Isabelle
-
Orla Perć jest jednym z najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych szlaków Tatr Wysokich, biegnącym w całości na wysokości ponad 2000 m. n.p.m. Najlepszą rozgrzewką przed atrakcjami, jakie serwuje nam ten szlak, jest Świnica (2301 m. n.p.m.), która swoją charakterystyczną budową daje nam przedsmak tego, co nas czeka dalej. Całość ciągnie się od Zawratu do przełęczy Krzyżne, a przejście jej zajmuje ok. 10 godzin, co wiąże się z koniecznością dzielenia trasy na części. Orla perć wymaga od turysty dużej sprawności fizycznej, przygotowania, odpowiedniego sprzętu i przede wszystkim dużej odporności na strach przed przepaściami. Wiele osób nie wytrzymuje psychicznie i rezygnuje. Cała trasa, pełna kominów, żlebów i innych utrudnień zabezpieczona jest w wielu miejscach łańcuchami, schodkami, drabinkami i klamrami. Oprócz tego, aby uniknąć mijania się w trudnych odcinkach trasy, wprowadzono jeden kierunek trasy: Od Zawratu do Koziego Wierchu.
Autorzy dają nam świetny obraz tego co nas czeka na trasie, za sprawą zdjęć, na których prezentują kolejne etapy podróży. Wszystko, o czym pisałam wyżej, jest udokumentowane: niesamowite widoki, momenty wspinaczki po łańcuchach, trudne i wąskie fragmenty półek skalnych, i przede wszystkim oddany jest klimat tego najniebezpieczniejszego szlaku w Polskich tatrach, który od momentu otwarcia pochłonął już ponad setkę ofiar.
Wydanie wbrew pozorom, nie ma formatu albumowego, ale kieszonkowy, więc bez dodatkowego obciążania plecaka może nam towarzyszyć w podróży. Na prawie 160 stronach autorzy zamieścili fotorelację z całej trasy, więc warto sobie przejrzeć, zanim podejmiemy decyzję o wybraniu się na trasę. Książeczka, zawiera podstawowe informacje o Orlej Perci w trzech językach: polskim, niemieckim i angielskim, więc nadaje się również na prezent dla zagranicznego turysty.
Przy okazji chciałam zaapelować o rozwagę, nie tylko na Orlej Perci, ale na każdym górskim szlaku. Nawet najniższe góry zbierają żniwo wśród nierozważnych turystów, a życie mamy tylko jedno. Do dziś mam przed oczami widok Pani, która w drodze na Rysy, w czasie burzy, trzymając się za łańcuch... otwierała parasol!
Minusem na pewno jest mała ilość tekstu, przez co ciężko mi sklasyfikować pozycję Panów Dembińskich. Nie jest to przewodnik, nie jest to też album, niemniej warto się zapoznać.