Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Kobieta Na Krańcu Świata

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Martyna Wojciechowska
  • Tytuł Oryginału: Kobieta Na Krańcu Świata
  • Gatunek: Literatura Podróżnicza
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 350
  • Rok Wydania: 2010
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 155 x 210 mm
  • ISBN: 9788375961010
  • Wydawca: Burda
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    6/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Kobieta Na Krańcu Świata | Autor: Martyna Wojciechowska

Wybierz opinię:

Sarenkasarna

Dzisiaj chciałbym Was zabrać w podróż po całym świecie. Powiedzmy, że bilety Wam wszystkim zasponsoruje, bo wiem, iż koszty całej tej eskapady będą wielkie, a chciałbym, żeby jak najwięcej osób przeżyło wspaniałą przygodę. Cała wyprawa odbędzie się dzięki Martynie Wojciechowskiej, która napisała książkę o kobietach, żyjących na tej samej planecie, jednak mieszkających w różnych zakątkach Ziemi.

 

Martyna Wojciechowska przemierzyła kulę ziemską w poszukiwaniu bohaterek do swojego programu Kobieta na krańcu świata. Podróżniczka odnalazła je na trzech kontynentach. Podróż zaczyna się od państwa w Ameryce Południowej - Boliwii. Jest to jeden z biedniejszych krajów na świecie. Martyna w dzielnicy La Paz spotyka tam pewną kobietę, która mimo że jest młodsza od niej, wygląda zdecydowanie gorzej. Carmen Rojas aby utrzymać siebie oraz dwójkę swoich dzieci walczy na ringu z mężczyznami. W takim kraju jak Boliwia, prawa kobiety są strasznie ograniczone, a jakby było mało tego, to jeszcze mężczyźni mogą bić je, bez największych konsekwencji. Carmen była żonata, ale jej mąż bił ją i zdradzał. Właśnie dlatego zaczęła walczyć na ringu, bo jak powiedziała: "Kiedy zostanę zapaśniczką, odnajdę go, żeby go sprać". W następnej podróży, Martyna Wojciechowska przedstawia nam życie gaucho. Edith Tripel jest bardzo młodą panną, która pracuje jako pasterz bydła. W Wenezueli poznajemy kobiety dla których wygląd, jest sprawą priorytetową i statystycznie 80% Wenezuelek przeszło choćby jedną operację plastyczną. W Azji poznajemy niebezpieczna pracę kobiet z organizacji MAG (Mines Advisory Group), które codziennie rozbrajają miny na terenie Kambodży. Za pracę, która naraża ich życie, zarabiają miesięcznie ledwo 200$. W książce możemy jeszcze przeczytać o pracy turystycznej w Wietnamie, o przybranej matce słoni, o dwóch kobietach, które mają jednego męża oraz o młodej mieszkance Namibii, która została wydana za mąż w wieku około czternastu lat.

 

Martyna Wojciechowska napisała wspaniałą książkę na temat życia kobiet na świecie. Nie jest to coś pięknego i wspaniałego, jak się okazuje po przestudiowaniu Kobieta na krańcu świata. Już na samym przykładzie Boliwijskiej zapaśniczki, Carmen, która była bita, upokarzana i zdradzana za to, że w tym kraju nie ma zbyt dużego prawa do głosu. Żeby mogła przeżyć musi zarabiać poprzez walki z mężczyznami, ale i tak zarabia grosze. To samo tyczy się pracy w Kambodży, gdzie grupa kobiet rozbraja codziennie miny, żeby mieszkańcy mogli czuć się bezpiecznie. Wspaniała praca, która jednak jest bardzo niebezpieczna i wymaga wielu wyrzeczeń, bo przez wiele czasu nie widzą się ze swoimi rodzinami. Pisarka pokazuje nam także wspólne cechy, jakie mają główne bohaterki jej książki. Zawsze starają się wyglądać jak najlepiej. Kobiety z Wenezueli zbierają nawet cały rok na to, żeby pójść do specjalisty i poprawić swój wygląd poprzez operacje plastyczne. Tutaj jest na bogato, ale co mają powiedzieć kobiety w tak biednych krajach jak Namibia? A co mogą one powiedzieć. Zacznijmy od tego, że to państwo leży w bardzo gorącym miejscu na naszej planecie. Tam kobiety używają maseczek błotnych wymieszanych z łajnem, do ochrony ciała przed promieniami słonecznymi. Ta "śmierdząca" maseczka jest także stosowana, jak współczesne perfumy. W Tanzanii kobiety nie mogą pokazać swojego piękna, bo ich kultura karze im skrywać swoje piękno tylko dla swoich mężów. Jest to tak jakby pewna dyskryminacja i ograniczenie praw, bo kto by w Polsce kazał swojej żonie ubrać się w wielkie prześcieradło, bo nie chce, żeby inni faceci się jej przyglądali. Zdarzają się oczywiście wyjątki, ale ja sam tego nie popieram. Lecz dużo nie mamy do powiedzenia w odmiennej kulturze, bo to jest już zapisane w ich księgach od wielu, wielu lat. Możliwość ożenienia się cztery razy jest jednak przytłaczająca. Niby mężczyźni w Tanzanii zapewniają, iż kochają każdą kobietę tak samo, ale jest to po prostu krzywdzące dla kobiet, które mają rywalkę. Martyna Wojciechowska liczy na to, że za jakiś czas kobiety się zbuntują i będą mieli lepsze prawa, bo jak same powiedziały, czasem jest to złe dla nich.

 

Sama książka zawiera bardzo dużo zdjęć, które wzbogacają treść. Są w niej śmieszne momenty, które mogą poprawić humor. Są także chwile grozy, takie jak opis walki Carmen. W czasie czytania książki bardzo dużo czasu myślałem na temat, czy kobiety nadal są tą bardzo słabą płcią, czy jednak są już blisko mężczyzn. Wywnioskowałem jedno: kobiety są słabą płcią, ponieważ są dyskryminowane przez mężczyzn. I nie mam tutaj więcej do dodania. Gorąco polecam tę książkę!

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial