Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Melanże Z Żyletką

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Łukasz Gołębiewski
  • Tytuł Oryginału: Melanże Z Żyletką
  • Gatunek: Powieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 200
  • Rok Wydania: 2008
  • Numer Wydania: II
  • Wymiary: 125 x 195 mm
  • ISBN: 9788389143945
  • Wydawca: Jirafa Roja
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Melanże Z Żyletką | Autor: Łukasz Gołębiewski

Wybierz opinię:

LadyBoleyn

Książki na temat narkomanii i osób uzależnionych od narkotyków od lat cieszą się ogromnym powodzeniem. Jako przykład można byłoby chociażby podać „My dzieci z dworca zoo" Christiane Felscherinow lub „Pamiętnik narkomanki" Barbary Rosiek, które znają wszyscy czytelnicy, interesujący się relacjami osób, borykającymi się z problemem uzależnienia. Tego typu lektury powinny być przede wszystkim przestrogą, dla tych, którzy uciekają do narkotyków od problemów bądź też po prostu chcą się dobrze bawić, nie wiedząc, że z czasem zabawa może przekształcić się w chorą grę o każdy dzień i o każdą działkę. Osobiście lubię tego typu powieści, głównie dlatego, że ukazują ludzkie cierpienie, znacznie lepiej niż niejeden horror. W filmach bohaterowie muszą bronić się przed oprawcami czy też demonami. Biorąc używki – przed samym sobą.

 

Gdybym miała powiedzieć w paru słowach o czym są „Melanże z Żyletką" napisałabym, że to powieść o niespełnionej miłości, alkoholowych libacjach i dobrej zabawie. Główny bohater, pisarz, nie stroni od trunków czy też kobiet – całymi dniami przesiaduje ze znajomymi, upijając się na umór. W pewnym momencie poznaje Zuzę – nastoletnią maturzystkę, która wkracza do brutalnego świata alkoholu i narkotyków. Zainteresowany dziewczyną mężczyzna, pokazuje jej swoją książkę – „Xenna moja miłość", która sprawia, że Zuza całkowicie zbliża się do nowego przyjaciela, zapominając o szkole i innych obowiązkach. Nie zdaje matury i razem z kochankiem, byłym chłopakiem Karolem i znajomymi od kieliszka bądź butelki rozpoczyna życie, jakiego dotychczas sobie nie wyobrażała. Otrzymuje przydomek „Żyletka", bowiem lubi ciąć się, aby zwrócić na siebie uwagę. Jednak jej działania nie ruszają narratora książki, dla którego liczy się przede wszystkim spokój i brak jakichkolwiek zobowiązań. Zuza uporczywie stara się znaleźć miłość, ale od samego początku wiadomo, że źle ulokowała uczucia, co również stało się powodem jej samozagłady. Z czasem główny bohater zaczyna inaczej postrzegać tą zagubioną dziewczynę, lecz czy nie jest za późno na jakiekolwiek zmiany?

 

Są książki, podczas których czytania można co chwilę wybuchać śmiechem. Są też i takie, gdzie łzy same napływają do oczu, gdy czytamy o kolejnej porażce bohatera. Dzięki „Melanżom z Żyletką" wiem, że istnieją powieści, potrafiące zdenerwować czytelnika. I to nie robić tego w sposób negatywny, lecz na pewien sposób pozytywny. Czytając tą lekturę praktycznie cały czas z przerażeniem patrzyłam na to, co dzieje się z postaciami i jak powoli stają się zabawkami w rękach alkoholu. Martwiłam się o los Zuzanny, niepozornej dziewczyny z wielkimi marzeniami i małymi ambicjami, która swoim zachowaniem i postawą urzekała niemal od pierwszych stron. Niekiedy z zaciśniętymi w pięść dłońmi obserwowałam, jak powoli się stacza, nie widząc w tym, co robi niczego złego – funkcjonowała tak jak wszyscy i po prostu dobrze się bawiła. Odnoszę wrażenie, że autor nieco utożsamił się głównym bohaterem – o czym świadczy chociażby wręczenie Zuzie swojej poprzedniej książki, przez co przyznam – sprawdziłam biografię Łukasza Gołębiewskiego doszukując się powiązań z narkotykami... W niektórych momentach aż trudno uwierzyć, że cała lektura jest jedynie fikcją literacką. Pisarz doskonale ukazał wariackie imprezy i alkoholowe wyścigi, powodując, że czytelnik z osłupieniem czyta kolejne słowa, nie mając pojęcia, jak dalej potoczy się życie postaci. Fenomen tej powieści tkwi w tym, że autor nie stosuje żadnych długich i łapiących za serce opisów, a dialogami i prostym stwierdzeniem prawdy jeszcze bardziej przeraża. W świecie, w którym żyli bohaterowie, ich zachowanie było czymś normalnym i narrator nie widzi nic dziwnego w tym, co się dzieje z Zuzią. To czyni „Melanże z Żyletką" polskim horrorem ze starych blokowisk.

 

Łukasz Gołębiewski stworzył intrygującą książkę, która wywołuje u czytelnika skrajne uczucia. Dzięki tej lekturze można choć na chwilę zatrzymać się w miejscu i inaczej spojrzeć na nasze życie, które znacznie różni się od egzystencji bohaterów „Melanży z Żyletką". W utworze nie brakuje opisów miłości fizycznej, przedstawienia uczuć, jakie targają duszę pijanego człowieka, oraz zabaw do upadłego, które nieraz były brane pod lupę przez policję. Pan Gołębiewski swoją książką przeraża, ale też i potrafi spowodować, że odbiorca pozostaje obserwatorem życia Zuzy i narratora aż do ostatniej strony. Zakończenie całkowicie zaskakuje i przyznam, że nigdy nie spotkałam się z aż tak przerażającym i wręcz odrażającym epilogiem. Nie wiem, skąd w głowach ludzi biorą się takie pomysły, lecz również i to niewątpliwie powoduje, że o „Melanżach z Żyletką" długo nie zapomnę.

 

Książkę wybrałam głównie dlatego, że zainteresował mnie tytuł. Dotychczas nie spotkałam się z twórczością Łukasza Gołębiewskiego i przyznam szczerze, że spodziewałam się po lekturze opisu cierpienia, bólu czy też szukania zrozumienia. Otrzymałam brutalną opowieść o nieszczęśliwej miłości i znieczulicy ludzkiej względem licealistki. Cały czas przed oczyma mam postać Zuzanny, która jest kolejną bohaterką, która stała się ofiarą współczesnego świata. W tekście często można napotkać słowa z punkrockowych piosenek, które powodują, że czytelnik jeszcze lepiej odczuwa cały klimat tejże powieści.

 

Nie mam pojęcia, czy chętnie przeczytałabym książki podobnego pokroju, które wyszły spod pióra Łukasza Gołębiewskiego. „Melanże z Żyletką" to przerażająca lektura, w której prym wiedzie seks, alkohol, punk rock i narkotyki. Miłośnicy książek o drastycznym życiu, niespełnionych marzeniach i głośnych imprezach powinni sięgnąć po tą powieść, widząc jak współcześnie może wyglądać świat człowieka alkoholika-narkomana.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial