Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Percy Jackson I Bogowie Olimpijscy Tom 5 Ostatni Olimpijczyk

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 5 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 4 votes
Styl: 100% - 5 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 5 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Percy Jackson I Bogowie Olimpijscy Tom 5 Ostatni Olimpijczyk | Autor: Rick Riordan

Wybierz opinię:

Enedtil

"Ostatni Olimpijczyk" ... Ostatni tom serii "Percy Jackson i bogowie olimpijscy" ... Ostatnie spotkanie z tymi niesamowitymi postaciami i światem, jaki stworzył Rick Riordan. Muszę powiedzieć, że odwlekałam ten moment jak najdłużej. Jednak nic nie trwa wiecznie i w końcu przyszedł czas, żeby pożegnać Percy'ego, Annabeth, Grovera i innych. Chyba pierwszy raz zdarzyło mi się tak bardzo chcieć, ale równocześnie nie chcieć przeczytać danej książki. Mimo wszystko ciekawość zwyciężyła, a ja pogrążyłam się w lekturze ostatniego tomu tej fantastycznej serii.

 

Uważam, że przybliżanie fabuły tej części nie ma większego sensu. Po pierwsze – osoby, które nie przeczytały wcześniejszych książek mogłyby się za dużo dowiedzieć i tym samym stracić przyjemność czytania. Po drugie – osoby, które są już po kilku częściach zapewne niedługo zapoznają się z tym tomem i doświadczą na własnej skórze tych niesamowitych przygód, jakie przytrafią się Percy'emu oraz jego przyjaciołom. Poza tym też mogłyby się dowiedzieć za dużo ;-) Powiem tylko, że książka zaczyna się zupełnie inaczej niż poprzednie części, a akcja porywa nas już od pierwszych stronic i nie zwalanie do samego końca.

 

Również w tym tomie, tak jak w poprzednich, współczesność przeplata się ze starożytnością i mitologią. To chyba największa zaleta tej serii. Po przez czytanie pozycji całkowicie niezwiązanej z nauką, dowiadujemy się lub przypominamy sobie rzeczy na temat starożytnej Grecji, jej panteonu bóstw, mitów i postaci w nich występujących. Wszystko to podane jest w bardzo przystępny i zwinnie wpleciony w fabułę sposób. Do tego spora dawka humoru, barwne postacie, zrozumiały i przykuwający uwagę język, jakim napisana jest książka, sprawiają, że nie sposób oderwać się od tych pozycji. Jak już zacznie się czytać, kolejne strony przelatują nie wiadomo kiedy, a my nagle spostrzegamy, że zbliżamy się do końca.

 

Seria niepozbawiona jest jednak wad. Główne to przewidywalność oraz niedorzeczność niektórych wątków. Mimo wszystko nie przeszkadza to w odbiorze tych książek. Prawdę powiedziawszy, ja nie zwracałam na to większej uwagi, ponieważ te książki nie są przecież zaliczane do jakiejś ambitnej literatury, gdzie wszystko musi być sensownie wytłumaczone, spójne i dopięte na ostatni guzik. Te książki mają za zadanie przede wszystkim dostarczyć młodzieży czytelniczej rozrywki i przy okazji jeszcze czegoś nauczyć. Z tego zadania wywiązują się idealnie.

 

Jest to jeden z lepszych cykli, jakie dane mi było przeczytać. Pan Riordan odwalił kawałek dobrej roboty tworząc tę serię, a "Ostatni Olimpijczyk" to idealne jej zakończenie. Polecam gorąco.

 

Agniecha

Kiedy Rick Riordan tworzył swoją pierwszą w karierze powieść o tytule „Złodziej Pioruna" jego zamysłem było wprowadzenie czytelnika w niezwykły świat mitologii greckiej, który będzie mógł odkrywać towarzysząc w przygodach młodego syna greckiego boga Posejdona – Perseusza Jacksona. Książka była pierwszym z pięciotomowej serii powieści o bogach olimpijskich, które zawładnęły światem młodych czytelników po pożegnaniu z Harrym Potterem. Cztery lata później, autor kończy swój cykl częścią zatytułowaną „Ostatni Olimpijczyk". Książką, która zrównuje z ziemią Manhattan i zagraża życiu nie tylko bogów olimpijskich, czy herosów, ale także każdego człowieka na planecie ziemskiej.

 

Od chwili kiedy Kronos przejął ciała Luke'a młodzi herosi dzień w dzień trenowali do wielkiej bitwy, która wkrótce ma się rozegrać. Percy Jackson w końcu będzie musiał zmierzyć się ze starą przepowiednią, ale najpierw musi poznać jej pełne brzmienie. Wie, że zawsze będzie mógł liczyć na swoją przyjaciółkę, córkę Ateny, Annabeth, do której zaczyna czuć coś więcej, a także na swojego przyjaciela satyra- Grovera, kiedy w końcu uda mu się go odnaleźć. Ostatecznie, wszyscy bogowie, zarówno pomniejsi, jak i wiecznie skłóceni ze sobą bracia, a także herosi ze wszystkich domów będą musieli stawić czoła rozwścieczonemu władcy tytanów, jego sługom, a także bogom, którzy przeszli na jego stronę. Stawią czoła nieokiełznanym siłom przyrody, które pustoszeją Stany Zjednoczone i zmierzają w jednym kierunku- na Manhattan, gdzie aktualnie znajduje się Olimp.

 

Kolejna fascynująca seria zatoczyła pełne koło. Skończył się Harry Potter, zakończył się „Zmierzch", zakończył się też „Percy Jackson i bogowie olimpijscy". Jak zwykle trochę przykro jest rozstawać się z czymś, w czym zaczytywało się przez kilka lat. Ale nic straconego i jeżeli ktoś zapomniał co się działo w poprzednich tomach, autorzy zawsze przy końcu przypominają najważniejsze momenty. Standardowo przy finałach powracamy do początku całej historii. Nie chodzi tutaj jedynie o to co zostało nam zaprezentowane w pierwszych tomach, ale przede wszystkim do początku całej historii o herosie z przepowiedni. Herosie, wokół którego toczy się akcja tej całej powieści. Herosie, którzy ostatecznie musi umrzeć, aby ocalić Olimp i cały świat. Trzeba przyznać, że gdy poznajemy wszystkie zapisy przepowiedni nasza ciekawość sięga zenitu. Z trudem powstrzymujemy się przed zerknięciem na ostatnie strony książki, aby dowiedzieć się jak kończy się owa historia. Okazuje się, że Riordan nie ma zamiaru szczędzić nam emocji. Nie tylko uśmierca ciekawe postacie, ale gra też na naszych uczuciach podrygami z innymi bohaterami pozostałymi przy życiu. Zabiera nas w przeszłość, aby uzmysłowić jak ważne jest dla dziecka wsparcie rodziny, nawet tej boskiej części. Dodaje to sporo wrażeń i przez to tworzy nić zrozumienia z bohaterem będącego przedmiotem tych wszystkich wizji. Jednakże to na czym skupiamy się w głównej mierze to przede wszystkim walka. Obrona Olimpu, walka o siebie, o swoich przyjaciół, o swoją rodzinę i przyszłość świata. Bywa bardzo dramatycznie, niekiedy następują zaskakujące przełomy, które odwrócą bieg przyszłości. Pojawia się wiele niewiadomych, czym tylko podsyca się zainteresowanie czytelnika. Jaką rolę odegra Annabeth? Kim tak naprawdę jest Rachel? Czy w końcu dojdzie do porozumienia pomiędzy bogami? Czy schowają swoją dumę w kieszeń i zaczną traktować się jak rodzina? W gruncie rzeczy jest to bardzo rodzinna powieść. To rodzina i miłość rodzicielska jest najważniejsza. Czy to pod postacią uczuć śmiertelników, czy też względów u nieśmiertelnych bogów. Ponadto bohaterowie walczą nie tylko ze złem namacalnym, ale także z własnymi słabościami i demonami. Na naszych oczach dorastają i stają się prawdziwymi bohaterami!

 

W swoich powieściach Rick Riordan pisze przede wszystkim o tym co kocha, o historii. Jakby nie było mitologia grecka także stanowi znaczącą jej część. Znajomość tej dziedziny robi na czytelniku ogromne wrażenie, gdyż chyba niewielu pamięta o mitologicznej latającej świni. Bez problemu potrafi wkomponować elementy mitologiczne do współczesnego świata. Dlatego też z fascynacją czyta się opisy, które wychodzą spod pióra autora. Zagłębiamy się w ten mitologiczny świat, ale także wkraczamy na plac bitewny, w którym doznajemy przeróżnych uczuć. Wraz z herosami walczymy o ich przetrwanie, dopingujemy i współodczuwamy. Autor przez większość serii prowadził narrację pierwszoosobową. Narratorem zawsze był Percy przez co doświadczaliśmy i dostrzegaliśmy to co on. Jednakże przy „Ostatnim Olimpijczyku" coś się zmienia. Uwaga nie skupia się już tylko na Jacksonie. Autor sprawnie wychodzi z tego zaułka poprzez wprowadzenie wizji, które dają nam możliwość spojrzenia na inne wydarzenia, które rozgrywały się w przeszłości, bądź rozgrywają się w teraźniejszości. Dzięki temu mamy szersze pojęcie o rozgrywających się scenach.

 

Oprawa utrzymana jest w mitologicznym charakterze. Na głównym planie frontowej okładki widzimy Percy'ego dosiadającego swojego pegaza- Mrocznego. W tle Empire State Building, na którego szczycie znajduje się nic innego jak sam Olimp. Przykuwa uwagę- jak najbardziej! Symbolicznie, ale też i dosłownie odzwierciedla fabułę- oczywiście! Zresztą, co tu dużo pisać... jeżeli ktoś dotrwał do czwartego tomu „Bitwa w Labiryncie" to z pewnością nie odpuści sobie także „Ostatniego Olimpijczyka".

 

Chociaż wydarzenia rozgrywające się w finałowym tomie serii „Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy" są niesamowicie traumatyczne i trzymające w napięciu, to jednak trudno jest oprzeć się wrażeniu, że Rick Riordan nie poszedł na całość. „Ostatni Olimpijczyk" nie w pełni odzwierciedla potencjał drzemiący w tej serii. Oczywiście, zaskakuje, ale czy na pewno zaskoczenie jest prawdziwe? Wydaje się, że gdzieś w głębi znamy już prawdę. Choć autor nie boi się podjąć drastycznych kroków, to jednak z drugiej strony boi się pójść o krok dalej. Boi się prawdziwie szokować. Aczkolwiek jest to jedynie powieść dla dzieci. Takie powieści zawsze muszą kończyć się optymistycznie, aby nie pozbawiać dzieci złudzeń i nadziei na to, że świat nie musi być okrutny. Z tego też powodu historia jest zabawna i lekka, choć gdy potrzeba potrafi chwytać za serce z całej siły i powykręcać je na wszystkie strony naszych emocji.

 

Za możliwość przeczytania zakończenia tej magicznej serii serdecznie dziękuję Wydawnictwu Galeria Książki oraz portalowi Sztukater, który książkę mi przesłał.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial