Scathach
-
Szymon Hołownia po raz kolejny pozytywnie zaskakuje.
Ujął mnie dwoma tomami cyklu Ludzie na walizkach, zafascynował biografią Boga, zaimponował w książkowej rozmowie z Marcinem Prokopem, przyciąga kolejnymi publikacjami.
W pozycji Last minute. 24h chrześcijaństwa na świecie, zamieścił odpowiedź na moje marzenie o poznaniu sposobów przezywania chrześcijaństwa i wiary na całej kuli ziemskiej.
Jego zaproszenie mnie do tej wspaniałej podróży, okazało się przygodą niezapomnianą, wędrówką idealną w czasie Adwentu i zbliżającego się wielkimi krokami Bożego Narodzenia.Hołownia, jak sam wspomina we wstępie do książki, napisał ją po to, by każdy z nas miał szansę w końcu zająć się czymś sensowniejszym niż rzucaniem błota we wszelkie osobistości negatywnie wpływające na obraz Kościoła w Polsce. Powraca do korzeni – do powszechności Kościoła, jednej z czterech jego najważniejszych cech. Swoimi podróżami i notatkami z nich, zachęca wiernych do otwartości na to, co dzieje się w świecie. Dzięki swojemu wcielonemu w życie pomysłowi, miał możliwość dotarcia do chrześcijańskiej rodziny oddalonej od Polski o tysiące kilometrów. Hołownia znalazł się na niemalże wszystkich kontynentach, po to, by w swojej książce zbudować pełny obraz Kościoła w świecie, zarysować jego spectrum i przedstawić całościowy przekrój.
Książka ta bogata jest w pamiątkowe fotografie, które wyróżnia jedno – uśmiechy od ucha do ucha, promieniujące szczęście, zadowolenie z siebie. Tacy właśnie powinni być współcześni chrześcijanie – weseli – i takiej radości, my, postrzegani jako smutni Polacy, powinniśmy się uczyć i w niej doskonalić.
Hołownia proponuje nam ofertę last minute. I choć może nie jest to standard all inclusive, warto się w tę wyprawę wybrać. To niewyczerpane źródło inspiracji na kolejne lada życia pod znakiem wędrówek po świecie, ale też – to wielka skarbnica wiedzy dla tych, których na takie wojaże nie stać. Wszystko to jest podane w sposób dla Hołowni typowy – z poczuciem humoru, dowcipem, od czasu do czasu słownym żartem, z niewyobrażalną dawką inteligencji i trafnością spostrzeżeń.
Ta książka to kawał dobrej roboty, udowadniającej, że chrześcijaństwo nie śpi, że dzięki swojej obecności na całym świecie, jest „czynne" 24h na dobę, 7 dni w tygodniu, że zawsze jest ktoś kto się za nas modli, kto pamięta o reszcie rodziny porozrzucanej na całej kuli ziemskiej.
Publikacja ta, to nie tylko podróż palcem po mapie i kolejne odhaczanie egzotycznych miejsc. To wędrówka w głąb dusz i serc rozmówców Szymona, będąca lekiem na całe zło świata.
Przeznaczona nie tylko dla osób wierzących. Zgadzam się z rekomendacją Marcina Prokopa – czyta się wybornie, bez względu na stosunek do wiary i religii.
Co więcej – kupując tę książkę, pomagamy sierocińcowi Kasisis Children's Home w Zambii, bowiem każda złotówka ze sprzedaży kolejnych egzemplarzy wędruje na jego konto.Zachęcam, gorąco namawiam do wybrania się w tę niezwykłą podróż! Nie pożałujecie, poszerzycie horyzonty, poznacie wspaniałych ludzi i zwiedzicie miejsca na co dzień niedostępne. Nie wahajcie się!:) To jedna z lepszych, o ile nie najlepsza książka Hołowni.