Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Mrok

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Mrok | Autor: Marianne Curley

Wybierz opinię:

Caroline Ratliff

Dawno żadnej książki nie wyczekiwałam z takim utęsknieniem, jak właśnie 'Mroku' - drugiej części trylogii autorstwa Marianne Curley, noszącej tytuł 'Strażnicy Veridianu'. Z pierwszą częścią zapoznałam się co prawda na krótko przed premierą drugiego tomu, ale to jeszcze bardziej zwiększyło moje zniecierpliwienie. Ale zaraz, zaraz. Zapytacie pewnie, czego ja aż tak bardzo się nie mogłam doczekać. Już mówię. Wspaniałej przygody, niesamowitych bohaterów, szczypty napięcia i... mojego cudownego Arkariana.

 

 

Isabel i Ethan, do których dołączył teraz wciąż sceptyczny wobec zadań Straży Matt, muszą udać się w podróż inną niż wszystkie. Arkarian, ich przewodnik, a także nauczyciel Ethana, został porwany do świata podziemi. Pomimo zakazu Trybunału, który nie zgodził się na misję ratunkową, Isabel, coraz silniej związana z Arkarianem, postanawia go uratować. Cała trójka stawia wszystko na jedną kartę i rusza uratować jedną z najważniejszych osób w Straży.

 

Pierwsza część, czyli 'Straż', podobała mi się ogromnie. Typowa powieść fantastyczna, z motywem podróży w czasie, napisana lekkim i przejrzystym językiem. W przypadku 'Mroku' sytuacja wygląda niemalże identycznie. Po raz kolejny autorka daje nam możliwość zatracenia się w cudownej opowieści o strażnikach czasu. Fabuła jest ciekawie skonstruowana, nie znajdziemy tu wątku, który byłby wepchnięty na siłę, byleby tylko urozmaicić i przedłużyć powieść. Akcja cały czas trzyma w napięciu, a Marianne Curley zaskakuje czytelnika świeżymi, oryginalnymi pomysłami. Autorka również zaskakująco dobrze opisuje zarówno nasz świat, jak i świat podziemi - a także wszystkie inne miejsca, w których usytuowani są nasi bohaterowie. A co jest w tym wszystkim najlepsze? Możliwość poznania historii. Australijka łączy przyjemne z pożytecznym i zabiera czytelnika w odległe czasy, umilając mu czas niesamowitymi zwrotami akcji. Zabieg genialny, zwłaszcza dla takich historycznych tumanów jak ja.

 

Jedyne, co różni 'Mrok' od 'Straży' to sposób narracji. Owszem, dalej jest pierwszoosobowy, lecz tym razem nie poznajemy historii z punktu widzenia Isabel i Ethana, ale Isabel i Arkariana. Jakaż była moja wielka ekscytacja, gdy dowiedziałam się, że będę mogła poznać myśli mojego (wiem, przywłaszczyłam go sobie) Pana z Szafirowymi Włosami! Ekstaza po prostu. Ale o Arkarianie potem. Wracając do narracji: tak jak i w przypadku pierwszego tomu, uważam, że narracja prowadzona przez dwie osoby jest niesamowicie ciekawym zabiegiem, gdyż czytelnik ma możliwość spojrzeć na daną sytuację oczami dwojga bohaterów. Pomaga to nie tylko w analizowaniu, ale i poznawaniu emocji bohaterów.

 

Jestem masochistką, ale wpierw omówię pozostałych bohaterów, a Arkariana zostawię sobie na deser. Pyszny deser. Przejdźmy jednak do rzeczy. Isabel to postać, która na przestrzeni dwóch tomów z niewinnej i potencjalnie słodkiej dziewczyny stała się odważną, hardą Strażniczką. Czytelnik może zaobserwować u niej dużą przemianę. Moje odczucia co do niej są neutralne - nie zapadła mi jakoś szczególnie w pamięć, nie zaczarowała, ale także nie irytowała. Matt, brat Isabel, to postać zupełnie mi obojętna - mogłoby go w ogóle nie być, a ja bym nie zauważyła różnicy. Autorka trochę za bardzo przekombinowała i na siłę ukryła jego moce, ale zapewne coś głębszego z tego wyniknie. Na ten moment, Matt to dla mnie bohater bezosobowy, źle zarysowany i nie pasujący do tej fabuły. Może w trzecim tomie moje zdanie o nim się zmieni. W 'Straży' Ethana było dużo, zaś w drugim tomie Strażników Veridianu, jego postać została słabo rozwinięta i jakby zsunięta na dalszy plan. Owszem, dalej gra w tej opowieści istotną rolę, jednak w 'Mroku' cała akcja toczy się głównie w okół Isabel i Arkariana. No właśnie, Arkarian. Cudny, tajemniczy, uwięziony w ciele osiemnastolatka sześćsetletni mężczyzna, który nic, tylko czaruje swymi fiołkowymi oczami i szafirowymi włosami. Postać jak dla mnie absolutnie fantastyczna, magiczna i ogromnie charyzmatyczna. Jestem zachwycona faktem iż 'Mrok' w tak dużym stopniu jest mu poświęcony. Podczas czytania pierwszej części, 'Straży', czułam lekki niedosyt związany z jego postacią. Teraz Curley wynagrodziła mi moje katusze i rozwinęła jego postać. Jeżeli można się zakochać w postaci z książki, śmiało mogę rzec, że jestem na zabój zakochana w Arkarianie. I już.

 

Na temat Arkariana się tyle nagadałam, że teraz pewnie nie jesteście w stanie czytać dłużej tej mojej ckliwej recenzji. Nie dziwię się. Ale chciałabym jeszcze poruszyć temat wątku miłosnego, który w 'Mroku' wystąpił. Podczas czytania ostatnich dziesięciu stron, wstrząsały mną spazmy i miałam ochotę drzeć się wniebogłosy: 'To się nie może tak skończyć! Nie róbcie mi tego! Oni muszą być razem!'. Chodziło mi oczywiście o Isabel i Arkariana. Nie zdradzę Wam, jak to wszystko się skończyło, ale rzeknę, iż jestem usatysfakcjonowana. Curley stworzyła ten wątek, by postacie nabrały ludzkich charakterów - no bo co ludzi łączy i sprawia, że pozostają istotami ludzkimi, jak nie miłość? Jednak co mnie zaskoczyło, bardzo pozytywnie, to fakt, iż wątek miłosny był bardzo delikatny, nieśmiały, eteryczny wręcz. No i namiętny, bo temu zaprzeczyć się nie da. Nie ma tu miejsca na obleśne dialogi czy sceny, opisy pożądania czy inne 'ostre i egzotyczne' oznaki miłości (niekoniecznie tylko duchowej). Tu było słodko i romantycznie.

 

Tak słodzę, że cukrzycy idzie dostać. Ale teraz chwilę ponarzekam. Jeśli chodzi o książkę ze strony czysto technicznej, delikatnie się załamałam i niedelikatnie zbulwersowałam. Okładka! Nie tak Arkarian wygląda! Przecież jego opis dokładnie mówi, że jest on zamknięty w ciele osiemnastolatka i ma cudne, szafirowe włosy. Koleś na okładce żadnego z powyższych wytycznych nie spełnia. Wygląda na co najmniej trzydzieści lat, a jego włosy są takie jakieś... dziwne. Bo szafir to to na pewno nie jest. Ale ja się nie poddałam i wciąż widzę w swym umyśle Arkariana takiego, jakim chcę go zobaczyć. Czyjaś durna wizja nie popsuje mi balansowania na krawędzi rozpaczy, spowodowanej nieobecnością takich facetów na tym świecie. No ale cóż. Jeżeli idzie o okładkę, to tyle moich uwag. Poza tym, książka wydana jest starannie i ładnie. Cieszy oko.

 

'Mrok' to drugi tom trylogii 'Strażnicy Veridianu' autorstwa australijskiej pisarki, Marianne Curley. Jeżeli macie ochotę na wspaniałą przygodę, pełną zwrotów akcji, trzymającą w napięciu, polecam serdecznie dzieła tejże Australijki. Jako gratis otrzymacie możliwość wzdychania do cudnego Arkariana. Polecam!

 

"- Poświęciłbyś dla tej dziewczyny rzecz najbliższą nieśmiertelności?
- Tak. Żeby móc z nią być. - odparłem natychmiast."

 

Alex9

Z pozoru zwykli nastolatkowie jakich wiele, ich zajęciem powinna być nauka, zabawa, spotkania z przyjaciółmi, ale dla Isabel, Ethana i Matta to tylko utrzymywanie pozorów dla otoczenia. Prawdziwe życie zaczyna się w momencie gdy nikt postronny nie może ich zobaczyć, naznaczeni misją czasem nawet przed najbliższymi ukrywają kim są naprawdę, robią to dla bezpieczeństwa nie tylko swojego. Chronią innych, przenosząc się w czasie oraz mając do dyspozycji także talenty nadnaturalne, czasem nie pojawiają się one od razu, a oczekiwanie na nie jest długie, szczególnie gdy wydaje się, że przepowiednia mogła dotyczyć kogoś innego niż wskazaną osobę. W końcu przyszły przywódca powinien odznaczać się cechami nadzwyczajnymi, jednak jak do tej pory żadna się nie ujawniła, lecz to nie największy problem Strażników. Minął rok od śmierci zaufanego bogini Chaosu, powoli nadchodzi czas zemsty, a celem jest właśnie trójka nastolatków z miasteczka Angel Fals, oni mają jednak przed sobą kolejne zadania i wydarzenia sprzed roku są tylko dla nich jedynie wspomnieniem, a i teraźniejszość przynosi nowe problemy.

 

 

Co ważniejsze: jedna istota czy cała misja? Warto narażać życie kilku ludzi by uratować jeden byt, nawet gdy jest przyjacielem i oddanym sprawie Strażnikiem? A może ofiara nie chce być ratowana? Wiele pytań, ale odpowiedź dla Isabel, Ethana i Matta jest tylko jedna - ratunek, nawet za cenę własnego bezpieczeństwa, a to dopiero początek całej serii kłopotów, bo druga strona również może wpływać na to co już miało miejsce. Kolejna podróż w czasie jest nie tylko wstępem do misji ratunkowej, ale i odkrywaniem tajemnic pochodzenia bliskich. Trzy horyzonty czasowe i dwa światy, pośród nich Strażnicy i Zakon, jedni broniący Ziemi i Veridianu, drudzy oddani bogini zaślepionej przez uczucie zemsty i krzywdy, która zaistniała tylko w jej umyśle. Bohaterowie stają przed trudnymi decyzjami, dotyczącymi ich przyszłości, pomiędzy tymi wyborami powoli kiełkuje również miłość, nie mająca łatwych początków i widoków na przyszłość, w końcu uczucie człowieka i nieśmiertelnego nie jest tym co zdarza się często.

 

"Strażnicy Veridianu. Mrok" to połączenie opowieści fantastycznej z gatunkiem przygodowym, gdzie fabuła skupia się z jednej strony na klasycznej walce dobra ze złem, a z drugiej strony osią akcji są emocje dotyczące więzów rodzinnych oraz pomiędzy mężczyzną i kobietą. Nie można także zapomnieć o spleceniu świata jaki znamy z tym, o którym istnieniu wiedzą jedynie wybrani, ale mającego wpływ na obie rzeczywistości. Konflikt pomiędzy rozumem i serce oraz obowiązkiem i przyjaźnią to jeden z wątków, który idealnie wpisuje się w motyw główny, dodatkowym plusem są postacie, z wadami i zaletami, a nie idealne istoty. No i same pomysł splecenia w jednej historii podróży w czasie, bóstw, zmagań tych dobrych i złych oraz warstwy obyczajowej, daje ciekawą i wciągającą lekturę.

 

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial