Alex9
-
Emigracja to opuszczenie kraju rodzimego z powodów ekonomicznych bądź politycznych, tak w skrócie można wyjaśnić słowo, które tak naprawdę ma tyle znaczeń ile ludzi, decydujących się na ten krok. Nigdy nie jest to decyzja podejmowana z dnia na dzień, coś zawsze leży u jej źródeł. Czasem powody polityczne i ekonomiczne schodzą na plan dalszy, bo liczą się inne motywy - nie mniej ważne - takie jak na przykład życie. Właśnie z takiej przyczyny wybiera egzystencję poza granicami kraju bohater historii Piotra Bordo. Jego historia zaczyna się w momencie powrotu z wakacji do domu, ale nie tego znajdującego się w Polsce, lecz w Paryżu, puste mieszkanie, samotność - nie wynikająca z uchodźstwa, a z drogi życiowej. Takie okoliczności skłaniają mężczyznę do podzielenia się w sieci, na łamach blogu, swoją biografią. Nie jest ona szablonowa bądź typowa, chociaż początki są takie jakie tysięcy ludzi. Dzieciństwo przypadające na lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte, przedszkole, szkoła, zabawy z kolegami, stan wojenny widziany oczyma chłopca, który wraz z kolegami bardziej jest zainteresowany zobaczeniem czołgów na ulicach niż tłem politycznym. Tak, wielu ma za sobą podobne wspomnienia. Pierwsze doświadczenia szkolne, pierwsze kolonie, pierwsza komunia i powolne dojrzewanie, które naznaczone są pierwszymi rysami na sielankowym obrazie świata i rodziny, dla innych niezauważalne, ale w bohaterze pozostawią głębokie ślady. Dorośli nie zdają sobie sprawy, że przekreślenie czasem jednego marzenia skumuluje się w następnych latach i wyda bolesne owoce, a może to tylko iluzje człowieka, który chce odpowiedzialnością za swoje czyny obarczyć kogoś innego?
Początek drogi życiowej zwyczajny, ale każdy kolejny rok przynosi ogromne zmiany, które naznaczą już całą przyszłość. Połowa lat osiemdziesiąt, możliwość łatwego zarobku - mało legalnego, lecz kto by się tym przejmował gdy można zrealizować pragnienia, czy swoje czy innych - to już obojętne, istotne, że można się sprzeciwić nakazom i zakazom. Wpierw bunt w ukryciu, po to by zyskać trochę swobody, jeszcze zaufanie bliskich nie jest nadwyrężane, ale czy to ważne gdy inni i tak zakładają z góry najgorsze scenariusze? Jedno kłamstwo, potem drugie, kolejne, pierwsze oszustwo, następne, później przestępstwo i po pewnym czasie koniec życia na luzie, za to przychodzi rachunek za popełnione błędy. Niestety nie będzie ostatnim w życiu bohatera. Jego emigracja rozpoczęła się w wieku kilkunastu lat, uciekał od domu, od jego atmosfery, a z czasem od najbliższych. Kolejne wzloty i upadki, powroty do i ucieczki z domu. Nieumiejętność znalezienia własnego miejsca w świecie, wybieranie skrótów, to wszystko powtarza się aż do momentu gdy wreszcie udaje się odszukać punkt, gdzie to co wcześniej wydawało się niemożliwe do zdobycia jest w zasięgu. Emigracja, czasem jedyne wyjście by się nie stoczyć, chociaż jej główny aktor wie, iż to ucieczka od siebie samego takiego, jakim się nie chce być, ale jest się bo tak łatwiej albo wygodniej ...