego. Ludzie traktują się w nim na zasadzie "kto i na ile jest mi przydatny", traktując się jak marionetki (czego dopełnieniem jest okładka, której sens można zrozumieć dopiero po lekturze książki). Autorka porusza kwestie istotne, takie jak zazdrość, rola w związku, przemoc domowa oraz wolność, aczkolwiek nie wysnuwa z nich nic nowego, traktując je w sposób oczywisty. "Strefa szaleństwa" jest miejscami przewidywalna (choć nie ma możliwości przewidzieć zakończenia!), ale pod względem prowadzenia fabuły oraz akcji nie można autorce niczego zarzucić.

 

Ruda Recenzuje

Strefa Szaleństwa to bar, w którym co wieczór spotyka się troje facetów- Jeff, jego przyrodni brat Will i najlepszy przyjaciel, Tom. Każdego dnia spotkanie opiera się na tym samym schemacie, piją do upadłego, przechwalają się między sobą, czasami dają ponieść pijackiej furii. W cenie są też zakłady. Ci faceci po prostu uwielbiają się zakładać. Czasami jednak, takie zabawy mogą mieć niespodziewane konsekwencje, warte więcej niż stanowiące pulę 300 dolarów.

 

Do tej pory przeczytałam zaledwie jedną powieść Joy Fielding, jednak spodobała mi się na tyle, że chętnie sięgnęłam po kolejną. Książkowe wydarzenia osnute są atmosferą charakterystyczną dla thrillera, ale autorka dużo miejsca poświęciła na wątek obyczajowy. Przybliżyła nam historię każdego z bohaterów, nie szczędząc szczegółów dotyczących ich przeszłości. Dzięki temu możemy nieco lepiej zrozumieć ich postępowanie, chociaż moim zdaniem w żaden sposób ich ono nie tłumaczy.

 

Czy przeszłość w decydujący sposób wpływa na to, jakimi jesteśmy ludźmi?

 

Jeżeli chodzi o bohaterów tej historii mam nieco mieszane uczucia. Wiele zmieniło się już po finale, jednak pokonywałam kolejne strony książki przekonana o słabości kobiet i dominacji mężczyzn. Nie lubię takiego podziału, cenię natomiast w fabule silne damskie charaktery. W tym miejscu każdy z nas musi sobie odpowiedzieć na postawione wyżej pytanie. Jaką role w naszym życiu odgrywają wspomnienia? Jak pamiętamy dzieciństwo? Historia opowiedziana przez Fielding skłania nas do myślenia. I tylko od wyciągniętych wniosków zależy, czy zrozumiemy działania bohaterów i czy dostaną nasze rozgrzeszenie.

 

Fabuła rozwija się bardzo leniwie, zahaczając po drodze o każdą z postaci. Powieść nie należy do tych, w których od nadmiaru wydarzeń można się pogubić. Wręcz przeciwnie. Ale kiedy zdamy sobie sprawę, że akcja rozegrała się w ciągu zaledwie kilku dni, to zrozumiemy, że tak naprawdę wydarzyło się sporo. Te kilka dni to czas próby dla naszych bohaterów. Każdy z nich staje w obliczu sytuacji, której zupełnie się nie spodziewał. Musi zdecydować, co ma dla niego większą wartość- osobiste szczęście, czy życie przyjaciół, miłość czy lojalność, niskie pobudki czy szlachetność. Tak naprawdę, to książka o ludzkich dylematach i różnych możliwościach ich rozwiązania. To jedna z tych powieści, mających na celu nakłonić czytelnika do refleksji. Autorce udało się to zrobić wyśmienicie.

 

Zabierając się do czytania nie miałam dokładnie sprecyzowanych oczekiwań. Liczyłam po prostu na dobrą zabawę przy interesującej fabule. I taką otrzymałam, chociaż trochę mi zabrakło tych emocji obecnych w thrillerach. Obyczajowe tło miało duże znaczenie dla akcji powieści, jednak to nie wystarczyło. Emocje nie były takie żywe, nie czułam dreszczyku odpowiedniego dla takich powieści.

 

Dużym plusem okazało się na szczęście zakończenie. Prawdopodobnie do rozgryzienia dla uważnego czytelnika, ale zaskakujące dla kogoś, kto tak jak ja zaskoczenia się mimo wszystko nie spodziewał.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial