Thingrodiel
-
Właściwie tej małej książeczce należałaby się recenzja w formie zabawnego limeryka, ale ponieważ pisze ją osoba niezbyt uzdolniona w składaniu rymów...
Uważam się za osobę odporną na poezję. Nigdy nie potrafiłam docenić jej piękna. A w ręce wpadły mi limeryki. Poznać nowe nie boli, zatem z pewną rezerwą otworzyłam książkę i...
Muszę przyznać, że limeryki są bardzo zabawne (w większości). Nie wszystkie może przypadły mi do gustu, ale jednak znakomita większość – i owszem. Lektura jest lekka i przyjemna, doceniam też, że niektóre utwory są bardzo dosadne, a jednak w takim wykonaniu nie rażą, a bawią. Ta mała książeczka może stać się sympatycznym kompanem do górskich wycieczek (i pewnie nie tylko górskich). W czasie popasu można cieszyć duszę wesołymi rymami, a oczy obrazami zawartymi w tym zbiorze.
Całość ślicznie, bardzo elegancko wydana, z płócienną, ręcznie wykonaną oprawą. Na dłoni mieści się mały skarb.
Za „Limeryki turystyczne" dziękuję wydawnictwu Miniatura oraz portalowi Sztukater.