Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

W Szpilkach Od Manolo

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

W Szpilkach Od Manolo | Autor: Agnieszka Lingas Łoniewska

Wybierz opinię:

Scathach

Wakacje prowokują we mnie sięganie po lektury lekkie, niewymagające, przynoszące ulgę w zmęczeniu, a przy tym wcale nie nużące, bo zabawne.

 

Czytanie historii z utartymi i zakodowanymi w kulturze modelami bohaterów i relacji, to czynność, której najbardziej lubię się oddawać podczas letniego wypoczynku: wtedy nie tęsknię do ważkości podejmowanych tematów, nie irytuje mnie sztampowość i kolejne powielanie znanych wątków, podanych w nowym sosie. Z lubością oddaję się lekturze ogródkowej, jak zwykłam ją nazywać, relaksuję się. Do takich z całą pewnością należy najnowsza powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej – W szpilkach od Manolo.

 

Początek był bez szału: zwiastował melodramatyczno-romansowy sztafaż, typowy dla literatury kobiecej, którą książka ta – według klasyfikacji wydawcy – reprezentuje [tu odezwała się moja wrogość do takich podziałów i sztucznie wytyczanych ram]. Było niemrawo, nieco nudno i nagle – coś zaskoczyło. Akcja nabrała rozpędu, można powiedzieć – zanadto. Główna bohaterka, od 35-letniej singielki, pracującej w wielkiej korporacji, przeszła transformację w kobietę tworzącą związek z policjantem i angażującą się w otwarcie nowego biznesu, jakim jest klubokawiarnia. Tempo w jakim rozwinął się ów związek, trochę mnie przerosło. Nie zdążyłam przyzwyczaić się do nowo rodzącego się uczucia, a już wylądowałam z bohaterami w łóżku, by po kilku stronach czytać miłosne wyznania. Jak dla mnie – za szybko, ale winę za to składam na karb objętości książki, której autorka przypuszczalnie nie chciała przegadać. I tak umieściła w niej wiele- przyjaciółeczki rzucające na prawo i lewo inwektywami, nadopiekuńczą mamę, biurowego przystojniaka, wredną szefową i jako wisienkę na torcie: przyjaciela-pederastę.

 

Bohaterka nudne życie narzekać nie może, bowiem wraz z owymi zmianami, na jej życie zaczął czyhać porywacz, chociaż ona niczego nieświadoma, wciąż miała założone na nosie różowe okulary towarzyszące tej fazie zauroczenia.

 

Liliana, bo tak na imię ma owa kobieta, jest osobą nieznoszącą stagnacji i dążącą do natychmiastowych rozwiązań, na skutek czego jeszcze bardziej wikła sobie życie.

 

Na szczęście u jej boku staje cały zastęp obrońców, złożony z wiernych przyjaciółek, rodziców i Michała. Jak potoczą się losy bohaterki? Czy romans, w który się wdała nie jest kolejną wielką pomyłką?

 

Lingas-Łoniewska znakiem rozpoznawczym swoich opowieści uczyniła łączenie wątków romansowych z sensacyjnymi, co wychodzi jej nad wyraz dobrze – także i tym razem.

 

Nie jest to, rzecz jasna, literatura wysokich lotów, ale na letnie popołudnia – jak znalazł. Zabawna, lekka, ciepła – taka jaka powinna być idealna lektura na wakacje. To książka, mogąca ze śmiałością pretendować do miana komedii kryminalnej z wątkiem romansowym w tle [a może komedii romantycznej z wątkiem sensacyjnym?]. I, jako pierwsza ze wszystkich publikacji Lingas-Łoniewskiej, mająca naprawdę przyzwoitą okładkę. Oczywiście, jest to tradycyjny chic-lit ze wszystkimi jego elementami, włączając również motywy umieszczone na pierwszej stronie. Niemniej polecam – fanom tego typu literatury z pewnością przypadnie ona do gustu, choć reszcie może wydać się banalna.

Martyna x

Literatura kobieca nie jest dla mnie chlebem powszednim, bo naprawdę sporadycznie zdarza mi się w niej zaczytywać. Polscy autorzy to dla mnie tym bardziej czarna magia, ponieważ nie ufam im na tyle, by sięgać po ich książki. "W szpilkach od Manolo" zalicza się jednak do obu powyższych przypadków, a mimo to trafiła w moje gusta. Czym sobie na to zasłużyła?

 

Liliana to 35-letnia singielka, która kocha swoje koty, szpilki i hobby, czyli prowadzenie książkowego bloga. Nie znosi natomiast pracy w korporacji i mężczyzn, ponieważ jakoś nie ma do nich szczęścia. Wszystko jednak ulega poważnym zmianom, gdyż na drodze kobiety pojawia się nowy i niezwykle przystojny pracownik. Michał skrywa jednak kilka sekretów, które już niedługo staną się ich wspólną tajemnicą.

 

Jak będzie wyglądała ich współpraca i czy Liliana w końcu trafi faceta, który będzie w stanie odwzajemnić jej uczucia?

 

"W szpilkach od Manolo" to powieść zawierająca przede wszystkim trzy elementy: romans, humor i wątek kryminalny. Jednak cechą charakterystyczną tej książki jest lekkość fabuły i bardzo swobodny, a równocześnie niebywale zgrabny styl autorki. Przez "Szpilki" mknie się w zawrotnym tempie i z całą pewnością można powiedzieć, że jest to bardzo dobrze napisana historia.

 

Akcja jest odpowiednio dozowana i choć momentami chciałoby się ją lekko przyspieszyć, nie męczy to czytelnika, a wręcz zapewnia całkiem dobrą zabawę.

 

Tym, czym autorce udało się jednak zdobyć moją sympatię, jest przede wszystkim kreacja głównej bohaterki, ponieważ Liliana jest naprawdę zwariowaną, ciekawą i wyrazistą postacią. Uparta, sarkastyczna, ze świetnym poczuciem humoru i ciętym językiem. Od zawsze uwielbiam takie postacie, więc nadanie tych cech osobie grającej pierwsze skrzypce, jest dla mnie ogromnym plusem. Także postacie drugoplanowe niejednokrotnie podbijały moje serce i były równie barwne, więc bardzo gratuluję Pani Lingas - Łoniewskiej kreatywności na tym polu.

 

Na kolejną pochwałę zasługuje to, że książka napisana jest w taki sposób, że trafi do kobiet w różnym wieku. Nie odczuwa się ani odrobinę tego, że Lilka jest już po trzydzieste i dzięki temu jest to lektura doskonała zarówno dla kobiet w kwiecie wieku, jak i dla młodzieży, a raczej nie często się to zdarza.

 

Okładka choć może nie powala, przyciąga uwagę i jest adekwatna do treści zamieszczonej w książce, a ja bardzo lubię tego typu powiązania, więc to także mi się podobało.

 

Przejdę teraz do wątku kryminalnego, który jest mi najtrudniej ocenić. Dlaczego? Ponieważ z jednej strony pomysł jest świetny, a z drugiej został potraktowany strasznie po macoszemu. Zapowiadał się genialnie, ale koniec końców został odrobinę pominięty i zabrakło w nim dynamizmu i napięcia. Przez długi czas czekałam na rozwój wydarzeń i tak właściwie chyba do końca się w pełni nie doczekałam. Poza tym jest jeden wielki minus w tym oto wątku, ponieważ ja, czytelnik skrupulatnie analizujący każde przeczytane słowo i zawzięcie główkujący przy każdej zagadce, już po niemalże 80 stronach wiedziałam jakie będzie rozwiązanie. Nazwę to więc przewidywalnością, którą z przykrością muszę zaklasyfikować do grona minusów.

 

Gdyby nie to, pewnie oceniłabym książkę znaczne wyżej.

 

"Szpilki od Manolo" to powieść pełna zwrotów akcji, humoru i nietuzinkowych bohaterów. Nie należy do literatury iście ambitnej, aczkolwiek już raczej z założenia nie taka miała być jej rola. Wydaje mi się, że książka miała pełnić rolę lekkiej, łatwej i przyjemnej i taką bez wątpienia udało się ją stworzyć. Lato już się skończyło, ale wydaje mi się, że nawet w szary, deszczowy dzień dzieło Agnieszki Lingas - Łoniewskiej będzie w stanie wprowadzić Was w dobry nastrój.

 

Polecam! :)

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial