Isadora
-
Niech Was nie zmyli tytuł powieści przywodzący na myśl popularny w latach 80-tych nieco kiczowaty serial. Książka Agnieszki Burton czaruje cudownym klimatem zabierając czytelnika w magiczną i nostalgiczną podróż w głąb jednego z najmniej poznanych, a zarazem najbardziej fascynujących kontynentów jednocześnie wiodąc po zadziwiających meandrach ludzkiej duszy. Bo książka ta ma dwie bohaterki: Australię... i Annę.
Anna to konkretna, rzeczowa młoda kobieta, która wie, czego chce od życia - a przynajmniej tak jej się wydaje. Wiedzie przewidywalną, uporządkowaną, wolną od wszelkich niespodzianek egzystencję, dawno temu zaplanowaną i konsekwentnie realizowaną: szkoła, matura, studia, kariera w prężnej, międzynarodowej firmie... Jednak kiedy podczas podróży służbowej poznaje przypadkowo tajemniczego, wolnego duchem Australijczyka, zdaje sobie sprawę, jak w istocie nudne, puste, jałowe i mało satysfakcjonujące jest jej życie. Zauroczona Johnem i wyznawaną przez niego filozofią życiową postanawia zerwać z dotychczasowym życiem i zamieszkać wraz z nim w jego ojczyźnie.
W Australii czeka na Annę drewniany dom na palach w sercu tropikalnej dżungli, brak elektryczności i bieżącej wody, a także bezkresne przestrzenie i pradawne aborygeńskie legendy. Jest tu także ukochany John oraz jego matka Margaret - tajemnicza staruszka czasem sprawiająca wrażenie szalonej, a najczęściej po prostu nieobecnej duchem, będąca dla miejscowych Aborygenów kimś w rodzaju szamanki.
Anna wiedzie proste, ascetyczne, wręcz prymitywne życie na peryferiach cywilizacji, ale ze zdziwieniem stwierdza, że zaczyna jej ono odpowiadać. Chłonie Australię wszystkimi zmysłami, zatraca się w jej niezmierzonych przestrzeniach i dzikim, nieokiełznanym pięknie. Po pewnym czasie poznaje również drugie oblicze tego niesamowitego kontynentu - bardziej złowrogie i przerażające.
"Powrót do Edenu" to powieść, która urzeka magią, intensywnością emocji, sugestywnymi opisami stanów duszy idealnie komponującymi się z pierwotnym duchem Australii. Wielkie wrażenie wywarło na mnie to, jak obrazowo, ekspresyjnie i autentycznie udało się autorce uchwycić charakter tego kontynentu oraz zsynchronizować jego rytm z emocjami i uczuciami targającymi bohaterką. Nie sposób nie zachwycić się niespotykaną umiejętnością dynamicznego i plastycznego przekazania dualizmu wrażeń bohaterki, które trafiają wprost do serca w sposób naturalny, intuicyjny. Z jednej strony - upojenie wolnością, fascynacja nieogarnioną krainą i surową, pierwotną, niepokonaną przyrodą; poczucie, że czas się zatrzymał, jedności z uniwersum, obcowania z absolutem; hipnotyzująca i zniewalająca chęć poddania się pradawnemu rytmowi tej ziemi. Z drugiej - przytłaczające poczucie przygniatającej swoim ogromem przestrzeni, odizolowania od reszty świata, dojmującej samotności, której nie da się z nikim dzielić; tęsknota za ojczystym krajem, wyobcowanie w tej niezrozumiałej, przesyconej wciąż żywymi mitami i legendami Aborygenów, ziemi.
Równie ekscytujące jest obserwowanie przemiany, jaka dokonuje się w bohaterce: Anna powoli się wycisza, nabiera dystansu do świata i przede wszystkim do siebie, konfrontuje jakość swego dawnego życia z tym, którego doświadcza teraz, stara się ogarnąć rozumem i zmysłami otaczający ją świat. Z prozy Burton wyłania się obraz Australii, jakiej nie znamy: zachwycającej, ale niepojętej dla Europejczyka, wywołującej sprzeczne i intensywne emocje oraz przenikliwe, niezapomniane doznania.
"Powrót do Edenu" to nostalgiczna, pełna głębokich, intymnych refleksji opowieść o poszukiwaniu siebie, swojego miejsca w świecie, własnego rytmu życia. Wyraża tęsknotę za tym, co tajemnicze, nienazwane, magiczne, za zrozumieniem siebie, swoich potrzeb i pragnień, doświadczenia pradawnej mądrości ukrytej pod podszewką świata. Ukazuje groźne, wspaniałe piękno, ogrom i magię Australii zazdrośnie strzegącej swych tajemnic przed obcymi. Prezentuje cudowny portret wielokulturowej wyspy wraz z jej wyczuwalną na każdym kroku historią przesiąkniętą wierzeniami i kulturą Aborygenów oraz rozległymi, niezamieszkałymi obszarami skrywającymi niejedną jeszcze tajemnicę. To wyjątkowa, fantastyczna książka zachwycająca głębią i autentyzmem, wzruszająco osobista, nabrzmiała od emocji, przepojona na wskroś duchem kontynentu i magią jego rdzennych mieszkańców.
Polecam "Powrót de Edenu" każdemu, kto pragnie w nietuzinkowy sposób poznać specyfikę tego niesamowitego zakątka naszej planety, poczuć jego pierwotny puls, zanurzyć się w nim. Myślę, że lektura przypadnie do gustu także tym czytelnikom, którym nieobce są wędrówki krętymi ścieżkami własnej duszy, poszukiwania miejsca w życiu, próby zgłębienia nieznanych aspektów własnej natury - warto przekonać się o tym, że czasem, by odnaleźć siebie, trzeba wyjechać na drugi koniec świata.