Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Nieznane Przykazanie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Marek Meissner
  • Tytuł Oryginału: Nieznane Przykazanie
  • Gatunek: Powieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 368
  • Rok Wydania: 2012
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 144x207 mm
  • ISBN: 9788362405251
  • Wydawca: Sol
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Duży Dół
  • Ocena:

    3/6

    5/6

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Nieznane Przykazanie | Autor: Marek Meissner

Wybierz opinię:

Isadora

Mark Wells jest znanym bostońskim dziennikarzem i wydawać by się mogło, że chwycił Pana Boga za nogi: jest młody, przystojny, zamożny, ma za żonę zjawiskową modelkę Christine, zaś jego kariera zapowiada się bardziej niż obiecująco. Jednak pewnego dnia wszystko w jego życiu zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki: żona zostawia go dla znanego multimilionera, zaś redaktor naczelny magazynu, z którym współpracuje, na wskutek nieporozumienia staje się jego zaciekłym wrogiem i podsuwa mu najbardziej niewdzięczne zadania, najpodlejsze tematy, które stopniowo, ale konsekwentnie niszczą jego dziennikarską reputację. Jedna z takich spraw nieoczekiwanie budzi zainteresowanie Marka; razem z fotoreporterką Carlą mają napisać artykuł na temat rodziców znanego pisarza Rona Greena, autora kontrowersyjnej książki zatytułowanej "Nieznane przykazanie", która budzi ogromne emocje na całym świecie nie tylko wśród chrześcijan. Początkowo Mark jest przekonany, że będzie to kolejne nudne zadanie, jednak krótka rozmowa z sąsiadką Greenów, starszą kobietą nazwiskiem Mary Harper, która sprawia wrażenie śmiertelnie przerażonej, nazywa mieszkającą obok kobietę czarownicą i pragnie pozbyć się straszliwego sekretu obciążającego jej sumienie sprawia, że postanawia na poważnie zająć się tą niezwykłą historią i umówić na spotkanie ze staruszką.

 

Tymczasem naczelny nagle każe mu zamknąć sprawę Greenów nie podając satysfakcjonującego wyjaśnienia. Zaintrygowany Mark wraz z Carlą w tajemnicy postanawiają dowiedzieć się, co kryje się za oskarżeniami Mary Harper i piękną fasadą bogatej posiadłości Greenów. Nie mają pojęcia, że wkraczają w sam środek ponurej historii, która rozpoczęła się w 1692 roku w Salem, kiedy to protoplastka rodu Greenów, Konstancja, mszcząc się na niewinnych kobietach za swoje życiowe niepowodzenia przyczynia się do uznania je za czarownice, a w rezultacie do ich śmierci. I choć Konstancja kończy podobnie jak jej ofiary, pozostawia po sobie księgę, dzięki której jej następczynie mogą kontynuować zapoczątkowane przez nią dzieło.
Mark i Carla stają się świadkami tyleż niecodziennych, co niepokojących wydarzeń: wśród katolickich księży i kościelnych hierarchów pojawiają się coraz liczniejsze przypadki opętania - zaprzyjaźniony z Markiem ojciec Andrew jest przekonany, że to efekt działania diabelskich sił, których celem jest uderzenie w samo serce Kościoła - Watykan i papieża. Tylko para dziennikarzy jest w stanie dotrzeć do samego sedna zła, które zagnieździło się ponad trzysta lat temu w Salem...

 

"Nieznane przykazanie" to powieść sensacyjna z elementami horroru, której fabuła już na pierwszy rzut oka budzi skojarzenia z prozą Dana Browna i przywodzi na myśl nieśmiertelne, klasyczne już dzieło Williama Blatty'ego "Egzorcysta". Autor nawiązuje również do procesów o czary, jakie miały miejsce w końcu XVII wieku w Salem, zaś inspiracje te posłużyły mu do stworzenia własnej wizji tamtych wydarzeń zgrabnie, choć nieco brawurowo połączonych z zawsze chwytliwą kwestią walki dobra ze złem. Brzmi intrygująco, jednak autor nie ustrzegł się kilku mankamentów, które negatywnie rzutują na odbiór lektury. Przede wszystkim mam tu na myśli fabułę, która jest zbyt nieprawdopodobna, by była przekonująca. Brakuje niepewności, elementu zaskoczenia, autentycznej grozy i sugestywnej atmosfery, która pozwoliłaby uwierzyć w niewiarygodne. Poza tym autor wprowadza do fabuły zbyt wiele wątków powiązanych ze sobą nie dość mocno, niezbyt logicznie i raczej przypadkowo, co sprawia wrażenie łączenia ich ze sobą na siłę, sztucznie. Sporo tu zbiegów okoliczności, zbyt jednak tendencyjnych i mało wiarygodnych, by okazały się intrygujące.

 

Konstrukcja fabuły również pozostawia sporo do życzenia: niektóre wątki nie wnoszą do niej niczego nowego, innym znów brakuje logicznego wyjaśnienia. Akcja toczy się co prawda wartko, jednak jest przewidywalna i mało oryginalna. Rozczarowują także bohaterowie - schematyczni, anemiczni, papierowi (jak para głównych bohaterów) lub karykaturalnie wręcz przerysowani (Konstancja Green i jej służący); brakowało im życia, charakteru, wielowymiarowości, zabrakło różnych odcieni czerni i bieli.
Pewnym urozmaiceniem jest pomysłowo zaprezentowany aspekt walki dobra ze złem, jednak zbyt słabo umotywowany i nieprzekonująco wyjaśniony; liczne wątpliwości, jakie pozostają w bohaterach autor kwituje po prostu cytatem z Szekspira: "Są rzeczy na niebie i ziemi..." Więc po co te starannie konstruowane wątki łączące się (albo i nie) w jakiś nie do końca skrystalizowany zamysł? Brakowało mi mocnego akcentu w zakończeniu, który nawet jeśli pozostawiałby więcej pytań niż odpowiedzi, to jednak stanowiłby kropkę nad i, a nie wrażenie niedopracowania.

 

Mimo wymienionych przeze mnie mankamentów uważam, że jest to obiecujący debiut literacki. Z pewnością mogę polecić książkę miłośnikom teorii spiskowych, tropicielom historycznych zagadek oraz wielbicielom gatunku.

LadyBoleyn

Marek Meissner to z wykształcenia filolog angielski, natomiast z zawodu biznesmen, który od lat interesuje się literaturą. Okazjonalnie publikował w prasie artykuły na temat amerykańskiego rynku akcji oraz przetłumaczył i wydał połowę z 154 sonetów Szekspira. W tym roku na księgarskie półki trafił jego książka „Nieznane przykazanie", która zarazem jest debiutem literackim pana Meissnera. Od samego początku byłam zaintrygowana tą lekturą – być może za sprawą okładki, która wzbudza pewnego rodzaju zaciekawienie i niepokój. Ilustracja ukazująca dwoje uciekających ludzi sprawia, że czytelnik zaczyna interesować się, co takiego skrywa lektura napisana przez debiutanta. A trzeba przyznac, że „Nieznane przykazanie" nie jest zwykłą książką, co odbiorca odkrywa stopniowo, coraz bardziej zatapiając się w świecie bohaterów.

 

Koniec XVII wieku rozpoczął szaleństwo spowodowane polowaniem na czarownice. Każda kobieta, której zachowanie wydawało się być odmienne, była oskarżona o użycie czarów i konszachty z diabłem. Konstancja Green to niespełniona stara panna, zazdrosna i pałająca nienawiścią do wszystkich mieszkańców Salem, którzy otwarcie mówią o jej brzydocie. Dlatego też, gdy poznaje właściwości substancji narkotycznych i nawiązuje kontakty z szatanem, postanawia się zemścić na swoich wrogach, odurzając ich swoimi ziołami, co powoduje, że ludzie następnie trafiają na szubienicę, będąc oskarżonymi o posługiwanie się magią. Druga cześć akcji usadzona jest we współczesności, kiedy poznajemy dziennikarza Marka Wellsa, którego szczęśliwa passa zaczyna coraz bardziej zamieniać się w dramat. Dotychczas znany i ceniony w swoim zawodzie, doświadcza przykrego upokorzenia ze strony swojej pięknej żony, która oświadcza mu, że wybiera egzystencję u boku milionera, pragnąc jego pieniędzy, choć tak naprawdę nadal kocha Marka. Dodatkowo dochodzą problemy w pracy i nieporozumienia z naczelnym, który jest gotów zrobić wszystko, aby upokorzyć swojego podwładnego. Dlatego też Wells otrzymuje zadanie jechać do miasta oddalonego o kilkaset kilometrów, aby napisać artykuł na temat rodziców i dzieciństwa znanego pisarza Rona Greena, autora poczytnej książki „Nieznane przykazanie". Wszystko jednak komplikuje się, gdy rodzina pisarza nie chce rozmawiać z dziennikarzem, a sąsiadka Greenów oskarża ich o używanie magii i kontakty z diabłem. Okazuje się, że matka Rona, Konstancja, zawarła pakt z szatanem, dążąc do tego, aby skompromitować Kościół katolicki. Mark wraz ze swoją przyjaciółką z redakcji, Carlą, muszą zrobić wszystko, aby zapobiec zbliżającej się zagładzie.

 

„Nieznane przykazanie" to książka, która wciąga czytelnika do świata dziwnych zdarzeń i niebezpiecznych układów już od samego początku, kiedy to poznajemy postać Konstancji Green, szalonej kobiety, gotowej zrobić wszystko, aby ukarać swoich wrogów. Następnie przechodzimy do świata dziennikarza, którego życie ulega radykalnej zmianie. Mark Wells potrafił poświecić swoją karierę i pracę, aby wspierać żonę, z sukcesem zajmującą się modelingiem. Niestety, jego starania nie zostały odwzajemnione, a on sam po odejściu ukochanej nie wiedział, co powinien zrobić. Do kolejnych klęsk dochodzi sprawa napisania artykułu na temat rodziny Greenów, która od samego początku wydaje się być podejrzana. Marek Meissner bardzo dobrze zbudował napięcie w tejże książce, sprawiając, że odbiorca z każdym rozdziałem coraz bardziej interesuje się działaniami bohaterów, próbując odgadnąć szereg dziwnych wydarzeń, jakie z logicznego punktu widzenia wydają się być niemożliwe. Im dłużej obserwowałam losy Marka i jego przyjaciółmi, tym mocniej interesowałam się rzeczami, jakie dotykały postacie. Autor tejże powieści posiada lekki i przyjemny styl, dzięki czemu czytelnik z łatwością może zagłębić się w treści utworu. Dodatkowo warto również wspomnieć, że dialogi uchodzą za jak najbardziej realne i pozwalają zrozumieć motyw działania bohaterów, tak samo jak opisy, doskonale oddające uczucia i emocje każdej persony. Narracja jest trzecio osobowa oraz ukazywana ze strony wszystkich postaci, co powoduje, że widzimy rozwój akcji oczami zarówno tych pozytywnych osobowości, jak i też negatywnych, którzy cały czas próbują doprowadzić do zagłady chrześcijaństwa. Wydaje mi się zarazem, że Marek Meissner mógł większą uwagę poświecić na wykreowaniu bohaterów, bowiem całości brakowało pewnego rodzaju energii. Zła postać była zła do szpiku kości, dobra natomiast nie popełniała żadnych błędów czy też grzechów. Czasami za dużo wystepowało w lekturze schematyczności, co powodowało, że w połowie lektury znałam już zakończenie. Nieco zasmucił mnie fakt, że ostatnie rozdziały „Nieznanego przykazania" są wręcz anemiczne, pozbawione energii i siły, jaka występowała w początkowych tekstach. Lecz pomimo wszystko uważam, że debiut literacki pana Meissnera do jedna z najlepszych książek, jakie czytałam i na pewno z chęcią nieraz wrócę do tej powieści, jak i też kolejnych utworów tego pisarza.

 

 

„Nieznane przykazanie" to intrygująca lektura, która potrafi zainteresować już na samym początku. Bardzo dobrze bawiłam się, czytając tę książkę, oraz oczyma wyobraźni widząc każdy krok bohaterów. Łatwo można wkroczyć do świata wykreowanego przez pana Meissnera, posiadającego wiele wspaniałych pomysłów, jakie potrafią pozytywnie zaskoczyć. Polecam tę powieść.

Scathach

Daję ci rozum i wolną wolę – po to, byś umiał decydować o tym, co jest dobre, a co złe.

 

Te słowa, mające stanowić treść nieznanego dotąd, jedenastego przykazania, ujawnionego przez pewną wschodzącą gwiazdę literatury na kartach jej najnowszej książki, spowodowały niemały zamęt. Bynajmniej nie przez to, że bujna wyobraźnia autora mogłaby stanowić dla kogoś rzeczywiste zagrożenie, a pojawienie się nieznanego dotąd przykazania miało stanowić zaczątek kolosalnych zmian, lecz przez mało precyzyjne tłumaczenie z języka aramejskiego, które stało się pożywką dla żądnych sensacji mediów. One bowiem wokół jednego niefortunnie użytego słowa zbudowały tezę podburzającą autorytet Kościoła.

 

Sprawa ta jednaj wydaje się wyciszać, gdyby nie fakt nagłego zainteresowania dziennikarzy historią rodziny Greenów, podejrzanie zamieszanej nie tylko w treść wydanej książki, lecz w prawdziwą burzę, rozpętującą się w Rzymie, za przyczyną masowych opętań księży, blisko związanych z Watykanem. Wydaje się, że szatan postanowił uderzyć w Kościół, atakując jego newralgiczny punkt.
Cała sytuacja zostałaby mimo to zamknięta, gdyby nie przypadek. Oto Mark Wells, wzięty dziennikarz, po rozstaniu ze swoją boskiej urody żoną, rozpoczyna pracę jako dziennikarz innego typu – na mocy umowy spełnia każdą zachciankę szefa, pisząc jedynie na tematy, które ten mu podrzuci. Gdy więc pewnego dnia jego zadaniem staje się napisanie artykułu o rodzinie Greenów, rodzinie autora Nieznanego przykazania, bohater wcale nie spodziewa się, że sprawa ta doprowadzi go do niewyjaśnionych tajemnic z Salem, z roku 1692 i bezpośrednio zagrozi jego bezpieczeństwu.

 

Mężczyzna, wraz z koleżanką po fachu – Carlą – zaczyna odkrywać sekrety skrzętnie wyciszane od lat. Razem wplątują się w aferę światową, są niezamierzonymi widzami opętań, psychomachii, płonących cyrografów, odnajdują zakopany dzienniczek będący niemym świadkiem licznych rytualnych mordów. Spisek, który odkrywają, a który ma swój początek u końca XVII wieku, stanowi zagrożenie nie tylko dla Kościoła, lecz dla całego świata.
Sprawę utrudnia bezpośrednie zaangażowanie w śledztwo osób podlegających mocy szatana.

 

Choć książkę tę charakteryzuje wartka akcja, porównywanie jej do beletrystyki Dana Browna jest sporym nadużyciem. Z wielu powodów: przede wszystkim nie jest równie widowiskowa, dzieli je przepaść w sposobie budowania napięcia i stylu narracji, ale także we wprowadzaniu wątków mających zmienić bieg historii. Proza Browna jest spektakularna, choć tworzona pod masę. Tutaj wykonanie jest po prostu poprawne i na miarę polskich realiów. Z pewnością nie jest to tekst pretendujący do mienienia się bestsellerem światowym. Kolejne różnice: Brown skupia się nade wszystko na wplataniu w tok narracji „dowodów" mających bezpośrednio uderzyć w Kościół, powołuje się na autorytety, zdaje się nie tyle kreować świat przedstawiony, ile bezpośrednio wpływać na rzeczywistość za pośrednictwem wątków zawartych w swoich książkach. Marek Meissner jedynie wykorzystuje znany od wieków motyw istnienia czegoś spoza kanonu chrześcijańskiego, nie negując przy tym podstawowych prawd wiary, a jedynie budując wokół stworzonego przez siebie samego wątku, całej fascynującej historii walki o przetrwanie Kościoła na świecie.
Dwie skrajności, które łączą jedynie niektóre elementy, takie jak przynależność gatunkowa.
Pozostaje jednak faktem, że fanom Browna, książka Meissnera również może przypaść do gustu. Z tą różnicą, że zaciekłym przeciwnikom pisarza amerykańskiego – także może się spodobać.

 

Do kogo zatem skierowana jest ta książka? Na pewno nie dla osób żądnych sensacji nie mających pokrycia w rzeczywistości, lecz dla osób ceniących dobrą intrygę, zagadkę, dzięki rozwiązaniu której nie tylko uratowany zostaje świat, lecz także rodzi się piękne i szczere uczucie.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial