Prawie W Domu | Autor: Pam Jenoff

W książkach często przeszłość wiąże się z teraźniejszością. Szczególnie czytając kryminały, czytelnicy mogą zauważyć, iż konflikty czy też miłosne uniesienia bohaterów, które wydarzyły się kilka lat temu, mają ogromny wpływ na obecne wydarzenia, opisane w lekturze. Niewątpliwie, dzięki takim tajemnicom, autorzy wprowadzają zaciekawienie u wiernych obserwatorów, a zarazem przybliżają nam osobowość danej postaci. Jordan Weiss, główna bohaterka powieści „Prawie w domu" autorstwa Pam Jenoff, próbuje właśnie rozwiązać zagadki z przeszłości, które sprawiły, że jej przyszłość stanęła pod znakiem zapytania.

Kilka lat temu Jordan wiodła szczęśliwe życie, będąc studentką na uniwersytecie w Cambridge. Zapisując się do klubu wioślarskiego poznała Jared, który początkowo krytykował ją na każdym kroku, lecz z czasem pokochał z całego serca. Dziewczyna z trudem przyjęła wiadomość o jego śmierci, która nastąpiła wskutek utonięcia w rzece.

Po odejściu Jareda, Jordan zostaje oficerem wywiadu, która stara się rozwiązywać trudne sprawy, podróżując po całym świecie. Skutecznie unika Londynu, który przypomina jej studenckie czasy, spędzone z ukochanym. Jednak, gdy otrzymuje wiadomość od swojej przyjaciółki – Sary, która jest śmiertelnie chora, nie waha się ani chwili, by powrócić do Anglii. Przebywając w tym kraju, podejmuje się pilnej misji u boku agenta Sebastiana Hodgesa. Załoga zajmuje się odkryciem przestępczości w jednej z angielskich firm, w co może być wplątana albańska mafia. Zarazem, musi rozwiązać jeszcze swoją osobistą sprawę. Będąc w Londynie spotyka się z Christopherem, przyjacielem Jareda, który zaczął interesować się tajemniczą śmiercią byłego chłopaka Jordan, podejrzewając, że tak naprawdę doszło do morderstwa. Razem z nim wyrusza do lekarza sądowego, gdzie dowiaduje się, że Jared zginął kilka godzin przed tym niż wrzucono go do wody. W próby rozwiązania tej zagadki wplątuje osoby, mogące wiedzieć cokolwiek na temat życia martwego wioślarza, które następnie giną z rąk niewiadomych sprawców. Jordan odkrywa, że przed śmiercią jej ukochany poznał pewną tajemnicę, mającą swoje podłoże w latach II wojnie światowej, która nie powinna nigdy ujrzeć światła dziennego. Okazuje się, że nieznani oprawcy nie powstrzymają się od niczego, aby dawne sekrety nie wyszły na jaw. Pomimo wszystko, Jordan postanawia poznać prawdę, nie mając pojęcia, jakie niebezpieczeństwo czyha nad jej życiem.

„Prawie w domu" to powieść, przy której nie można się nudzić. Autorka stworzyła wspaniałą historię, która trzyma czytelnika w napięciu aż do samego końca. Można zauważyć, iż Pam Jenoff wnikliwie przemyślała całą fabułę oraz to, co pragnie przekazać, spragnionym ciekawych kryminałów odbiorców. Akcja widoczna jest na każdej stronie, dzięki czemu stopniowo poznajemy kolejne intrygi i szczegóły sprawy, która przekształca się w niebezpieczną i wciągającą grę. W tejże książce można odnaleźć wiele wątków pobocznych, które sprawiają, że widzimy Jordan nie tylko jako panią oficer wywiadu, ale również wierną przyjaciółkę, dla której liczą się takie wartości jak lojalność czy też zaufanie. Utwór napisany jest narracją pierwszoosobową, dzięki czemu lepiej możemy poznać uczucia głównej bohaterki. Pisarka posiada lekki i ciekawy styl, który z łatwością wprowadził mnie do współczesnego Londynu, w którym nie brakuje scen zgrozy ani też chwil, kiedy miłość ma szansę na rozkwit. Szybko wciągnęłam się w przedstawione wydarzenia, nie mając pojęcia, jak zakończy się dochodzenie na temat Jareda, które prowadzili Jordan i Chris. Należy pochwalić pomysłowość pani Jenoff, która napisała kryminał, który niekiedy odbiega od znanego nam schematu. Autorka nie skupia się tylko na mrocznych działaniach bohaterów, ale również na uczuciach, dzięki czemu można zauważyć, że wykreowane przez nią postacie są po prostu ludźmi, którym przytrafiła się dosyć ciekawa przygoda. Dialogi są napisane po mistrzowsku, a przemyślenia i spostrzeżenia Jordan skutecznie przyciągają wzrok i wspaniale rzucają zupełnie inne światło na sprawę. Bardzo podobały mi się również refleksje z przeszłości. Pam Jenoff za pomocą wspomnień przedstawiła historię miłości studentów z Cambridge, który przebywając razem w klubie wioślarskim, zakochali się w sobie, mając nadzieję, że spędzą razem całą wieczność. Przyznam, że pozytywnie zaskoczyło mnie zakończenie. Całkowicie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, chociaż przypuszczałam, że jeden z agentów może mieć coś wspólnego z opisywanymi problemami. Historia kończy się w nieoczekiwanym momencie i żałuję, że pisarka nie zdecydowała się do końca wyjaśnić tej sprawy. Chętnie przeczytałabym dalszą część losów Jordan.

Pam Jenoff stworzyła barwnych bohaterów, którzy na pewno nie zlewają się z tłem – każdy element w tej książce jest dopracowany do perfekcji. Ciężko przewidzieć kolejne kroki przedstawionych postaci, wśród których istnieje wróg Jordan, dążący do jej śmierci. Najbardziej zapamiętałam Chrisa, który zaimponował mi swoim stosunkiem do przyjaciółki z lat studenckich oraz zachowaniem, które pokazywało, jakim naprawdę był człowiekiem. W „Prawie w domu" występuje kilka wątków miłosnych, które sprawiają, że czytelnik niekiedy odczuwa żal, obserwując działania i uczucia bohaterów. Cóż, niekiedy Jordan również zaskakiwała mnie swoją bezmyślnością.

„Prawie w domu" to książka, która potrafi zainteresować i sprawić, że czytelnik oddycha tym samym powietrzem, co bohaterowie tejże powieści, którzy nieustannie trafiają na życiowe przeszkody. Z przyjemnością czytałam utwór autorstwa Pam Jenoff i z chęcią przeczytam inne, stworzone przez jej osobę, książki.