Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dieta (Nie)Życia

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Dieta (Nie)Życia | Autor: Karolina OtwinowskaAgnieszka Mazur

Wybierz opinię:

Sara

Jadłowstręt psychiczny (z grec. an – brak, pozbawienie, orexis – apetyt Anorexia nervosa) – zaburzenie odżywiania, polegające na celowej utracie wagi wywołanej i podtrzymywanej przez osobę chorą. Obraz własnego ciała jest zaburzony; występują objawy dysmorfofobii. Lęk przybiera postać uporczywej idei nadwartościowej, w związku z czym pacjent wyznacza sobie niski limit wagi. Największe zagrożenie zachorowaniem dotyczy wieku między 14 a 18 rokiem życia. Po raz pierwszy opisali to zaburzenie w połowie XIX wieku Charles Lasègue i William Gull. (źródło: pl.wikipedia.org)

 

O anoreksji słyszał chyba każdy - zwana chorobą ciała i duszy. Nigdy jakoś nie miałam styczności z osobą z zaburzeniami żywienia, albo wydaje mi się tylko, że nie miałam. Również nigdy nie przeczytałam żadnej książki, która byłaby od pierwszej do ostatniej strony poświęcona temu tematowi. Zazwyczaj były jakieś pojedyncze wątki wplątane w zupełnie odbiegające od tej "dziedziny" historie. Jednak zmieniło się to, gdy w bibliotece na półce dostrzegłam "Dieta (nie) życia". Nazwisko skojarzyłam od razu, ponieważ (o ile się nie mylę) ma zostać wydana lub już została nowa pozycja tej studentki psychologii. Z chęcią więc postanowiłam uzupełnić swoje braki i niemal od razu zabrałam się za czytanie. Jak się okazało - nie mogłam się na chwilę oderwać.

 

Tego typu powieści mają to do siebie, że ogromnie przytłaczają, wywołują dziwne uczucia w środku czytelnika. Zaszywają się gdzieś w myślach i zmuszają do rozważań na dany temat. Tak samo jest w przypadku tej książki. O tyle prawdziwa, że napisała ją dziewczyna, która choruje na anoreksję, która przeżyła ten koszmar i walczy z nim do dnia dzisiejszego; która pokonała tyle przeszkód, że mi aż ciężko o tym pomyśleć, bo aż głowa boli. Nigdy nie miałam problemów z jedzeniem, ani ze swoim ciałem. Możliwe, że nie potrafię się do tego odnieść prawidłowo, ale ten pamiętnik na pewno jest swego typu przestrogą zwłaszcza dla młodych dziewczyn, które "gonią za dzisiejszą modą". Chcą być chude, piękne, sexy, pociągające i akceptowane przez środowisko.

 

Karolina Otwinowska podzieliła się z nami swoimi najskrytszymi tajemnicami. "Pokazała" w jaki sposób ta choroba rozwijała się w niej i niszczyła po kawałeczku cały jej świat. Jak trudne jest postrzeganie siebie, swojego ciała jako czegoś cudownego. Jak działa psychika młodej dziewczyny chorej na anoreksję, dla której nie liczy się do końca sama waga, wygląd, tylko z biegiem czasu tracenie kilogramów, planowanie i organizacja tego wszystkiego - jak ze zwykłego "zrzucę parę kilo, będą mnie lubić, wszystko będzie ok" może zrodzić się tragedia, która odciśnie ogromne piętno na całym przyszłym życiu.

 

Z ciekawości zajrzałam na kilka blogów "ProAna" i jakieś forum i rzeczywiście przeżyłam szok! Ja podziwiam osoby, które potrafią odmówić sobie najdrobniejszych przyjemności - tabliczki czekolady, drugiego kawałka sernika - a tamte dziewczyny głodzą się tygodniami. Pomagają sobie, wspierają się wzajemnie (czasami okropnymi wyzwiskami i określeniami). Ja chyba za bardzo boję się konsekwencji, aby zacząć się odchudzać, chociaż takie myślenie nie jest do końca trafne:) Przecież może to dotyczyć każdego...

Agnes Recenzentka

Anoreksja i bulimia to dwie podstępne, brutalne choroby, o których chyba wszyscy już słyszeli. Niestety media zazwyczaj mówią o nich przy okazji rozpatrywania kwestii coraz chudszych modelek, przez co można łatwo zapomnieć, że to dotyczy także innych – ludzi chodzących każdego dnia ulicami miast, sąsiadów, znajomych, szkolnych przyjaciół. Często mówi się, że od modelek się zaczyna. Młode dziewczyny patrzą na wyretuszowane zdjęcia w gazetach i pragną wyglądać jak kobiety z obrazków. Nawet jeśli dana nastolatka, czy już kobieta zdaje sobie sprawę, że zdjęcia są w pewien sposób przerabiane w programach graficznych, niełatwo jej przejść obojętnie koło lustra.

 

Pro ana i mia, znane jako anoreksja i bulimia. Pod tymi dwoma określeniami kryje się zawsze ten sam obraz – nienaturalnie wychudzona osoba, która wzbrania się przed jedzeniem i mimo swojego wyglądu nadal sądzi, że jest otyła. Te dwie skrajności często się ze sobą splatają i krzyżują na wszystkie możliwe sposoby. Niezależnie od przechodzenia z jednej skrajności w drugą, choroba często kończy się śmiercią. I to właśnie śmierć dopadła przyjaciółkę dziewczyny, którą czytelnik poznaje w tej książce.

 

Karolina Otwinowska – autorka i główna bohaterka książki – nie miała łatwego życia. Z powodu choroby straciła więcej niż tylko kilogramy. Przez dziesięć lat walczyła z anoreksją, a w wieku dwudziestu lat postanowiła opowiedzieć swoją historię, by ostrzec wszystkie osoby będące bliżej choroby i utraty silnej woli. Prawda jest taka, że jeśli nie przeżyło się w życiu czegoś naprawdę okropnego, dwudziestolatkom w głowach tylko zabawy i stosunkowo małe pojęcie o życiu. Inaczej było w przypadku Karoliny, która w tym wieku była już po sześciu hospitalizacjach i wielokrotnie dokonywała prób samobójczych. Bardzo trudno ocenia się historie z życia wzięte, bo te przelane na papier dla wielu są tylko słowami. Czy można oceniać czyjeś życie w określonej skali? Myślę, że na cierpienie nie ma odpowiedniej oceny. Karolina wykazała się ogromną odwagą i opisała w swojej książce najintymniejsze szczegóły życia podkreślając jednocześnie, że jej dzieciństwo było szczęśliwe, a choroba okazała się wyjątkowo podstępna. Nakreślając na kartach tej historii pewnego rodzaju kodeks niszczący ciało i duszę stworzyła prawdziwą skarbnicę wiedzy nie tylko dla osób zainteresowanych problemem, ale także dla psychologów i chorych. Sama, chodząc po krętej i wyboistej drodze, pokonała „szkodnika" i dziś studiuje psychologię, by móc w przyszłości pomagać takim, jak ona.

 

Nigdy nie sądziłam, że w 208 stronach można tak dokładnie zarysować przebytą walkę z chorobą. Tym bardziej, że na ten temat powstało już wiele książek. Bardzo dużym walorem tej powieści jest fakt, że czytelnik od początku wie, iż historia, którą czyta jest prawdziwa. Co więcej, autorka umieściła na kilku ostatnich stronach parę zdjęć z czasów przed chorobą i w jej trakcie. To doskonały zabieg. Gdy odbiorca pozna już całą historię, może na dokładkę zobaczyć efekty na własne oczy. Choć widok jest przerażający, otwiera oczy na prawdziwość zawartą w słowach Karoliny. Całość jest doskonale dopracowana i wszystkie detale są ściśle powiązane z anoreksją. Przód okładki jest bardzo ciemny, tytuł dwuznaczny, a na pierwszym planie widać dziewczynę objętą chorobą. Wewnątrz okładki, na przyjemnym dla oka fiolecie, umieszczono kilka ledwo widocznych motyli. Zanim zacznie się czytać, można stwierdzić, że owady tam nie pasują. Jednak później czytelnik zdaje sobie sprawę, że są tam umieszczone, bo mają swój cel. Piękne, barwne, zróżnicowane... Same nie dostrzegają swojego piękna. Nie było im dane patrzeć w lustro i wiedzieć, że to one – że są i są piękne. Odfruwają w siną dal, tam gdzie już nikt ich nie widzi, tak delikatne, że nawet oddechem można je zdmuchnąć, a dotykiem skruszyć. Są przede wszystkim lekkie i trudno je złapać. Wydają się być idealnym odzwierciedleniem tego, do czego dążą wszystkie osoby chore na anoreksję.

 

Cóż więcej można pisać o treści... Wielu z Was na pewno wie, na czym polega choroba. Ale opowieść Karoliny uderza prawdziwością. To nie tylko zarys choroby, lecz prawdziwe uczucia osoby, która przez to przeszła. Jedno można na pewno powiedzieć – wzruszeń nie brakuje. Ze wszystkich książek o anoreksji, ta okazała się być najlepszą, jaką do tej pory przeczytałam. Pewnego dnia po prostu kurier zadzwonił do moich drzwi. Rozpakowałam karton i zaczęłam czytać pierwszą stronę. Po chwili pierwsza strona zamieniła się w dwunastą, a ja wygodnie rozsiadłam się w fotelu, nie zważając na bałagan po pozostawionym pudle i otwarte szuflady, w których szukałam nożyczek. Nie mogłam się oderwać. Dwudziesta strona... Czterdziesta strona... Z amoku czytania ocknęłam się gdy zostało mi kilka stron do końca. Tę wzruszającą historię przeczytałam jednym tchem. Było mi dane poznać losy Karoliny Otwinowskiej i Wam życzę tego samego. Natomiast autorce życzę, żeby się trzymała i pamiętała, że nigdy nie jest sama.

Katarzyna K

Książka o intrygującym tytule „Dieta (nie)życia" przedstawia wstrząsającą i co najważniejsze, autentyczną historię dziewczyny, która od kilkunastu lat walczyła z anoreksją. Pani Karolina Otwinowska opisuje w książce siebie. Pisze o swoich uczuciach i emocjach jakie towarzyszą jej w walce z okrutną chorobą. Autorka pisze swobodnie, używając wiele słów potocznych, niczego czytelnikowi nie utrudnia. Pisze wprost i może właśnie to tak mnie przeraziło. Temat anoreksji jest mi znany jedynie z filmów, więc czytając prawdziwą historię dziewczyny-anorektyczki miałam dreszcze, a w oczach łzy. Książka to ostrzeżenie dla wszystkich młodych dziewcząt!

 

Autorka od dziesięciu lat walczyła z paskudną chorobą. Jako dwudziestolatka, zdążyła już przejść sześć hospitalizacji i kilka prób samobójczych. Karolina sama nie wie, kiedy zaczęła chorować. Pamięta, że uważała, że zawsze była gruba. Jej waga utrudniała jej nawiązywanie relacji z rówieśnikami, ale to był tylko mały czubek góry lodowej. Prawdziwe piekło przeżywała w domu, gdzie miały miejsce sprzeczki, wyzwiska, groźby, policja i alkohol. W końcu jej rodzice się rozwiedli, a ona sama postanowiła zawalczyć i zacząć się odchudzać. Często odmierzała sobie ile centymetrów posiłków może zjeść, liczyła ilość truskawek i oczywiście kalorie. Gdy diety i planowanie posiłków nie działały, Karolina postanawiała, że będzie jadła jedynie 1/4 tego, co ma na talerzu, zgodnie z francuską metodą, że od stołu należy odejść nienajedzonym. To liczenie stało się jej obsesją! Kiedy spożywała kolejną tabletkę, to odliczała potem sobie 10 kalorii od posiłku, bo przecież pigułki też tuczą, tak samo jak gumy do żucia. Straszne!

 

Książka pani Otwinowskiej pokazuję tragiczny los, cierpienie, rozpacz, niemoc, niezrozumienie, a w końcu samotność. Takie powieści, zwierzenia czy pamiętniki potrafią zawładnąć umysłem czytelnika. Tak było w moim przypadku, gdzie po przeczytaniu pozycji ciągle myślałam o autorce i o tej chorobie. Karolina Otwinowska podzieliła się z nami swoimi najskrytszymi tajemnicami otworzyła się przed nami. Ukazała w jaki sposób ta choroba rozwijała się w niej i niszczyła po kawałeczku cały jej świat. Na dowód tego, że historia jest prawdziwa, autorka zamieściła w książce również swoje fotografie. Namacalny dowód anoreksji. Uśmiechnięta dziewczyna o smutnych oczach, dla której liczy się tylko waga i wygląd. Ten pamiętnik czytałam z wzruszeniem i wielkim oczekiwaniem na to, co się wydarzy.

 

Karolina Otwinowska napisała tę książkę, ponieważ w jej życiu wydarzyło się coś strasznego. Jedna z jej przyjaciółek zmarła wskutek zaburzeń jedzenia. To wydarzenie było punktem zwrotnym w życiu autorki. Wtedy właśnie postanowiła, że na światło dzienne wyciągnie wszystkie swoje najintymniejsze szczegóły z życia. Z dokładną brutalnością opisała to w jaki sposób choroba wyniszczała jej ciało i duszę.

 

Karolina napisała dwie książki, w których porusza temat anoreksji. „Dieta (nie)życia" to pierwsza jej książka. Kolejna to „Historia mojego (nie)ciała". Dzisiaj autorka jest studentką psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Jej prawdziwym żywiołem jest film, teatr, musicale i taniec. Hobby to jazda konna, sport, moda i podróże. Fascynuje ją moc niepoznanych informacji, jakie odgrywają zasadniczą rolę w naszym życiu. Obserwowaniem nieświadomych wpływów psychiki i wyszukiwaniem jej sekretów w codziennej rzeczywistości zajmuje się już od dawna.

 

Książkę serdecznie polecam wszystkim nastolatkom, ku przestrodze, że istnieje cienka linia pomiędzy odchudzaniem się, a anoreksją.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial