Isadora
-
Czego więcej trzeba do rozbudzenia wyobraźni, niż lektury płomiennego romansu w zachwycającej scenerii? Dla tych, którzy tęsknią do relaksującego sam na sam z romantycznymi marzeniami, idealną propozycją będzie "Dom na klifie" autorstwa Barbary Delinsky.
Jill Moncrieff jest młodą wdową, która straciła męża w nieszczęśliwym wypadku. Od jego śmierci mieszka samotnie w domu na skalistym brzegu oceanu wiodąc spokojne życie, w którym jest miejsce dla kilku przyjaciół i znajomych z pobliskiego miasteczka. Jednak błogi spokój nie trwa długo; przyjaciel Jill, Cooper, zostaje oskarżony o przemyt kradzionych brylantów. Aby mu pomóc, kobieta z polecenia swojej matki - sędzi zatrudnia błyskotliwego nowojorskiego prawnika, Petera Hathawaya. Choć od pierwszego spotkania coś między nimi wyraźnie iskrzy, Jill nie chce nawet myśleć o nowym związku pragnąc dochować wierności zmarłemu mężowi.
Peter, który skrywa niejedną tajemnicę, Cooper, który zaskakująco niechętnie korzysta z pomocy prawnika oraz Jill próbująca uporać się z własnymi uczuciami, uwikłani we wzajemne relacje, powoli odkrywają przed sobą swoje karty...
"Dom na klifie" pozytywnie mnie zaskoczył. Lektura nie okazała się zwyczajną, bezrefleksyjną historią miłosną, ale interesującą, nieco nostalgiczną opowieścią o zadziwiających kolejach ludzkiego życia, które determinują dobre i złe wybory, o tym, jak niełatwo zerwać z żałobą, zrzucić brzemię przeszłości i po raz kolejny zacząć wszystko od nowa.
Dzięki pierwszoosobowej narracji poczułam się tak, jakbym słuchała zwierzeń przyjaciółki; autorka doskonale oddała emocjonalne rozterki i wątpliwości bohaterki, jej wewnętrzne rozdarcie pomiędzy lojalnością do zmarłego męża a swoimi pragnieniami i budzącym się uczuciem do innego mężczyzny. Specyficzny styl, który trafia prosto do serca, działające na wyobraźnię opisy surowego nadmorskiego krajobrazu umiejętnie wplecione w historię miłosną i piękno rodzącego się uczucia sprawiają, że lekturę czyta się z prawdziwą przyjemnością.
Serdecznie polecam każdemu, kto ma ochotę na oderwanie się od szarej codzienności okraszone nutką romantycznej nostalgii.