Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Bzdurki Czyli Bajki Dla Dzieci I Innych

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Bzdurki Czyli Bajki Dla Dzieci I Innych | Autor: Artur Andrus

Wybierz opinię:

Zuzankawes

Artur Andrus i Piotr Bałtroczyk to mieszanka wybuchowa, a jeśli do tego spotykają się razem, wówczas do czynienia mamy z mieszanką zabójczą, która siłą rzeczy musi eksplodować. „Bzdurki czyli... Bajki dla dzieciiinych", to książka dla dzieci, dziecinnych i wszystkich innych, która jest efektem pracy umysłu Artura Andrusa, który kryje w sobie mnóstwo niespodzianek. Znany był już dotąd z występów na scenie kabaretowej, ze śpiewania (też z sukcesami, choć śpiewa jakby mu koń na ucho nadepnął, a jednak jest to śpiew miły dla słuchacza, niczym trel słowiczy), konferansjerki, występów radiowych. Teraz do długiej listy swoich osiągnięć, dodał pisanie bajek. Bzdurek jak się patrzy, bzdurek takich, że aż miło.

 

„Bzdurki..." to osiem bajek, a każda z nich to bzdurka, a nawet duża bzdura, którą i słucha się i czyta przyjemnie.

 

Nie wszystkie są równe. Jedne śmieszą bardzo, inne średnio, choć w zdecydowanej przewadze znajduje się grupa podwyższonego ryzyka, czyli bajki, które mogą doprowadzić do wybuchu niekontrolowanego śmiechu.

 

Są to zatem zacne historyjki. Krótkie i wesołe. Andrus przeszedł sam siebie, tworząc opowieści, które rozbawią zarówno małe dzieci, jak i dorosłe dzieci. Są śmieszne, w stylu Andrusowym, z jego specyficznym poczuciem humoru, zabawą słowem i przyśpiewkami, które zjednały mu dziesiątki fanów. Odpadłam słuchając rymowanek dentysty, o dentyście i dla dentysty. Po wysłuchaniu takiej bzdurki, nie sposób już kiedykolwiek wystraszyć się przedstawiciela tego fachu.

 

Wersja papierowa książki kusi piękną oprawą, a sama książka jest opatrzona zabawnymi ilustracjami Zbigniewa Dobosza. Aż chce się oglądać, spoglądać i przeglądać. I śmiać do rozpuku. Wersja audio czytana przez panów Andrusa i Bałtroczyka wywołuje efekty uboczne. Ból brzucha i chichot całej rodziny, przechodzący w dziki rechot.

 

Bzdurki bzdurne nie są. Niosą ze sobą naukę, która pomoże dzieciakom ogarnąć otaczający świat i nieco go zrozumieć. Uczą i bawią. Oczywiście na wesoło. Polecam je na każdą porę dnia. Od świtu, po zmrok. Rano zarażą optymizmem i świetnym humorem. Wieczorem wprowadzą w dobry nastrój przed snem, dzięki kapitalnym tekstom, kapitalnym obrazkom i kapitalnej interpretacji (zwłaszcza Bałtroczyka). Barwne opowieści z nietypowymi postaciami, dopełniają sukcesu "Bzdurek...".

 

Dopatrzyłam się jednak jednego minusa. Bajki w niektórych miejscach będą niezrozumiałe dla dzieci. Wtedy uśmiechać się będą owi tytułowi inni. Ale to mało istotne. Każdy znajdzie coś dla siebie. I mały i duży i średni. I właśnie dlatego polecam, zwłaszcza że odbiorca jest uniwersalny. Tym razem stwierdzenie, że jak coś jest dla wszystkich, to w rzeczywistości dla nikogo nie sprawdza się.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial