Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Podarunek

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Cecelia Ahern
  • Tytuł Oryginału: The Gift
  • Seria: 320
  • Język Oryginału: Angielski
  • Przekład: Dominika Lewandowska
  • Liczba Stron: 320
  • Rok Wydania: 2010
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 125x200 mm
  • ISBN: 9788324719082
  • Wydawca: Świat Książki
  • Oprawa: Miękka
  • Ocena:

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Podarunek | Autor: Cecelia Ahern

Wybierz opinię:

WickerSun

tCeceliaAhern umie czarować. Każdą swoją książką wlewa do serca czytelnika magię, w którą chce się wierzyć.
Ta irlandzka pisarka ukończyła studia dziennikarskie i stała się sławna dzięki swojej pierwszej książce PS Kocham Cię, która została sfilmowana z rewelacyjną Hilary Swank i idolem kobiet, Gerardem Butlerem w rolach głównych oraz doceniona przez krytyków. Następne dzieła, takie jak Dziękuję za wspomnienia czy Gdybyś mnie teraz zobaczył, również przyniosły jej popularność i sławę pisarską.

 

Podarunek skierowany jest do grona osób wrażliwych, umiejących docenić szczęście jakim jest rodzina, ale również i do tych, dla których doba jest stanowcza za krótka, ponieważ całe życie spędzają w biegu i ciężko im się zatrzymać nawet podczas świąt.
Największą radość sprawiło mi pierwsze zdanie, znajdujące się w głównym opisie książki, a mianowicie: Gdybyś mógł wybrać wymarzony prezent na gwiazdkę? Jak zapewne zdecydowana większość, uwielbiam Boże Narodzenie i rozpakowywanie prezentów. Dlatego zanim otworzyłam stronę z pierwszym rozdziałem, myślami przywołałam obraz śnieżnych i cudnych świąt oraz zastanawiałam się co też może być tym tytułowym podarunkiem. Oczywiście, moje pomysły nawet w połowie nie były tak wartościowe...

 

Autorka sprytnie wplotła do opowieści dwa wątki, pozornie nie mające ze sobą związku. Starszy, zmęczony życiem policjant dostaje w świąteczny dzień sprawę młodego chłopaka, który zazdrosny o nową rodzinę swojego ojca, postanawia się na nim zemścić. Jest to typowy zbuntowany nastolatek, biorący życie „na luzie". Posterunkowy postanawia opowiedzieć chłopakowi historię, która z pozoru banalna, odmieni jego życie.

 

LouSuffern to młody biznesmen, pracujący całymi dniami w biurze wartym miliony dolarów. Do domu wraca wieczorami, kiedy jego dzieci już śpią, a zmęczona troskami codzienności żona próbuje nawiązać rozmowę z mężem. Nie jest to łatwe, ponieważ Lou nie czuje przyjaźni z kobietą, której ślubował miłość, a następnie parę razy ją zdradził. Pewnego zimowego poranka, w drodze do pracy, mija samotnego bezdomnego. Kierowany nagłym przypływem chęci pomocy, kupuje mu kawę i zaczyna przyjazną konwersację. W przeciągu paru godzin postanawia zatrudnić mężczyznę, a po kilku dniach odkrywa, że znajomość z nim komplikuje mu życie. Gabe, bo tak miał na imię bezdomny, pojawia się w najbardziej niekorzystnych dla Lou sytuacjach: kiedy flirtuje z sekretarką, ignoruje telefony siostry, unika zaangażowania związanego z urodzinami ojca, a nawet wtedy, gdy pijany próbuje wrócić do domu. Sytuacja naprawdę wymyka mu się z pod kontroli, kiedy z chęcią przyjmuje od Gabe'a tabletkę, po której da radę znaleźć się w dwóch miejscach jednocześnie. Któż nie przyjąłby z chęcią takiej pastylki? Problem jednak pojawia się wtedy, kiedy Lou pragnie ich więcej. Co zmienią w jego życiu? Czy dzięki nim przypomni sobie o powinnościach głowy rodziny i znajdzie w końcu dla niej czas czy wprost przeciwnie: tabletki sprawią, że poczuje, iż może wszystko i na zawsze zapomni o wartości jaką jest rodzina? I jaką rolę w jego życiu odegra tajemniczy Gabe?
Jedno mogę zdradzić: historia Lou poruszyła nawet twarde, zbuntowane serce chłopaka, przebywającego w komisariacie, który jako jedyny mógł jej wysłuchać.

 

Uroku książce dodaje świąteczna okładka, a także ten nie do końca jednoznaczny tytuł. Ahern nie zapomniała umieścić w opowieści opisów typowokolorowych ozdób, udekorowanych domów, świątecznych szaleństw zakupowych. Dobrze poprowadzona akcja oraz pojawiający się tajemniczy bohater sprawiają, że ciężko się od powieści oderwać.
Oceniam ją na mocną 5 i polecam wszystkim, którzy jak ja, lubią poczuć w święta odrobinę magii.

Dosiak

 Lou Suffern ma wszystko, co człowiek morze sobie wymarzyć – piękną żonę, udane dzieci, świetnie płatną pracę, ogromną willę, sportowy samochód i mnóstwo innych luksusowych rzeczy. Ale mężczyzna zdaje się nie dostrzegać jak ogromne spotkało go szczęście, bo w ferworze codziennej bieganiny i piętrzących się obowiązków nie zwraca uwagi na nic, co nie jest związane z zarabianiem pieniędzy. W domu myśli tylko o zadaniach czekających go w biurze, rodzinę traktując jako marudzący dodatek, który zawsze czegoś od niego chce. W firmie stara się wykonywać jednocześnie kilka czynności, żeby przypadkiem ktoś inny nie okazał się od niego lepszy, bystrzejszy i bardziej oddany pracy. Pewnego grudniowego poranka Lou dostrzega bezdomnego koczującego przed wejściem do jego eleganckiego biura. Nie zastanawiając się długo podchodzi do nieznajomego mężczyzny i dzieli się z nim kubkiem gorącej, aromatycznej kawy. W ten sposób poznaje Gabe'a – niezwykłą osobę, która podaruje Lou coś najcenniejszego na świecie.

 

W czasie Świąt Bożego Narodzenia i tuż przed Nowym Rokiem szukam ciepłych, optymistycznych historii z przesłaniem, pomagających budować uroczysty nastrój i przypominających, że tych kilka grudniowych dni powinno się spędzić inaczej niż resztę roku. Powieść Cecelii Ahern całkowicie spełniła moje oczekiwania, a przy tym nie wymagała przymknięcia oka na uproszczenia fabularne czy cukierkowe zakończenie. Pisarce udało się uniknąć banalnego schematu, według którego zatwardziały pracoholik nagle powraca na łono rodziny. Podarunek to bardziej skomplikowana historia, chociaż również zawiera czytelny morał i należy ją traktować w kategoriach pouczającej opowieści wigilijnej. Nazwanie Podarunku powieścią szkatułkową byłoby pewnym nadużyciem, ale czytelnicy poznają losy Lou Sufferna dzięki relacji jednego z bohaterów, więc w pewien sposób otrzymujemy dwie, łączące się ze sobą fabuły. Na początku trochę zdziwił mnie ten zabieg, jednak z perspektywy ukończonej lektury, stwierdzam, że był to dobry pomysł. Dzięki takiemu zapośredniczeniu miałam wrażenie jakbym słuchała gawędy kogoś, kto chce mi przypomnieć o istotnych sprawach i dopilnować, żebym w codziennym pędzie znalazła chwilę dla najbliższych mi osób. Przesłanie tej książki nie jest specjalnie odkrywcze, ale moim zdaniem to w niczym nie przeszkadza. Dopóki ludzie nie przestaną zaniedbywać rodzin i bezsensownie gonić za pracą tylko po to, żeby poczuć chwilę chwały, a potem znów wrócić do kieratu, to takie historie będą potrzebne.

 

Kilka lat temu czytałam wychwalane wszem i wobec PS Kocham Cię! tej autorki. Niby książka mi się podobała, ale o pisarce zapomniałam na długo i dopiero po lekturze Podarunku nabrałam ochoty na poznanie całej twórczości Ahern. Ku mojemu zaskoczeniu, momentalnie wsiąkłam w historie o majętnym biznesmenie, któremu życie nagle zaczęło wymykać się spod kontroli. Traciłam poczucie czasu za każdym razem, gdy brałam tę książkę do ręki i zaczynałam czytać. Gawędziarski, lekki styl połączony z krótkimi rozdziałami i dopracowaną charakterystyką głównego bohatera sprawił, że pochłaniałam stronę za stroną. Autorka pozwoliła dobrze poznać Lou Sufferna poprzez ukazanie jego stosunku do żony, dzieci i dalszej rodziny oraz opisanie priorytetów, którymi mężczyzna kieruje się w życiu. Na szczęście żadna z wykreowanych postaci nie jest jednoznaczna. Lou ma swoje gorsze i lepsze momenty. Czasami bez żalu odwołuje kolejne spotkanie z przyjaciółmi czy odwleka powrót do domu na rzecz wypadu z kontrahentem do pubu i flirtowania z nowopoznanymi kobietami, ale zdarzają się też momenty refleksji. Takie przebłyski świadczące o tym, że gdzieś w głębi serca mężczyzna wie, co jest naprawdę ważne. Te jego zmienne nastroje i decyzje utrzymywały moją ciekawość, ponieważ nigdy nie mogłam mieć pewności jak Lou zachowa się w danej chwili. Niejednoznaczny jest również tajemniczy Gabe. Bezdomny mężczyzna ni z tego, ni z owego wkracza w poukładane życie biznesmena i wywraca je do góry nogami. Cieszę się, że Ahern przez długi czas nie zdradza, kim jest Gabe i do jakiego celu dąży. Zamiast tego przez większą cześć powieści zostawia dwuznacznie wskazówki. Raz sugeruje, że to pozytywny bohater, ale za chwilę zmienia perspektywę i nagle bezdomny jawi się jako bezduszny spryciarz i cwaniak. Na końcu oczywiście wszystko się wyjaśnia, ale zanim to nastąpi czytelnik może poczuć się niemal tak samo zdezorientowany jak Lou.

 

Finał nieco mnie zaskoczył. Happy end jest, ale przewrotny. Ahern nie stworzyła opowieści z ociekającym lukrem zakończeniem, rozkazując wszystkim bohaterom żyć długo i szczęśliwie. Zamiast tego irlandzka pisarka pokazała, że na pewne sprawy człowiek nie ma wpływu. Kilkanaście ostatnich stron może wywołać łzy wzruszenia, ale jednocześnie niesie pozytywne przesłanie, o którym nikt nie powinien zapominać. Myślę, że Podarunek to uniwersalna historia o odnajdywaniu sensu życia, nabieraniu właściwej perspektywy i szansie na naprawienie błędów oraz złych uczynków. Koniecznie przeczytajcie, jeśli lubicie opowieści z pierwiastkiem magii i wyczuwalną atmosferą nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial