Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Wyspa Z Mgły I Kamienia

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Magdalena Kawka
  • Tytuł Oryginału: Wyspa Z Mgły I Kamienia
  • Gatunek: ObyczajowePowieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 288
  • Rok Wydania: 2013
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 140 x 200 mm
  • ISBN: 9788377790977
  • Wydawca: MG
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    5/6

    2/6

    3/6

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 68% - 2 votes
Postacie: 58.5% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Wyspa Z Mgły I Kamienia | Autor: Magdalena Kawka

Wybierz opinię:

LadyBoleyn

Ostatnio coraz częściej słyszy się o starszych paniach, które po odchowaniu dzieci i przejściu na emeryturę, w końcu zaczynają żyć pełnią życia. Spełniają własne marzenia, podróżują, rozwijają dotychczas zaniedbywane pasje, mając wreszcie czas na wszystko to, co było w ich myślach przez lata wykonywania obowiązków rodzinnych i zawodowych. Często mówi się, że tego typu osoby, które nagle rzucają dotychczasową egzystencję, by stać się zupełnie kimś innym, są szalone i „niespełna rozumu". Jednak kiedy już dzieci nie płaczą, a im samym pozostaje głównie oglądanie kolejnego odcinka ulubionego serialu oraz niańczenie ukochanych wnuków, przychodzi czas, aby uwolnić się od własnego marazmu i wyruszyć w podróż do wnętrza samej siebie. Główna bohaterka najnowszej powieści Magdaleny Kawki, „Wyspa z mgły i kamienia", postanowiła uciec od otaczającego ją świata na odległą Kretę, gdzie wraz z greckim klimatem znalazła nie tylko multum zwariowanych przygód, ale również i szczęście.

 

Julia całe swoje życie była matką, ojcem oraz najlepszym przyjacielem dla swoich córek. Godziła samodzielne wychowanie dzieci z pracą lekarza, starając się by niczego im życiu nie zabrakło. Wszyscy traktowali ją jako odpowiedzialną starszą panią, która po przejściu na emeryturę zajmie się wnukami, ponownie myśląc tylko o nich. Jednakże Julia nie była stereotypową babcią. Zdecydowała się na spontaniczny krok – w przeciągu kilku chwil postanowiła sprzedać odziedziczone kamienice, a uzyskane pieniądze zainwestować w... dom na Krecie. Pomimo krytyki ze strony swoich latorośli, zdecydowała się na wyjazd do nieznanego kraju, który od samego początku zauroczył ją piękną fauną i nietuzinkową atmosferą. Główna bohaterka sądziła, że właśnie w Falasarnie, miejscowości, w której zamieszkała, odnajdzie upragniony spokój i poświęci się samej sobie, wynagradzając te lata trudu, gdy myślała jedynie o innych. Jednakże okazuje się, że i w tym miejscu oddalonym od dotychczas znanego jej świata, trudno zaznać chociażby trochę ciszy. Zwariowani sąsiedzi, ranny zbieg oraz kręcący się w pobliżu przystojny hodowca sprawiają, że Julia nie może narzekać na brak towarzystwa innych. Okazuje się, że na tle sielskich krajobrazów podczas II wojny światowej doszło do zatrważających zbrodni, które do dnia dzisiejszego budzą skrajne emocje u rodowitych mieszkańców wyspy... Julia trafia do świata pełnego niespodzianek i tajemnic, w którym nie wszystko jest widoczne na pierwszy rzut oka.

 

„Wyspa z mgły i kamienia" to moje drugie spotkanie z twórczością Magdaleny Kawki, która kilkanaście miesięcy temu oczarowała mnie swoją powieścią „Rzeka zimna". Jej najnowsza książka jest utrzymana w nieco innym klimacie niż wyżej wymieniona przeze mnie pozycja, lecz tak samo intryguje, jak i też wzbudza zainteresowanie niemalże od pierwszych stron. Tym razem przed oczami staje nam postać zmęczonej kobiety po pięćdziesiątce, która zaczyna odkrywać, że tak naprawdę w swoim życiu nie zrobiła nic dla siebie. Ciągła troska o nieco zwariowane córki, pacjentów, za których była odpowiedzialna oraz partnera, który nagle ją zostawił, spowodowały bunt. Bunt przed stereotypem dobrej babci, która zawsze ma dla wszystkich czas. Bunt przed sformułowaniami, że najlepsze lata egzystencji ma już za sobą, a teraz przyszła chwila na pogodzenie się z losem. Pani Kawka za sprawą postawy Julii daje nadzieję, że my jesteśmy panami naszego losu i tylko od nas zależy, jak będzie wyglądał otaczający świat. Główna bohaterka pozytywnie zaskakuje siłą swojego spokoju oraz determinacją we własnych działaniach – krytyka ze strony rodziny nie sprawia, że porzuca myśl o zamieszkaniu na odległej greckiej wyspie. Ba, jeszcze bardziej uświadamia sobie, że po latach spełniania czyichś zachcianek powinna zrobić cokolwiek dla siebie. Od samego początku z wypiekami na twarzy obserwowałam działania Julii, dostrzegając w niej typową kobietę, Matkę Polkę, która budzi się z długiego snu. Ilu z nas czuje to samo co ona, codziennie zauważając, że robi coś, co jest przez nikogo zauważalne? I ilu z nas ma odwagę przerwać ten marazm, uwolnić się od tego, co dotychczas nas blokowało i uciec w nieznane?

 

Rozpisałam się na temat osobowości Julii, jednak ten utwór nie jest jedynie o przebudzeniu kobiety w kwiecie wieku. „Wyspa z mgły i kamienia" to przede wszystkim bardzo dobrze skonstruowana powieść obyczajowa, w której nie brakuje wielu zaskakujących wątków. Magdalena Kawka zgrabnie wplotła kryminalne zdarzenia do dotychczas spokojnego życia na greckiej wsi, przez co wzbudza zainteresowanie czytelnika, nie mającego pojęcia, skąd nagle w tej lekturze wzięło się aż tyle zaskakujących momentów. Demoniczni sąsiedzi, którzy w subtelny sposób integrowali do życia Julii (początkowo przypominali mi sektę!), przystojniacy, których nie brakuje, czy odnaleziony w ruinach młody i ranny mężczyzna nadają tej powieści wspaniałego charakteru. Dodatkowo fenomenalne opisy otaczających terenów i greckiej fauny sprawiały, że nieraz czułam się tak, jakbym oczami Julii obserwowała jej nowy świat. Razem z nią odkrywałam kolejne nieznane okolice, marząc o tym, by podobnie jak ona odejść od szarej rzeczywistości i znaleźć własne miejsce na ziemi.

 

Ogromne wrażenie zrobiła również na mnie wiedza pani Kawki na temat wydarzeń z okresu II wojny światowej na terenie Grecji. Autorka połączyła przeszłość i teraźniejszość nierozerwalnym węzłem, pokazując, że pomimo upływu lat, niektóre momenty w sercach ludzi pozostaną na zawsze żywe. Magdalena Kawka w swojej najnowszej powieści porusza temat nie tylko samotności i chęci zmiany własnego życia, ale również i tego, jak niekiedy jedna chwila może zmienić całe nasze życie. „Wyspa z mgły i kamienia" nie jest szczególnie trudną w odbiorze lekturą, lecz zarazem nie nazwałabym jej również łatwą. Autorka lekkim piórem zabiera nas w podróż do magicznej Falasarny i duchowego wnętrza odżywającej na nowo Julii. Utwór ten czyta się bardzo przyjemnie, a czytelnik do końca nie ma pojęcia jak zakończą się losy poznanych postaci, co jest ważnym atutem tej pozycji.

 

Czy warto przeczytać „Wyspę z mgły i kamienia"? Owszem, warto. Zachęcam Was do poznania Julii, jak i też greckiej wyspy, na której tętni życie pełne niebezpieczeństw i niespodzianek od losu. Jak wspomniałam, powieść nie należy do lektur szczególnie ambitnych, lecz również w żadnym stopniu nie jest podrzędnym czytadłem. Ten utwór reprezentuje literaturę kobiecą na bardzo wysokim poziomie. Magdalena Kawka po raz drugi mnie nie zawiodła, sprawiając, że spojrzałam w lustro, zastanawiając się, jak wiele niekiedy sama poświęcam dla innych. Niezwykłe ciepło i humor, bijący z „Wyspy z mgieł i kamienia" nadal pozostają w mojej pamięci, sprawiając, że już teraz chętnie poznałabym dalsze losy bohaterów.

 

Versatile

Jedni z nas, aby uciec od szarej codzienności, potrzebują jedynie chwili odpoczynku, krótkich wakacji czy po prostu paru chwil więcej spędzonych w rodzinnym gronie. Dla drugich natomiast pokonanie monotonii wiąże się z całkowitą odmianą swojego obecnego życia o sto osiemdziesiąt stopni. To do tej właśnie grupy należy Julia, główna bohaterka „Wyspy mgły i kamienia". Pięćdziesięcioletnia kobieta, kolokwialnie mówiąc, rzuca wszystko, aby spełnić swoje marzenie i zamieszkać na gorącej, egzotycznej Krecie.

 

Na pierwszy rzut oka historia przedstawiona w najnowszej książce Magdaleny Kawki wydaje się odrobinę nieprawdopodobna. Trudno jest uwierzyć, że dorosła, odpowiedzialna kobieta opuszcza rodzinę, ojczyznę i rusza w nieznane. Ciężko jest też zrozumieć, dlaczego bohaterka nie chce się podjąć żadnej pracy zarobkowej, wątpliwe jest to, aby pieniądze ze sprzedaży odziedziczonej po babce kamienicy, wystarczyły zarówno na kupno domu na dalekiej wyspie jak i codzienne życie. Z drugiej jednak strony jej postawa jest godna podziwu i co więcej, wydaje mi się, że ówcześnie coraz więcej ludzi podejmuje właśnie takie dość ryzykowne, ale zarazem ekscytujące decyzje.

 

Jeśli chodzi o samą główną bohaterkę Julię to wywołała ona we mnie dość sprzeczne odczucia. Choć była sympatyczna, rozsądna i inteligentna to zupełnie się z nią nie zżyłam. Ceniłam ją za pozytywne strony charakteru, jednak motywy jej postępowania w pewnych momentach pozostawały dla mnie całkowicie nieznane.

 

Szczerze powiedziawszy zupełnie nie rozumiem, w jakim celu owa książka została napisana. Przedstawiony w powieści schemat wyjazdu był już wielokrotnie powtarzany w szeroko dostępnej literaturze, dodatkowo jako taki wątek kryminalny albo raczej dochodzenie, które przeprowadza główna bohaterka, nie jest w żaden sposób intrygujący ani absorbujący. Jakby tego było mało autorka całkowicie zepsuła zakończenie utworu. Nie będę zdradzać żadnych szczegółów, aby nie odbierać przyjemności osobom, które jednak zdecydują się na przeczytanie „Wyspy z mgły i kamienia", ale muszę z przykrością stwierdzić, że bardzo się pod tym względem zawiodłam.

 

Jedyne co mnie w tej książce zaciekawiło to wątek historyczny, mówiący o II Wojnie Światowej. Przyznam, że dzięki powieści Magdaleny Kawki dowiedziałam się wielu ciekawych faktów z tego okresu, o których wcześniej nawet nie miałam pojęcia. Jednak czy ten jedyny plus tej powieści jest na tyle silny, abym mogła polecać cały utwór innym osobom? Zdecydowanie nie. W fabule dzieła wyraźnie dominuje nuda i brak emocji. Co więcej, okładki „Wyspy mgły i kamienia" również nie zaliczyłabym do nadzwyczaj udanych. Czuję, że gdybym zobaczyła tę obwolutę na półce w księgarni, nawet nie zwróciłabym na nią uwagi. Hmmm.... może to i lepiej?

 

Scarlett

Ilu z nas miałoby wystarczająco dużo odwagi, by rzucić wszystko i zacząć wszystko od nowa? Inaczej - ilu z nas miałoby odwagę zacząć wszystko od nowa w wieku lat pięćdziesięciu? Podejrzewam, że niewielu. Julia jednak zdecydowała się na ten krok. Stwierdziła, że albo uzna, że jej życie jest kompletną porażką, albo spróbuje coś zmienić. Otwiera atlas świata i jej spojrzenie pada na Kretę. Porzuca dotychczasową pracę tuż przed emeryturą, żegna się z egoistycznymi córkami i kupuje dom w Falasarnie. Miejsce wydaje się jak ze snu, ale sąsiedzi niepokoją ją swoim dziwnym zachowaniem. Kobieta czuje, że ten fragment świata posiada jakąś dziwną tajemnicę, a ona mimowolnie znalazła się w samym jej centrum.

 

Pisarka obawia się, że czytelnicy wezmą „Wyspę z mgły i kamienia" za kolejna powiastce o kobiecie na zakręcie, która wyjeżdża i odnajduje sens życia. Porównania są nieuniknione, jednakże muszę wstawić się za tą powieścią. To rzeczywiście przede wszystkim książka o wyspie. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że to ona jest główną bohaterką – jej widoki, historia, ludzie, tworzący społeczność...

 

Kreacje bohaterów na pewno są ciekawe i różnorodne, jednak nie wszystko mi odpowiadało. Julia wydaje się osobliwą postacią. O ile rozumiem jej pobudki, to nie pojmuję jej zachowania na wyspie. Pozwala sobą pomiatać jak dzieckiem, wszelkie dziwnostki przyjmuje bez zmrużenia oka. Kupiła dom, a to sąsiedzi łaskawie wyrażają zgodę, by mogła tam zamieszkać. Przyjmuje pod swój dach obcego mężczyznę, bo tak jej każą. Przeszkadza jej on, ale nie ma wystarczająco dużo siły, by go wyprosić. Miałam ochotę nią potrząsnąć, by się obudziła, bo dla mnie jej zachowanie było co najmniej dziwne. Skoro miała wystarczająco dużo odwagi, by postawić się ludziom w Polsce, to dlaczego staje się bezwolna na Krecie? Ponadto Julia wychowała dwa małe potwory – egoistyczne, opryskliwe, wiecznie niezadowolone, które oczekują od matki, by była na każde ich zawołanie. Nie dziwię się niektórym gatunkom zwierząt, że zjadają swoje potomstwo. Zaś najbardziej podobała mi się zbieranina ludzi z wyspy. Tworzyli wielobarwny kalejdoskop charakterów, które stanowiły piękną, intrygującą, a jednocześnie niepokojącą całość. Koniecznie chciałam poznać ich tajemnice, a raczej utwierdzić się w przypuszczeniach, ponieważ zagadka, charakteryzowała się prostą konstrukcją i prędko ją rozwiązałam. Jednak nie chodzi tu o jakieś szczególny element zaskoczenia – to fragment historii z 1941 roku. Na Krecie wspomnienia wciąż żyją, podobnie jak świadkowie terroru faszystowskiego.

 

Język powieści jest dość dobry. Przeważają cudowne opisy. Te opisy! To główna siła nośna tej powieści i tworzą fenomenalny klimat. Ale jakie to były opisy! Prawdziwie malownicze, plastyczne, dokładne, a jednocześnie takie natchnione, że aż poczułam się jakbym przeniosła się do Falasarny na skrzydłach. Przed oczami miałam te nieziemskie krajobrazy. Fakt faktem że przez to akcja płynęła bardzo spokojnie, ale jak powiedziałam na początku – główną bohaterką jest tutaj Kreta. Jeśli zaś chodzi o żywe istoty w „Wyspie z mgły i kamienia" jest odrobinę gorzej. Dialogi są trochę sztuczne, szczególnie na początku. Potem dałam zauroczyć się tym genialnym opisom i przestałam zwracać uwagę na te sztywne wymiany zdań między bohaterami.

 

Wątek obyczajowy jest bardzo dobry. Logiczny i dopracowany. Odkrywanie zagadki też uznaję za niczego sobie, ponieważ zawiera ciekawe fakty z dziejów Krety. Niestety próby wplecenia między te dwa wyżej wymienione wyszły raczej marnie. Jakoś nie czułam zbytnio napięcia czy też niebezpieczeństwa. Co najwyżej zaciekawienie. Czułam, po prostu, jakby Julia trafiła do jednej z tych dziwnych społeczności, które tworzą jakąś dziwną sektę (prawie jak w „Dziecku Rosemary" tylko mniej przerażająco).

 

Źle nie jest. Mogło być lepiej. W Magdalenie Kawce widzę spory potencjał. „Wyspa z mgły i kamienia" momentami płynie na łodziach utkanych z tych cudnych opisów, a niekiedy grzęźnie na mieliźnie nienaturalnych dialogów i powolnej akcji.

 

Awiola

"Czas jest bezlitosny, obraca pamięć w pył i to, co kiedyś wydawało się ważne, dziś nie zasługuje nawet na wspomnienie..."

 

Bohaterka zostawiająca całe swoje dotychczasowe życie za sobą, osiedlająca się na prowincji w jakimś słonecznym zakątku świata - znacie zapewne ten scenariusz. Od jakiegoś czasu motyw ten jest powielany w książkach i filmach, stając się niezwykle popularnym na całym świecie. Wydawałoby się, że najnowsza książka Magdaleny Kawki, powieli ten schemat. Nic bardziej mylnego.

 

Magdalena Kawka, z wykształcenia socjolog, która w życiu imała się wielu zajęć. Była kwiaciarką, urzędniczką stanu cywilnego, właścicielkę agencji reklamowej czy dziennikarką. Autorka od trzynastu lat mieszka w Poznaniu, jest laureatką Festiwalu Literatury Kobiecej "Pióro i Pazur". Jej debiutem powieściowym jest książka "Sztuka latania", wcześniej wydała również poradnik dla rodziców przedszkolaków.

 

Julia, stateczna jakby się wydawało pani lekarz po pięćdziesiątce, postanawia w końcu pomyśleć wyłącznie o sobie. Bohaterka przez całe dotychczasowe życie dbała o potrzeby dwóch dorosłych już córek, obecnie agentki nieruchomości Anki i mężatki Ewy. W tym celu sprzedaje odziedziczone po matce kamienice i wyjeżdża do prowincjonalnej miejscowości Falasarna na Krecie. Julia marzy o spokoju i czasie dla siebie. Jak się okazuje, sielskie krajobrazy to nie jedyne co czeka bohaterkę, bowiem Julia zostanie wplątana w sprawę, której geneza sięga czasów II wojny światowej.

 

Powieść "Wyspa z mgły i kamienia" nie przedstawia sztamponowej historii kobiety, która ucieka na koniec świata, by zacząć wszystko od początku, chociaż po pierwszych stronach książki, czytelnik może mieć właśnie takie mylne wrażenie. Autorka postanowiła zawrzeć w napisanej przez siebie historii wątek kryminalny z sensacyjnym i do tego okrasić je sporą dawką wiedzy historycznej i archeologicznej. Mieszanka ta wypadła całkiem zgrabnie, na korzyść obrazu życia na wyspie.

 

Odniosłam wrażenie, że powieść przedstawia dwie główne bohaterki – Julię oraz ... samą wyspę. Skąd taki wniosek? Magdalena Kawka dzięki naprawdę licznym opisom, potrafiła ukazać piękno i specyficzny klimat życia na Krecie. Oprócz wiedzy dotyczącej obecnego życia mieszkańców tego zakątka, autorce udało się umiejętnie wplatać informacje dotyczące przeszłości i zawirowań historycznych na wyspie. Mowa tutaj w szczególności o II wojnie światowej i działalności Niemców na tym terenie. To ciekawy wątek, który z pewnością zainteresuje niejednego czytelnika. Najsłabszym ogniwem powieści jest wątek kryminalny, który kończy się zupełnie nijak. Jednakże cała warstwa obyczajowa i historyczna, która go otacza w zupełności wyrównuje tę dysproporcję. Czytając barwne opisy stworzone przez autorkę i widziane oczami Julii, poczujecie się jakbyście sami przebywali na Krecie.

 

Ważnym motywem, który został poruszony przez pisarkę, jest problem wiecznego poświęcania się dla dzieci. Julia będąc właśnie takim przykładem, zrywa z zakorzenionym w naszym społeczeństwie obrazem poświęcającej się Matki Polki i postanawia zadbać w końcu o siebie. Wątek ten skłania do przemyśleń i przeanalizowania własnych, ukrytych w głowie stereotypów. Czy kobiecie po pięćdziesiątce, mającej wnuki, nie należy się już nic od życia? Czy jej jedyną rolą powinna być rola statecznej babci? Autorka poprzez kreację głównej bohaterki udowadnia, że każdy ma prawo żyć po swojemu, mimo innych oczekiwań osób bliskich.

 

Lekki styl, wartka akcja, grono barwnych postaci i niewyszukane słownictwo – cechy te wskazują na lekkie czytadło, odpowiednie na letnie dni. Jeśli więc macie ochotę przenieść się na kilka godzin w inną szerokość geograficzną, w pewien malowniczy zakątek Krety - zapraszam do lektury.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial