Dajcie Mi Jednego Z Was | Autor: Jacek Getner

Gdy tylko zobaczyłam okładkę książki „Dajcie mi jednego z was" niemalże od razu zostałam zauroczona wspaniałą ilustracją, na której możemy dostrzec postać śmierci, dzierżącej w dłoni kosę. Utrzymany w czarno-białych kolorach obraz powoduje, że czytelnik zaczyna zastanawiać się, co takiego znajdzie w tej lekturze, której tytuł również zbyt wiele nie podpowiada, a jedynie w niewielkim stopniu nawiązuje do krańcowych scen życia. Autorem tejże powieści jest Jacek Getner – obecnie scenarzysta popularnego polskiego serialu „Klan", który dotychczas swoimi tekstami współtworzył znane produkcje telewizyjne, takie jak „Ale się kręci", „Daleko od noszy" czy też „Malanowski i partnerzy". Dodatkowo warto wspomnieć, że pan Getner to laureat wielu literackich nagród, a jego opowiadania zyskały zainteresowanie, ukazując się na łamach kilkunastu lokalnych pism.

Czterech mężczyzn budzi się pewnego dnia w nieznanym przez siebie miejscu. Nie znają siebie kompletnie, nie spotkali się ze sobą kiedykolwiek nigdy wcześniej oraz nie mają pojęcia, jak znaleźli się w zamkniętym pomieszczeniu. Szybko okazuje się, że stali się ofiarami szaleńca, nazwanego Głosem. Człowiek ten, selekcjonując swoją przeszłość, wybrał osoby, które niegdyś go skrzywdziły, postanawiając wymierzyć sprawiedliwość i pokazać swoje rany. Takim sposobem w celi znalazł się Kapral – jego były surowy dowódca wojskowy, Przystojniak – nieliczący się z uczuciami kobiet bawidamek, który uwiódł żonę głównego bohatera, Prorok – przedstawiciel wiary, który dał fałszywą nadzieję, oraz Szczęściarz – bogaty biznesmen, robiący nielegalne interesy i doprowadzający firmę Głosu do bankructwa. Ofiary wariata otrzymują siedem dni na wybranie tego, który ma zginać. Gdy podejmą decyzję, trzech z nich będzie mogła odejść wolno, czwarty natomiast umrze nieznaną śmiercią. Mężczyźni przez tydzień poznają siebie, opowiadając o swoim życiu, jak i też błędach. Nie potrafią dokonać wyboru, będąc stale kontrolowanym przez Głos, nie chcący przyznać się do swoich personaliów. Czy uda się całej czwórce wyjść cało z opresji?

„Dajcie mi jednego z was" to książka, która od samego początku powoduje, że czytelnik zaczyna zadawać pytania, cały czas idąc w kierunku rozwiązania zagadki tożsamości Głosu, jak i tego jak zakończy się nieszczęsny tydzień dla bohaterów. Nic w tej lekturze nie jest pewne, jednak im bardziej poznajemy postawę, wyznawane wartości i priorytety postaci, tym bardziej wyczuwamy ich strach czy też zaskoczenie zaistniałą sytuacją. Stopniowo dowiadujemy się poszczególnych aspektów egzystencji Przystojniaka, Proroka, Kaprala i Szczęściarza, dostrzegając, że pod maską zwykłych, uczciwych obywateli kryli się tak naprawdę podli ludzie, myślący jedynie o własnych pobudkach. Zanim bohaterowie nie poznali Głosu, nie zastanawiali się nad tym, co robią, o tym, że ich działania mogą przynieść ból i cierpienie innym ludziom. Jacek Getner stworzył intrygującą lekturę, zmuszającą do myślenia i do refleksji nad otaczającym światem i własnym życiem. Tej powieści nie nazwałabym zwykłą, bowiem jest w niej coś hipnotyzującego, zachęcającego do obserwowania tego, co dzieje się z postaciami, muszącymi uporać się nie tylko ze strachem, ale też i własnymi demonami przeszłości. Przyznam, że szybko odnalazłam się w klimacie „Dajcie mi jednego z was", doskonale rozumiejąc zarówno postawę mszczącego się Głosu, jak i też ofiar jego działań, którzy tak naprawdę zasługiwali na los, który wybrali. Styl autora należy do lekkich i bardzo przyjemnych, dzięki czemu z łatwością można oddać się czytanemu utworowi. Dialogi pomiędzy więzionymi postaciami wydają się być autentyczne, co powoduje również, że odbiorca doskonale rozumie ich przygnębienie. Największą sympatią obdarzyłam Przystojniaka, który doświadczając krzywdy od kobiety postanowił mścic się na innych przedstawicielkach płci pięknej, perfidnie je wykorzystując. Pisarz pokazuje jak egoistyczność, chciwość i nienawiść mogą doprowadzić do własnego obłędu, którego niekiedy nie jesteśmy nawet świadomi. Czytając tę książkę przeżyłam naprawdę miłe chwile, pełne napięcia i oczekiwania na rozwiązanie całej sprawy. I muszę przyznać, że zakończenie mnie zaskoczyło, pokazując, że nikomu nie powinno się ufać.

Jacek Getner napisał intrygującą powieść, pokazujące inne spojrzenie na ludzi, którzy mogliby uchodzić za szczęściarzy. W każdym z bohaterów tkwiła skaza z przeszłości, sprawy, jakie miały pozostać tylko w ich świadomości i nigdy nie wychodzić poza granice własnego umysłu. Tematyka „Dajcie mi jednego z nas" może nieco kojarzyć się ze znanym horrorem, „Piła", lecz myślę, że stylu autora nie da się porównać do jakiegokolwiek innego utworu. Polecam.