Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Kroniki Żelaznego Druida Tom 2 Raz Wiedźmie Śmierć

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 4 votes
Postacie: 100% - 5 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 4 votes
Okładka: 100% - 4 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Kroniki Żelaznego Druida Tom 2 Raz Wiedźmie Śmierć | Autor: Kevin Hearne

Wybierz opinię:

Sihhinne

Rudowłosy druid paranoik, sabat polskich wiedźm, wampir i wilkołak- prawnicy to za mało! Tak można podsumować drugą część ,,Kronik Żelaznego Driuda" ,,Raz Wiedźmie Śmierć" autorstwa Kevina Hearne'a. Bogowie chcą się nawzajem powybijać, demony grasują, a na Atticusa poluje jeszcze sabat niemieckich wiedźm. Życie jedynego druida na ziemi nie jest łatwe, nieprawdaż?

 

Atticus O'Sullivan odkrywa, że po zabiciu starożytnego celtyckiego boga stał się niespodziewanie popularny. Bogowie z najróżniejszych panteonów proszą go o zgładzenie ich rywali. To jednak jedynie początek kłopotów. Do drzwi Atticusa puka Kojot, indiański bóg-oszust, i żąda, by pozbył się on olbrzymiego demona polującego na ludzi. Horda seksownych bachantek z Las Vegas chce przejąć senne miasteczko i uczynić z niego kolejne gniazdo rozpusty. A na dodatek na życie druida i jego przyjaciół dybią diaboliczne germańskie wiedźmy, które najwyraźniej nie nadążają za modą. Atticus przetrwał dwa tysiąclecia dzięki swym nadprzyrodzonym mocom, cwaniactwu oraz urokowi osobistemu, lecz czy tym razem to wystarczy, by ujść z życiem?

 

Witajcie w świecie Atticusa, gdzie nie można nawet spokojnie zjeść posiłku. Ciągle się coś dzieje. Autor doskonale łączy mitologie, wprowadzając wiele przeróżnych wątków. Możemy spotkać Morrigan, Kojota, Brighit, a nawet samą Maryję! Taka mieszanka mogłaby się wielu nie spodobać, ale mnie zachwyciła. Mogłam poznać zwyczaje bogów nie tylko z jednego wierzenia, ale wielu!

 

Książka jest napisana z humorem, tzn. podczas czytania ciężko mi się było powstrzymać od parskania śmiechem. A co mnie tak rozśmieszało? Komizm sytuacyjny i odzywki bohaterów, które są niezastąpione. Autor naprawdę genialnie posługuje się słowem pisanym tworząc coś niepowtarzalnego, a zarazem śmiesznego. Taka właśnie jest seria ,,Kroniki Żelaznego Driuda".

 

Narracja jest prowadzona przez Atticusa, co jest bardzo dobrym pomysłem, ponieważ możemy poznać punkt widzenia 2100 letniego druida, i jego myśli, które sprawiają, że czytelnik wybucha niepohamowanym śmiechem. Jest on moim ulubionym bohaterem, i chciałabym, żeby istniał naprawdę. Wspaniały także jest jego pies, Oberon, który w pierwszej części chciał zostać Czynigs-chanem, ale w tej części odrzucił ten pomysł. Potrafi się on porozumiewać ze swoim panem mentalnie, co jest bardzo przydatne. Morrigan i Brighid, dwie potężne boginie, niezwykle irytowały mnie w tej części. Granuaile, podopieczna Atticusa, która chce zostać druidem (a może druidką?) była dla mnie niewidzialna. Nie polubiłam jej, ani znienawidziłam. Jest neutralna. Moją radość wzbudził sabat polskich wiedźm z Maliną na czele. Każde jej pojawienie się wywoływało na mojej twarzy uśmiech.

 

Jestem zadowolona, ponieważ powieść jest lepsza i ciekawsza od części pierwszej, która była wspaniała. Mam nadzieję, że następne będą jeszcze lepsze. Jeśli poszukujecie lektury, by się odprężyć, śmiało sięgajcie po książki Kevina Hearna, a gwarantuje wam, szybko ich nie zapomnicie! Jak najbardziej polecam i nie mogę się doczekać premiery następnej części. Stawiam 6/6, choć z chęcią dałabym więcej.

Natula

Pamiętacie Atticusa O'Sullivana?, jeśli przychodzi Wam go głowy szalony irlandzki druid, który porządnie nabruździł w pierwszej części Kronik Żelaznego Druida „Raz kozie śmierć", to tak, macie rację, to ten sam.

 

Kevin Hearne w „Raz wiedźmie śmierć", postarał się o kolejne rozrywki dla Atticusa i jego grona wiernych przyjaciół, i wierzcie mi, wcale chłopaczysko nie będzie miał lekko.

 

W poprzedniej części nasz bohater wykazując się sprytem, odwagą, a także mistrzowskim władaniem miecza, zdobył sobie grono sympatyków, wskaźnik jego popularności bije wszelkie rekordy. Niestety paranoidalny druid, nie czuje się komfortowo występując w roli megagwiazdy, tym bardziej, że najróżniejsi Bogowie, życzą sobie, aby zlikwidował ich rywali, poczynając od Thora (blondaska rzucającego piorunami). Do Atticusa zgłasza się też Kojot indiański bóg – oszust z żądaniem aby druid zabił demona polującego na okolicznych ludzi, mało tego, Irlandczyk musi zniszczyć hordę bachantek, a także nazistowskie wiedźmy dybiące na życie polskiego sabatu. Żeby nie było za nudno, księgarnie Atticusa nachodzi bardzo niecodzienny duet, ksiądz z rabinem.

 

Jak z tym wszystkim poradzi sobie sympatyczny druid?
Czy uda mu się sprytem pokonać niebezpieczne sytuacje?
Losy Atticusa O' Sullivana stoją pod wielkim znakiem zapytania.

 

„Raz Wiedźmie śmierć" nie odbiega jakością ani formą od pierwszej części przygód druida. Książkę czyta się wyśmienicie, fantastyczne akcje, krwawe bijatyki, opisane w plastyczny sposób wciągają w świat magii, dokładność opisów zaskakuje precyzją, a lekkie pióro autora w połączeniu z jego niesamowitą wyobraźnią powoduje, że mnogość wydarzeń i barwne postacie, wybijają czytelnika w fotel nie pozwalając mu wstać przed przeczytaniem ostatniego zdania. W powieści nie brakuje też humoru, na moje oko w tej części Hearne ostro przyprawiał dowcip sporą dawką pikanterii, potyczki słowne bohaterów powodują wybuchy śmiechu, a także miły dreszczy podniecenia, no ale jak inaczej może czuć się zwykły szarak w towarzystwie seksownych bogiń ,chciał nie chciał, podtekst erotyczny musi być.

 

„Raz wiedźmie śmierć" to bardzo wciągająca lektura, dostarczająca mnóstwa wrażeń, a czegoż w niej nie ma. Fabuła naszpikowana jest bijatykami, czarami, teoriami magicznymi, a także postaciami demonów i innych piekielnych stworów. Oczywiście nie mogłoby zabraknąć bogiń Morrigan i Brighit, sympatycznej wdowy, która jak się okazało miała farta zobaczyć więcej niż marzyła, jak również oryginalnego sąsiada naszego Atticusa.

 

W powieści dzieje się więcej niż byśmy chcieli. Zabawa jest przednia, jednak tym razem bywało, że nadmierny humor mnie męczył, poza tym od ogromnej ilości bóstw, stworów i cudów kręciło mi się w głowie – nie jest łatwo odnaleźć się w fabule pędzącej jak błyskawica. Abstrakcyjna wizja świata magii, może pogrążyć czytelnika, ale cóż łączmy się w bólu z Atticusem, chłopak nie może spokojnie wypić lemoniady na swoim tarasie, więc nie oczekujmy że będzie łatwo.

 

Nadążyć za Kevinem Hearne, to wyzwanie, mimo kilku moich narzekań, świetnie bawiłam się czytając „Raz wiedźmie śmierć" i z niecierpliwością będę czekać na kolejne przygody Żelaznego Druida, a podejrzewam, że dziać się będzie bo i tym razem złożono o kilka obietnic za dużo, a jak wiemy słowa należy dotrzymać.

Tristezza

"Druid paranoik powraca"

 

Kevin Hearne urodził się w Arizonie. Uczy angielskiego, a kiedy nie sprawdza stosów prac domowych i nie pisze powieści, hoduje bazylię i maluje pejzaże z córką. Ponadto lubi robić piesze wycieczki, czytać komiksy i mieszkać sobie z żoną i córką w tycim, acz przytulnym domku. "Raz wiedźmie śmierć" jego autorstwa jest już drugą częścią serii "Kroniki Żelaznego Druida".

 

Atticus O'Sullivan, ostatni z druidów, po tym jak zabił pewnego celtyckiego boga, staje się sławny. Oczywiście chodzi tu o sławę wśród istot magicznych, której wcale nie pragnął. Teraz najróżniejsi bogowie życzą sobie, by zabił ich rywali, a w szczególności boga piorunów Thora. Jednak to nie są jedyne kłopoty druida. Otóż bóg-oszust Kojot, pewnego dnia puka do jego drzwi i żąda by unicestwił jednego wielkiego demona, który okazuje się być potężnym upadłym aniołem. Horda bachantek z Las Vegas postawia wyruszyć do jego sennego miasteczka i zmienić je w miejsce rozpusty. Na dodatek na jego życie czyha sabat niemieckich wiedźm, który poluje także na jego znajome polskie czarownice. Do pomocy ma jedynie swoich prawników, co prawda jeden jest wampirem, zaś drugi wilkołakiem, jednak czy to wystarczy w obliczu takiego zagrożenia, w jakim znalazł się Atticus?

 

Większość postaci została już przez nas poznana w poprzedniej części. Oczywiście spotykamy nowych bohaterów, jednak nie są oni pierwszoplanowi. Atticus, jak zwykle, był inteligentny, zabawny i sprytny oraz pozostał tym samym kochanym paranoikiem, dzięki czemu co jakiś czas mogłam się porządnie pośmiać. Niestety muszę wyznać, że w tej części jest o wiele mniej Oberona, co napawało mnie smutkiem. Jego ciekawe rozumowanie i wyskakiwanie z jakimś faktem w najmniej spodziewanym momencie nadal jest nam dostarczane, jednak w o wiele mniejszej dawce. Chciałam napisać jeszcze tylko o jednym bohaterze, otóż o sąsiedzie z naprzeciwka. Był on w tej części jeszcze bardziej irytujący, jednak to skutkowało równie zabawnymi sytuacjami, jak wcześniej. Według mnie jest on nieodłącznym elementem tej powieści i cieszę się, że i tym razem go nie zabrakło.

 

W książce dużo się dzieje. Główny bohater co chwilę musi zmierzyć się z czym innym i jesteśmy świadkami wielu jego walk. Wydarzenia są barwnie opisane, z perspektywy druida, który często dopowiada swoje ciekawe komentarze. Fabuła składa się z kilku wątków, jednak one wszystkie są ściśle powiązane z panem O'Sullivanem. Manipulacje także są nierozerwalną częścią tej pozycji. Znajdujemy się w położeniu, w którym każdy chce wyjść na swoje, nie zważając na innych. Intrygi układane przez bogów, których pionkiem powinien zostać Atticus, często się rozpadają z prostego powodu. Otóż on nie daje sobą pomiatać. Przygody 2100-letniego chłopaka są niezwykle ciekawe i porywające.

 

Bardzo podoba mi się pomysł autora na to, że po prostu wszystkie istoty istnieją. W końcu tak naprawdę nie można wykluczyć istnienia czegokolwiek, a on ukazuje nam, że bogowie celtyccy, żyją obok greckich czy nawet obok Boga chrześcijańskiego. W takim przypadku, dzięki temu, że ktoś w nich wierzy, oni rzeczywiście żyją. Lecz wtedy może się nasuwać pytanie, jakim cudem? I w takim razie, jak to możliwe, skoro te religie się przecież wykluczają. No cóż na to odpowiedzi ni otrzymujemy, lecz wątpię by komuś to przeszkadzało. W takim świecie żałuję tylko, że nie ma Latającego Potwora Spaghetti, a raczej żałuję, że autor nie wprowadził go do swej opowieści.

 

Mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową, gdzie narratorem jest Atticus. Poznajemy wiele jego myśli, jednak nie jesteśmy nimi przytłaczani. Pan Hearne posługuje się przystępnym językiem i wszystko dokładnie nam opisuje. Obraz jaki stworzył jest intrygujący i z pewnością nadzwyczajny. Wprowadza on do powieści wiele akcji, jej zwrotów i niespodziewanych wydarzeń, co dodaje wiele dynamizmu. Wszystko to przyozdabia także humorem, by w trudnych chwilach, czytelnik nie był całkowicie poważny, a miał od tych zdarzeń chwilę wytchnienia.

 

"Raz wiedźmie śmierć" z pewnością dorównuje poziomem pierwszej części. Jednak nie potrafię orzec czy jest lepsza, gdyż raczej oceniam je na równi. Bardzo mnie cieszy, że powieść nie spadła poniżej moich oczekiwać, a całkowicie je zaspokoiła. Ta barwna i zabawna, pełna przygód i intryg książka, nie tylko świetnie się zapowiadała, gdyż jej wykonanie także jest rewelacyjne. Jestem szalenie ciekawa cóż takiego Kevin Hearne jeszcze wymyśli i już nie mogę się doczekać kolejnej części. Polecam tę lekturę każdemu bez wyjątku, gdyż uważam, że każdego ona pochłonie i że każdy miło spędzi z nią czas.

Viconia

Zazwyczaj kiedy zaczynam nową serię i pierwszy tom bardzo mi się spodobał, przed drugim mam obawy, czy będzie równie dobry. W przypadku „Raz wiedźmie śmierć" nie miałam żadnych obaw, po prostu wiedziałam, że czeka mnie świetna rozrywka w świecie przepełnionym magią. Bo czego jak czego, ale magii mamy tutaj pod dostatkiem. Dlatego Atticus nie ma kiedy się nudzić, albo chociaż odpocząć. Nagle okazuje się, że wystarczy zabić boga żeby stać się bardzo popularnym. Zgłasza się do niego coraz więcej bogów, którzy życzą sobie wykończenia ich rywali. A przede wszystkim Thora, co do tego większość jest zgodna. Problem w tym, że Atticus nie ma najmniejszej ochoty wykańczać całego panteonu, i szczerze mówiąc nie ma nawet czasu się nad tym zastanowić, bo wokół niego jak zwykle dużo się dzieje. Musi pomóc Kojotowi pozbyć się pewnego demona ze szkoły. W tym czasie kilkanaście bachantek z Las Vegas wybiera się na wycieczkę i właśnie na terenie druida postanawiają urządzić sobie bachanalia. Do tego nazistowskie wiedźmy próbują zrobić z Atticusa kupkę popiołu, więc musi on połączyć siły z polskim sabatem Maliny. To tylko część spraw, którymi musi zająć się nasz przesympatyczny druid. Łatwo nie będzie, ale przecież nie takie rzeczy się załatwiało.

 

Dwie największe zalety tej serii to główny bohater, który od samego początku wzbudza sympatię, i akcja. Nie ma tu miejsca na dłużyzny, dostajemy czterysta stron akcji, i to takiej na wysokim poziomie. Dzień bez walki o życie to dzień stracony, na szczęście w ciągu 2100 lat życia, Atticus nauczył się dbać o siebie i bliskich. Ale jego przeciwnicy i tak będą próbować, bo tutaj każdy chce osiągnąć swój cel, czy to bóg, czy wiedźma. Jednak druid jest za mądry na to, żeby być czyimś pionkiem i jest bardzo zdeterminowany żeby postawić na swoim.

 

Jeszcze jedną rzecz uwielbiam w książkach pana Hearne – przeplatają się tutaj wszystkie mitologie świata i stworzenia magiczne. Że niby druid nie mógłby współpracować z Matką Boską? Pff, a dlaczego nie? Jeśli tylko ich współpraca może wpędzić zło z powrotem do piekła, to wszystko jest możliwe. Bachantki, wiedźmy, indiański bóg, Morrigan, Brighid, żywiołaki, demony – to tylko część postaci otaczających Atticusa. A Hearne pisze w taki sposób, że magia wręcz nas otacza, wciąga w świat powieści i wypełza z każdej strony. Do tego genialny humor, rozbawiające do łez dialogi i lekki styl. To bez wątpienia przepis na świetną powieść urban fantasty. Mam nadzieję, że jeszcze wiele części przed nami. I nawet nie mam obaw, że poziom powieści może się obniżyć jeśli będzie ich coraz więcej. Tematyka, którą zajął się autor to studnia bez dna, a Hearne już pokazał, że potrafi z niej czerpać pomysły. I oby tak dalej, bo ja nie mam najmniejszej ochoty rozstawać się z Atticusem i spółką.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial